t.bone t.bone
3545
BLOG

Nareszcie Uczelnie odcinają się od ekspertów Macier

t.bone t.bone Rozmaitości Obserwuj notkę 139

Ile można tworzyć i promowac chorą Fizykę Smoleńską w wydaniu tych pseudo ekspertów?!

 

Władze Politechniki Warszawskiej i krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej odcinają się we wspólnym oświadczeniu od działalności eksperckiej ws. katasotrofy pod Smoleńskiem swoich profesorów - Jana Obrębskiego i Jacka Rońdy. W piśmie, do którego jako pierwsza dotarła TVN24, podpisanym przez rektorów obu uczelni, czytamy, że eksperci zespołu kierowanego przez Antoniego Macierewicza nie są w ich ocenie "specjalistami w zakresie badania przyczyn katastrof lotniczych", a ich poglądy w tej sprawie należy traktować jako "prywatne".

 

We wspólnym oświadczeniu prof. Tadeusz Słomka i prof. Jan Szmidt - rektorzy AGH i Politechniki Warszawskiej - kategorycznie odcinają się od "działalności eksperckiej" mającej wyjaśnić przyczyny katastorfy Tu-154M.

 

"Prywatny pogląd"

"Zgodnie z naszą wiedzą zarówno prof. Jacek Rońda, jak i prof. Jan Obrębski nie są specjalistami w zakresie badania przyczyn katastrof lotniczych. W ramach stosunków pracy obowiązujących ich w Akademii Górniczo-Hutniczej jak i Politechnice Warszawskiej Panowie Profesorowie nie prowadzą badań związanych z tą tematyką. Zajmują się z powodzeniem informatyką, mechaniką, mechaniką budowli i wytrzymałością materiałów budowlanych" - wyliczają rektorzy.

Jak wskazują przełożeni prof. Rońdy i Obrębskiego "jakiekolwiek poglądy i opinie przekazywane opinii publicznej formułowane przez Panów Profesorów, dotyczące wyjaśnianie przyczyn katastrofy lotniczej w Smoleńsku, traktować zatem należy wyłącznie jako ich prywatny pogląd, niezwiązany z działalnością naukowo-badawczą prowadzoną przez nich na naszych uczelniach".

Składał modele, widział eksplozję w szopie

Reakcja władz Politechniki Warszawskiej i AGH ma związek z ostatnią aktywnością profesorów Obrębskiego i Rońdy. We wtorek "Gazeta Wyborcza" oraz prokuratura wojskowa ujawniły treść ich zeznań składanych w śledztwie smoleńskim. Prokuratorom mówili między innymi o swoich doświadczeniach, które pozwalają im na występowanie w roli ekspertów w związku z badaniem ostatniej fazy lotu prezydenckiego Tu-154. Prof. Obrębski i Rońda uważają, że przed uderzeniem o ziemię w maszynie doszło do wybuchu lub wybuchów.

Prof. Obrębski, który na co dzień jest pracownikiem naukowym Politechniki Warszawskiej, pytany o doświadczenia w badaniu katastrof lotniczych, miał według dziennikarzy "Gazety" wyjaśniać, że od dziecka interesuje się lotnictwem, a w młodości sklejał modele samolotów. Latając zaś samolotami, obserwuje, jak zachowują się skrzydła. Kiedyś był też świadkiem eksplozji w szopie.

"Eksperyment myślowy" prof. Rońdy

Prof. Rońda tłumaczył z kolei, że swoich ustaleń dotyczących ostatniej fazy lotu Tu-154M dokonał m.in. na podstawie "myśłowej analizy". Miała ona polegać na tym, że "gdyby samolot faktycznie zawadził o brzozę i dalej zszedł i jego skrzydło miało kontakt z ziemią, to wówczas złamałoby się w ten sposób, że powstałby moment powodujący, że skrzydło złamałoby się do przodu (...)".

W kolejnych zdaniach profesor tłumaczył jakie dowody przekonały go do teorii wybuchu na pokładzie tupolewa.  Konkludując zeznał: "To są takie eksperymenty myślowe mechanika, który zna się na konstrukcjach."

Po ujawnieniu przez prokuraturę protokołów Rońda nazwał tę decyzję "aktem bandytyzmu politycznego". - To dowód zdziczenia obyczajów w życiu publicznym. To akt terroryzmu medialnego, (...) próba zastraszenia środowiska naukowego - powtarzał w śroidę podczas posiedzenia zespołu Macierewicza..

Obaj profesorowie, po ujawnieniu protokołów, wskazywali, że od wielu lat są pracownikami naukowymi dużych uczelni, gdzie cieszą się wsparciem ich władz i autorytetem wśród studentów.

"Każdy pracownik uczelni ma pełne prawo do formułowania swoich poglądów i opinii, jednak publiczne głoszenie przez naukowców tez niezwiązanych z ich działalnością badawczą nie może być podpierane autorytetem uczelni, na których pracują. Takie postępowanie może bowiem godzić w dobre imię renomowanych instytucji, które są miejscem pracy wspomnianych Panów Profesorów" - odpowiedzieli im w piątek ich rektorzy.

 

Politechnika Warszawska i Akademia Górniczo-Hutnicza to obecnie największe i jedne z najlepiej ocenianych w rankingach uczelnie techniczne w Polsce. Politechnika Warszawska prowadzi różnego rodzaju badania związane z tematyką lotniczą, jednakże każdorazowo do ich wykonania desygnuje właściwych w tej materii specjalistów; przebieg prac jest sformalizowany, podobnie jak i informowanie o ich wynikach. Akademia Górniczo-Hutnicza w ogóle nie prowadzi badań czy ekspertyz związanych z wyjaśnianiem katastrof lotniczych.

t.bone
O mnie t.bone

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości