Na początku 2010 roku dowiedziałem się, że funkcjonariusze CBA skłonili szwajcarskiego bankiera Petera Vogela (Filipczyńskiego) do złożenia sensacyjnie brzmiących zeznań. Miał w nich obciążać znane osoby, w tym także emerytowanego generała Gromosława Czempińskiego.
Przypomnijmy także, że już wiele wcześniej pojawiały się sensacyjne doniesienia o tym jakoby konta generała w Coutts Banku zostały przez kogoś znacznie uszczuplone. Generał nigdy nie potwierdził, że takowe konta posiadał.
Bomba częściowo i selektywnie eksplodowała dopiero w listopadzie 2011 roku. Dlaczego?
Słyszałem o ciekawej grze jaką od wielu miesięcy prowadzi ten ostatni (było nie było kiedyś skarbnik PO) z władzami Platformy Obywatelskiej, a szczególnie z grupą działaczy skupioną przy premierze Donaldzie Tusku.
Plotki pochodzące od wyrzuconych przez grupę Piskorskiego działaczy dawnego SD mówiły także i o tym, że w siedzibie głównej stronnictwa, przy ulicy Chmielnej w Warszawie, znajduje się szafa pancerna, w której przechowywane są tajemnicze dokumenty, które miały ponoć powodować podwyższony poziom adrenaliny w otoczeniu premiera.
To plotki, domysły, relacje osób wtajemniczonych.
Ze słów prokuratora wynikało, że sprawa przejęcia SD (a wraz z nim majątku szacowanego na ponad 60 milionów złotych – nieruchomości we Wrocławiu, Warszawie i Krakowie) przez grupę Piskorskiego oraz sprzedaży kamienicy w centrum Wrocławia, stała się nagle priorytetowym dla prokuratury śledztwem.
W śledztwie tym mowa jest o postawieniu oskarżenia kilku znanym osobom, a nawet sędzinie warszawskiego sądu.
Tak więc nagle rusza wlokąca się od wielu miesięcy sprawa śledztwa dotyczącego prawa do dysponowania majątkiem SD, a kilka dni później aresztowany zostaje, zaprzyjaźniony z Piskorskim generał Czempiński.
Dlaczego akurat teraz ruszyła sprawa niejasności wokół biznesowego życia byłego szefa UOP?
Wszystko to wygląda na przygotowaną operację skończenia z trwającą od dawna „grą dawnych kwitów finansowych PO”.
Śledźmy zatem pilnie następne wydarzenia.
W tym kontekście nagłe „wyczyszczenie” kojarzonej z Grzegorzem Schetyną szefowej telewizyjnej „jedynki”, to tylko drobna konsekwencja nowego kursu grupy Donalda Tuska.
Tak, skończywszy swoje expose, premier istotnie zabrał się do roboty
Komentarze
Pokaż komentarze (26)