Zło nie bierze się znikąd – tkwi w człowieku, w jego DNA, drenuje jego jaźń. Nic nie pomoże odbieranie obywatelom prawa do posiadania broni, ograniczanie wolności słowa, permanentna inwigilacja Internetu – nic a nic. Łatwo jest monitorować znaną służbom specjalnym sporą organizację o ściśle nakreślonym profilu ideologicznym, ale nie jednostkę chcącą dokonać rewolucji, lub zrekompensować kompleksy. To zło wyrasta z wielu korzeni, albo z jednego – jednemu starczy jedna iskra, drugiemu pożar.
Wbrew większości próbowałem zrozumieć zachowanie sprawcy tej niewątpliwej zbrodni. Myślałem o tych wszystkich zdaniach o zalewaniu Europy przez Muzułmanów, wcześniej przez Żydów i o tej europejskiej cywilizacji chrześcijańskiej i jej postulatach. Starałem się znaleźć wytłumaczenie, które nie byłoby banalnie bolesne. Niestety nie znalazłem takiego zrozumienia. Nie da się w jakikolwiek sposób zrozumieć zabijania w imię tej czy innej idei.
Zatrważające są tłumaczenia, iż ów jegomość nie jest prawicowcem, nie jest chrześcijaninem, albo że nie można aprobować takich metod.
Stawiam pytanie: ilu Was ma podobne poglądy do „spokojnego Norwega”? Jan Trzeci Sobieski- hm? Duma? Ilu z Was sądzi, iż zaleje na fala imigrantów z krajów muzułmańskich, że nas zezwierzęcą, narzucą swoją religię? Ilu z Was boi się gejów, którzy odbiorą Wam dzieci, narzucą Waszym synom homoseksualizm a córkom lesbijstwo?
Banały?
Skąd padały apele w stylu: nie zabijajcie nas!!! To było zabójstwo polityczne. Kiedy oskarżony niestety ma poglądy podobne do naszych, a my nie chcemy zbliżać się psychicznie w pewne rejony reagujemy agresywnie, albo stosujemy wyparcie. A może nie chcemy popierać kogoś kto zabija, choć poglądy i emocje sprawcy są nam bliskie? A może boimy się tego, do czego jesteśmy zdolni w swej małości? A może nawet nie chcemy dopuścić do głowy, myśli, że człowiek to dzieło stworzone na podobieństwo człowieka – zwierza.
Ojciec oskarżonego stwierdził, iż jego syn powinien był odebrać sobie życie – przemyślcie to.
Pozdrawiam.
