Kuqi Kuqi
432
BLOG

Amy Winehouse symbolem?

Kuqi Kuqi Kultura Obserwuj notkę 18

Amy Winehouse jest symbolem. Symbolem nocnych ekscesów, publicznego ćpania, bycia pod wpływem alkoholu i innych środków. Natomiast do symboli muzyki zaliczyć jej nie mogę. Miała niezwykły talent, ale odeszła za wcześnie, żeby zostać wielką ikoną. Napisała i nagrała zbyt mało piosenek.

Po jej śmierci, w mediach zaczęło być głośno o klubie 27. Należą do niego Hendrix, Joplin, Morrison, Cobain... Każdy z tych artystów wyznaczał nowy styl, trend. To byli ludzie niepokorni, którzy sprzeciwiali się światu pędzącemu a pieniądzem. Mieli swoją ideologię. Używki nie były im obce i odeszli w podobny sposób, co Winehouse. Jednak różnica jest zasadnicza.

Jimi Hendrix to największy gitarzysta wszech czasów. Ukochał ten instrument i robił z nim rzeczy nieprawdopodobne. Jest niedoścignionym wzorem dla wielu młodych rockmanów. Janis Joplin stworzyła swój niesamowity i niepowtarzalny styl. Jej genialny głos i piosenki będą z nami jeszcze przez długi czas. Jim Morrison był człowiekiem z wielką charyzmą. Założył legendarny zespół "The Doors" a "Light my fire" należy do sztandarów niepokornej muzyki przełomu lat 60/70. Kurt Cobain założył nieodgadnioną i niedoścignioną Nirvanę. Stworzył odrębny styl w muzyce, czyli grounge.Współpracował z takimi indywidualnościami jak Novelisc czy Grohl, który jest liderem świetnej grupy "Foo Fighters". Cobain nigdy nie był szczęśliwym człowiekiem i przekazywał swoja złość w wielu tekstach. Niestety odbiorcy mieli problem z ich zrozumieniem. A Amy Winehouse?

Była bardzo dobrą wokalistką i pisała niezłe teksty. Ale co za tym szło? Zdobyła wielką popularność na całym świecie, również dzieki jej wyczynom nie związanym z muzyką. Zmarnowała swój wielki potencjał ćpaniem, podobnie jak pozostali członkowie Klubu 27. Pozostaje pytanie: czy Amy Winehouse miała nam coś więcej do przekazania? Tego się zapewne już nie dowiemy.

Kuqi
O mnie Kuqi

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura