Tonick Tonick
1971
BLOG

Jak studiować?

Tonick Tonick Społeczeństwo Obserwuj notkę 9

Pytanie tylko pozornie jest proste.

Jak studiować w sposób pozwalający na pełną satysfakcję tak z wyników studiów jak i pozyskanej wiedzy.

Po pierwsze i najbardziej istotne studiować to co na pewno przyda się w życiu.

Więc kierunek który jest na tyle poszukiwany że da się z tego żyć, a jednocześnie związany z jakimś dojrzałym zainteresowaniem, które ma szansę nie przeminąć przed końcem studiów.

Jest wielu doradców zawodowych, więc u nich można szukać porady na ten temat.

Po drugie, studia powinny być związane z tą szczególną dziedziną wiedzy która już od wieku szkolnego była dla nas łatwiejsza do zrozumienia. oznacza to studiowanie dziedziny w której posiada się zdolności.

Często jest to dziedzina związana z naszymi zainteresowaniami. to temat eksploatowany wszędzie więc i nim nie warto się długo zajmować.

Po trzecie warto poznać szkołę, uczelnię na którą się wybieramy. Mogą to być opowiadania, może jakieś stare notatki, rodzica, starszego znajomego itd, lub po prostu wybranie się na wakacje z grupą w której jest ktoś kto studiuje lub studiował na wybieranej uczelni. Można od niego pozyskać informacje na temat trudności egzaminów, sposobów odpytywania, czy wręcz konkretnych zadań egzaminacyjnych. Pomocne są także informatory wydawane przez uczelnie i możliwe zwykle do nabycia w ich wydawnictwach (Google: wydawnictwo nazwa uczelni informator :)  lub strona wydziału na którym zamierzamy studiować.  )

Mając poważny zamiar studiowania na wybranym kierunku, warto już przed rozpoczęciem studiów zorientować się jaka wiedza potrzebna będzie na starcie, i nie zależnie od wyników egzaminów, uzupełnić w niej braki.

Po czwarte od pierwszego dnia warto zorganizować sobie swoje środowisko.

Powtórzenie materiału i jego uzupełnienie przed rozpoczęciem studiów skutkuje niezłymi notami na początku.

Z dobrymi studentami każdy chętnie zakłada grupę ćwiczebną, czy uczęszcza do laboratoriów, albo zwyczajnie wymieni się notatkami.

Zasada ogólna  nie żałujcie nikomu możliwości od kserowania notatek. Ale jedynie od kserowania a nie użyczenia.

Użyczeniem student pracowity może zostać wprowadzony w kłopoty przez osobę która studiuje w przeciwieństwie do ciebie jedynie przypadkiem.

Pozwalając od kserować innym własne notatki dostajecie szansę na to że sami będziecie w potrzebie mogli je uzyskać od innych.

Notatki warto mieć na przyzwoitym poziomie, co znacznie zmniejsza konieczność biegania po bibliotekach (ale jej nie wyklucza), oraz pozwala określić czego wykładowca będzie oczekiwał na egzaminie.

Jeśli wykładowca się zgadza można sobie użyć dyktafonu, który pozwala "wrócić" do wykładu w jego newralgicznym punkcie.

Po piąte dobierać sobie właściwych ludzi do dyskusji, dzielenia się pracą przy pozyskiwaniu źródeł, czy wręcz przygotowywaniu się do kolejnych etapów studiowania. Warto współpracować z pracowitymi ludźmi.

Pracowitość w niektórych przypadkach to więcej niż inteligencja.

Chociaż jej też trzeba.

Warto zawierać sojusze, które mimo pojedynczego "uniku" w pracach zespołu, są pożyteczne dla wszystkich.

W sojuszach buduje się siłę wszystkich jego uczestników.

Jeśli ktoś jest w sojuszu który wszystkich jego uczestników równouprawnia, to zaręczam rozumie płynące z tego pożytki i nie zechce sam zrezygnować.

Warto sojusze zawierać także z osobami mającymi w swoim otoczeniu osobę uprawiającą zawód do którego teorię studiujemy.

Po szóste: egzaminy, laboratoria i kolokwia warto zaliczać w pierwszych terminach.

Zwykle wykładowca nie jest jeszcze wtedy zmęczony kontrolą setek prac, czy odpytywaniem studentów, przez co jest sympatyczniejszy i podświadomie bardziej wyrozumiały niż na ostatnich terminach.

Student zaś mający podejść do pierwszych terminów zaczyna powtarzać materiał na tyle wcześnie, że nawet przy potknięciu na którymś z egzaminów, jego poziom wiedzy wymaga co najwyżej pewnego uzupełnienia.

Jest oczywiste że nie zawsze większości osób udaje się zaliczać egzaminy w pierwszych podejściach.

Warto się wtedy grzecznie dowiedzieć gdzie wykładowca zauważa u nas największe braki wiedzy, i jak można by je skorygować.

Nawet jeśli nauczyciel nie będzie miał ochoty na ten temat rozmawiać, na pewno zapamięta że ten student chce przynajmniej coś zrobić aby wzmiankowany egzamin zdać.

Po siódme. Należy pamiętać o logistyce.

Najlepiej jeszcze przed studiami założyć forum tematyczne związane z kierunkiem studiów, stworzyć na nim pod forum zamknięte dostępne dla większej lub mniejszej grupy studentów, których uda się zaprzęgnąć do wspólnej pracy. Można również informować wykładowców o tym że chciało by się na takim forum - publicznym lub ukrytym umieszczać notatki z ich przedmiotów, lub inne pomoce w wersji elektronicznej.

Koniecznością jest posiadanie poczty elektronicznej.

Na forum i przez pocztę można wymieniać się notatkami, oraz źródłami dostępnymi w wersji cyfrowej.

Po ósme Warto być przedstawicielem mniejszej lub większej grupy studentów.

Wprawdzie pochłania to nieco czasu, ale pozwala na osobisty kontakt z nauczycielami, i pozyskiwanie w ten sposób osobiście informacji.

Nie ma lepszego źródła informacji niż bezpośredni kontakt z wykładowcą.

Po dziewiąte pozdrawiam, i życzę owocnych studiów.

A jeśli będą chętni do czytania podobnych tekstów jak powyższy, jestem gotów je poszerzyć, o sposoby na wybór tematu pracy dyplomowej, sposób jej pisania, sposoby na zaliczenie niezaliczalnych egzaminów itp.

Skąd wiem że powyższe rady mogą być przydatne?

Sam się do nich stosowałem, będąc jednym z max 3 studentów otrzymujących na swoim kierunku stypendium naukowe, oraz posiadając 1 lub 2 średnią ze swojego roku. Byłem także starostą swego roku.

Swoją pracę dyplomową obroniłem na 5.

Myślę też że napracowałem się przy tym znacznie mniej niż większość moich kolegów.

W mojej grupie laboratoryjnej znajdowało się 3 pierwszych studentów broniących się z naszego roku.

Żaden z nas nie osiągnął średniej niższej niż 4,5.

Nasze motto od pierwszego semestru brzmiało "kto jak nie my".


 


 

Tonick
O mnie Tonick

Kliknij Quo vadis Ziemio? Jak studiować W hołdzie Powstaniu - Notka ukryta przez redakcję salon24 pływam jedynie pod prąd

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo