Pare slow, zanim sie zdenerwuje i pojde sobie sprzed komputera. To co, sie dzieje z Salonem od 2 dni, to katastrofa. Nie smolenska, ale frekwencyjna.
Pare zmian jest godnych pochwaly, liczniki przy notkach i wreszcie, przy lubczasopismach, do tej pory bronilem sie przed tymi lubczasopismami, bo nie bylo jak sprawdzic, kto je w ogole czyta, a klikalnosc na blogu "macierzystym" zdecydowanie spadala,
Katastrofa polega na tym, ze praktycznie zniknela prawa strona z nowymi notkami, zamiast 45 minut do godziny nowy tekst znika po 15 minutach i koniec. Jak ktos robil sobie kawe, to w ogole nie zauwazyl, ze jest cos nowego. Oczywiscie, jest to zmuszanie do publikacji w lubczasopismach, czego nikt nie ukrywa.
To jest jak z tym sposobem na zmuszenie kota do zjedzenia musztardy- wysmarowac mu tylek musztarda, zlize natychmiast, bo piecze. Podobnie jest z notkami. Poniewaz teraz nie ma zadnego sposobu na znalezienie notki poza SG , jesli sie nie wie, czego sie konkretnie szuka w wyszukiwarce, ooops, chyba ze opcja "najnowsze",o ktorych, jak sie zdaje nikt jeszcze nie wie, jedynym sposobem na zawiadomienie wszystkich o nowym tekscie jest zamieszczenie w lubczasopismie.
W kazdym razie, nie wiem, jak innym, mi dzienna klikalnosc spadla trzykrotnie w porownaniu z poprzednimi dniami, komentarze wlasciwie zniknely, bo dodatkowo sa techniczne trudnosci z odpowiedziami , wiec dyskusja zamarla. Dla porownania te same teksty na Niepoprawnych maja ta sama liczbe czytelnikow, co przedtem, 1400-2000 wejsc na notke, nic nie spadlo, czytelnicy nagle nie wymarli i nie wyemigrowali.
Tylko tutaj od 2 dni zrobilo sie niszowo, co nie znaczy ekskluzywnie- po prostu niszowo, z pomijalna statystycznie liczba wejsc.
Dla eksperymentu, zamiescilem teksty w kilkunastu lubczasopismach, zobacze, jak to wplynie na frekwencje.
A na razie zapraszam na blog , gdzie teksty po prostu bez zadnego wydziwiania sa zamieszczane i sobie wisza i mozna je sobie znalezc i przeczytac, co za ekstrawagancja!
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf
