WolniakJ WolniakJ
275
BLOG

DOŚĆ DYSKRYMINACJI KATOLICKICH MEDIÓW

WolniakJ WolniakJ Polityka Obserwuj notkę 3

Wczoraj w senacie a dzisiaj w sejmie przed Komisją Kultury i Środków Przekazu stawiła się KRRiT z prezesem Janem Dworakiem na czele. Wczorajsze spotkanie acz momentami burzliwe, miało cywilizowany przebieg. Dzisiaj prowadząca obrady poseł Iwona Śledzińska-Katarasińska nie kryła wcale, że temat obrad a zwłaszcza goście z Fundacji Lux Veritatis oraz o. Tadeusz Rydzyk nie są mile widziani. Posłanka PO próbowała uniemożliwić wypowiedzi gościom, a gdy to się nie udało, często komentowała uszczypliwie pytania zadawane przez posłów, stając bez żenady z argumentacją a właściwie jej brakiem, głoszoną przez przewodniczącego KRRiT. Ten zresztą pozwolił sobie w pewnym momencie na ostrą reprymendę w stosunku do o. Rydzyka, który zakwestionował podaną przez niego liczbę listów protestacyjnych, rzekomo 9 tysięcy. Trudno w to uwierzyć, kiedy od  co najmniej dwóch tygodni w większości parafii w Polsce ludzie masowo podpisują się pod protestacyjnym listem. Note bene dzisiaj jedna z branż przekazała informację o zebraniu przez tydzień tylko 40 tys. podpisów pod pewnym protestem. Ale wracając do meritum. Pan Dworak po ogólnym oburzeniu posłów raczył łaskawie przeprosić duchownego, ale dalej twierdził, że podana przez niego liczba jest prawdziwa. To zresztą nie było najistotniejsze. W trakcie obu debat wyszło na jaw, że KRRiT przyznała koncesje podmiotom, które nie tylko że nie mają żadnego doświadczenia, ale i środków a jedynie iluzoryczne gwarancje finansowe. Niektóre z nich w ogóle jeszcze nie nadają, a są wśród nich dwie stacje muzyczne. Różnią się tym, że jedna ma nadawać muzykę polską a druga zagraniczną. Kuriozalnych przykładów nie brakowało. W pewnym momencie posłanka Kempa postawiła wniosek o przyjęcie przez Komisję stanowiska wzywającego KRRiT do zrewidowania swojego stanowiska. Tego jego już było za dużo dla przewodniczącej dwojga nazwisk. Przerwała Komisję, nie poddając wniosku pod głosowanie ani nie określając kiedy wznowi posiedzenie. I tak skończyła się dyskusja o tym jak to wygląda pluralizm mediów w wolnej Polsce. Na nic zdały się głośne protesty posłów opozycji.
Co dalej? Posłowie PiS zapowiadali, że skierują wniosek do Trybunału Stanu przeciwko wszystkim członkom KRRiT , a posłowie Solidarnej Polski żądali zbadania sprawy przez NIK. Tymczasem zaś sprawą zajmie się najprawdopodobniej Naczelny Sąd Administracyjny.
Czy jedyna ogólnopolska katolicka stacja telewizyjna „Trwam”,  istniejąca prawie 10 lat nie ma prawa bycia na cyfrowym multipleksie? W trakcie tych debat nie usłyszałem ani jednego przekonywującego argumentu wygłoszonego przez przedstawicieli KRRiT. Na niewygodne pytania prezes Dworak albo nie reagował, albo zasłaniał się przyszłą sprawą sądową.
Szkoda, że ten swoisty spektakl mogli obejrzeć na żywo tylko telewidzowie telewizji „Trwam”. Była to bardzo pouczająca lekcja demokracji bez demokracji, pluralizmu bez pluralizmu, racji „ciemnogrodu” i jaśnie oświeconych. Ale jak powiedziała jedna z posłanek te czyny zostaną w historii i przyszłej pamięci.
Czy jednak katolicy i wszyscy, którym nieobojętne są ideały wolności i solidarności mogą pozostać bierni wobec tego jawnego bezprawia? Jeszcze trzeba mieć nadzieję, że sąd sprawiedliwie rozpatrzy racje poszkodowanych, a jeśli nie…

 

WolniakJ
O mnie WolniakJ

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka