Znają mnie tutaj z bezwzględnego poparcia dla Ukrainy ale też analizuję na chłodno i dochodzę do takiego wniosku, że podział Ukrainy na część europejską i rosyjską jest w interesie UE, Polski i ZSRR. Za wyjątkiem Ukrainy wszyscy na tym zyskują. Nowa granica w Ukrainie będzie na dziesiątki lat konfliktowała Ukraińców z Rosjanami - na tym zyskuje Polska. Rosja zyskuje efekt propagandowy dla Putina: "oto odbiliśmy rosyjską ziemię i obroniliśmy mieszkających tam Rosjan". UE - czyli Niemcy - mają swój efekt: "obroniliśmy Europę przed III wojną światową" a nawet zyskaliśmy kolejny rynek i ludność na które będziemy mogli wysyłać towary i zatrudniać tanią siłę roboczą (Polacy cenią się juz bezczelnie wysoko...). To dlatego Polska nie wysyła na Ukrainę amunicji i broni a magazyny mamy pełne po sufity! Ostatni szczyt NATO i jego efekt -ta sławna szpica - to tylko mydlenie oczu. Nic nie znaczące gesty. Nawet umiejscowienie tej szpicy, tak naprawdę, podyktowane jest bliskością bardzo dużego poligonu w Drawsku Pomorskim, na którym wojska mogą sobie dzielnie ćwiczyć bez protestów ekologów i zbędnych pytań. Stosunek ADMINISTRACJI amerykanskiej do tego podziału jest wyłącznie medialny. Ten układ już się stał i jest właśnie realizowany.
Polityka to brudna sprawa i patrze na nią realnie. Ukraińców szkoda. Potraktowano ich jak nas w Jałcie, tylko po cichu. Dużą rolę odegrał tu kamerdyner Angeli Merkel Donek Tusk. Reszta to teatr.....