Furrorę wśród klakierów Salonu robi dziś sondaż pracowni IBRiS dla SE. W badaniu tym partia Ryszarda Petru po raza pierwszy zajmuje pierwsze miejce w sondażach uzyskując ponad 30%, drugi PiS 27%, trzecia PO 14%.
Nie jest to pierwszy sondaż, przeprowadzony przez socjologów z IBRiS, który daje nadspodziewanie duże popacie startującej formacji politycznej. 25 czerwca pracownia Homo Homini (dzisiejszy IBRiS) opublikowała sondaż dający stowarzyszeniu Republikanie Przemysława Wiplera 19% i trzecie miejsce w rankingu partii politycznych. Tak pisała o tym Gazeta Wyborcza w artykule "Metoda na Homo Homini, czyli jak Republikanie mieli 19 proc. poparcia":
Pracownia Homo Homini przyznała, że wprowadzając do ankiety pytania wykupione przez stowarzyszenie Republikanie, mogła zafałszować wyniki badań.
Chodzi o badanie z 25 czerwca, w którym stowarzyszenie Republikanie Przemysława Wiplera (niegdyś PiS) cieszy się 19-procentowym poparciem. W tym sondażu wyprzedziły je tylko PO (25 proc.) i PiS (23 proc.).
"Po pierwsze - stowarzyszenie Republikanie zamówiło dołączenie swoich kilku pytań do badania Omnibus Express. Po drugie - pytanie o preferencje były poprzedzone serią pytań, które mogły wpłynąć na wyniki o preferencje wyborcze" - głosi komunikat na stronie ośrodka.
Dalej czytamy, że przed sondowaniem preferencji wyborczych ankieterzy pytali respondentów m.in. o to, czy podatki w Polsce są za wysokie, czy ZUS jest organizacją drogą, nieefektywną, marnującą pieniądze, o pomyśle obniżenia podatków i zmniejszenia liczby urzędników.
Tuż po tym pojawiało się pytanie: "Czy słyszał(a) Pan(i) o powstaniu nowego stowarzyszenia Republikanie założonego przez posła Przemysława Wiplera, którego programem jest: obniżenie podatków, ograniczenie obciążeń biurokratycznych, zmniejszenie liczby urzędników oraz wsparcie rodzin".
Prezes Homo Homini Marcin Duma przyznaje, że "na wyniki dotyczące preferencji wyborczych mogły mieć wpływ wcześniejsze pytania". Informuje, że cena za każde z zamówionych przez Republikanów pytań wyniosła 800 zł. Sondaż był telefoniczny, objął według pracowni 1100 respondentów. Jego zdaniem "być może wyniki badań bardziej niż preferencje pokazują potencjał ugrupowania, które stawia sobie za cel walkę z biurokracją czy obniżenie podatków".
Poniżej komentarz jednego z dyskutantów na forum:
HaHa(Ha) potwierdza moją o sobie opinię, którą mam od lat. Wystarczy odpowiednio "ustawić" pytania i obszar kraju z którego się zbiera informacje, dodać do tego uprawniony błąd statystyczny a rywalowi tyle samo odjąć tytułem błędu. A skoro błąd statystyczny wynosi do 3%, to bez narażania się na zarzuty można temu co płaci "zorganizować" dodatkowe 6% poparcia. I w mojej ocenie to ZAWSZE tak działa.
Teraz jednak tak firemka tak przegięła pałę, że musiała ujawnić swoje "sposobiki"
Czy klakierzy Salonu, tudzież tzw. media głównego nurtu będą w stosunku do IBRiS i .Nowoczesnej Petru równie dociekliwi jak wobec Wiplera i Homo Homini? Szczerze wątpię. Tym bardziej, że wyniki sondażu były znane Ryszardowi Petru jeszcze przed publikacją.(Ponoć sondaż przeprowadzono 15 grudnia, rano tego dnia R. Petru twierdził: "Sądzę, że kolejny [sondaż] wstrząśnie [Jarosławem Kaczyńskim]. To sondaż robiony jeszcze przed demonstracjami. Wydaje mi się, że to jedyny sposób do tego, żeby go zatrzymać."
Przy okazji, jak się okazuje, władze PiS popełniły jednak błąd taktyczny. Ustawa o mediach narodowych wchodzi zbyt późno, o ile wejdzie w ogóle.
Jeśli chodzi o propozycje Kukiz'15: sędziowie wybierani większościa 2/3, to jest to pomysł na to jak pozostawić TK w rękach Grupy Trzymającej Władzę od 1944 roku. Podobnie jak pomysły, by to absolwenci duraczówki (komunistyczne kursy dla sędziów) czyli sad najwyższy i środowiska prawnicze decydowały o składzie TK.
