publicysta publicysta
407
BLOG

"Człowiek ubogi" jako wprowadzenie do Chrześcijaństwa

publicysta publicysta Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

                  

                            http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/c/c9/Codex_vaticanus.jpg/320px-Codex_vaticanus.jpg

 

Mamy Adwent i dzień św. Andrzeja Apostoła

 

Benedykt XVI tytułujący się jako proboszcz Rzymu ogłosił  30 listopada 2007 encyklikę /list okólny/ o chrześcijańskiej Nadziei pod nazwą "Spe salvi".

Każdy list proboszcza Rzymu do chrześcijan publikowany w dzień św. Andrzeja jest ekumeniczny.

Ekumeniczny oznacza 'mówiący o jednym Chrześcijaństwie": św. Andrzej jest patronem chrześcijaństwa wschodniego /Bizancjum/, św. Piotr - chrześcijaństwa zachodniego /Rzym/.

Miłośnicy sztuki znają film "Królestwo Niebieskie" /The Kingdom of Heaven/ opowiadający o spotkaniu chrześcijaństwa wschodniego i zachodniego w XI wieku i jego skutkach jakimi były krucjaty i 200-letnie Królestwo Jerozolimskie.

Nie mówimy tutaj jednak o władzy i koronie, mówimy tutaj o Nadziei tak jak ją pokazał Benedykt w liście.
 
Jeśli wyobrazimy sobie Chrześcijaństwo jako budynek klasztorny, pierwszą osobą, która nas informuje co tam jest i jak tam można wejść, i na jakich warunkach jest tam portiernia, furta klasztorna. W encyklice rolę tę wypełnia była niewolnica, torturowana i wykorzystywana do podrzędnych prac - bł. Józefina Bakhita [czytaj: Spe Salvi, rozdział 3].

Musimy przyjąć logiczną zasadę interpretacji tekstu encykliki: nie wolno twierdzić, że Benedykt XVI jest świetnym teologiem i filozofem, a jednocześnie podejrzewać, że pisze o rzeczach mało znaczących, i pisze o portierach /furtach/ zawracając głowę ludziom.       
Odwrotnie, proboszcz nie proboszcz ale pisać umie, teologię zna, i dobrze wie co pisze.

 

Co jest za bramą portierni?

 

Obraz portierni pokazuje nam paradoksalny obraz Chrześcijaństwa. Pamiętam klasztor lubelskich karmelitów w Adwencie, kiedy wyprowadzał przed ołtarz wszystkich zakonników do śpiewu gregoriańskiego zakonnik-kościelny, ten od sprzątania, i dzwonienia o 6.oo rano. Nie przeor, czy zakonnicy-wykładowcy KUL.

Tak więc Hierarchia - w tym przypadku - biegnie raz w górę raz w dół.
 
Raz orszak, procesję mnichów chrześcijańskich prowadzi przeor jako władza kanoniczna, raz najskromniejszy i z nich - sprzątacz posadzek i portier.
Oznacza to - sprawiedliwość.   

 

Chrystus z kijem wędrownego filozofa i Biblią - jako przewodnik Nadziei

 

Tło i znaczenie Chrześcijaństwa pokazuje Benedykt odwołując się do sztuki wczesnochrześcijańskiej z III wieku: rzeźby Chrystusa przedstawionego z kijem filozofa i Biblią.

A oto miejsce, o którym mówimy z encykliki:  

6. Sarkofagi z początków chrześcijaństwa obrazują to pojmowanie nadziei, bowiem w obliczu śmierci pytanie o sens życia jest nieuniknione. Postać Chrystusa przedstawiają na antycznych sarkofagach przede wszystkim dwa obrazy: filozofa i pasterza. Na ogół filozofia nie była wówczas rozumiana jako trudna dyscyplina akademicka, jak przedstawia się ją dzisiaj. Filozof był raczej tym, który potrafił nauczać podstawowej sztuki: sztuki bycia prawym człowiekiem, sztuki życia i umierania. Oczywiście, ludzie od dawna zdawali sobie sprawę, że wielu z tych, którzy podawali się za filozofów, za mistrzów życia, było jedynie szarlatanami, dla których nauka była tylko źródłem utrzymania, podczas gdy o prawdziwym życiu nie mieli nic do powiedzenia. Tym bardziej poszukiwano prawdziwego filozofa, który rzeczywiście potrafiłby wskazać drogę życia. Pod koniec trzeciego wieku po raz pierwszy spotykamy w Rzymie, na sarkofagu pewnego dziecka, w scenie wskrzeszenia Łazarza, postać Chrystusa jako prawdziwego filozofa, który w jednej ręce trzyma Ewangelię a w drugiej kij wędrowca, typowy dla filozofa. Za pomocą tej laski zwycięża śmierć; Ewangelia niesie w sobie prawdę, jakiej wędrowni filozofowie daremnie szukali.

 

Antystenes logik - twórca ateńskiego Gimnazjum - jako tło rozważań

 

Pierwszym antycznym filozofem, który używał kija wędrownego i podróżnego płaszcza /na którym spał w gajach pomarańczowych/ był uczeń Sokratesa Antystenes: codziennie przebywał pieszo drogę z Pireusu  do Aten i z powrotem aby słuchać wykładów Sokratesa.

Po wyzwoleniu do filozofa założył własną szkołę pod nazwą Kynosarges - od "kynos", pies; szybszy od psa. Gimnazjum.

Jego logika była prosta: każdy może być cnotliwy, każdy nawet nie znający nauki może realizować zasady cnoty, męstwa życiowego.

Tę demokratyczną logikę realizujemy dzisiaj w programie nauczania zwanym Gimnazjum.
Program Liceum - jest programem przyrodoznawstwa innego ateńskiego logika - Arystotelesa.
Program Akademii - Platona z Aten - jest programem adaptacji studenta do ideałów Prawdy, Dobra i Piękna.

 

Teza Benedykta; nigdy nie twierdź, że Chrystus był głupszy od filozofów

 

Teza św. Cyryla Jerozolimskiego: "filozofia przeszła przez świat zanim trafiła do Greków" - wyraża prawdę o zaawansowaniu nauk przed Grekami / początek od 1.400 - 1.200 pne., kult Apollina/.

Rozważania nie mogą być prowadzone byle jak. Greków odnosimy więc do centrum ich poczynań - do Świątyni Apollina w Delfach z ich najstarszymi datacjami. Nie inaczej robi inny proboszcz Rzymu Jan Paweł II w encyklice "Fides et ratio" - definiuje filozofię Grecką poprzez odniesienie do Delf.

 

Rok 405 naszej ery: ostatnie słowa z Delf. Koniec Cywilizacji Greckiej

 

Cesarz Justynian zwrócił się do Wyroczni Delfijskiej - która kierowała losem świata helleńskiego - o wyrocznię. Otrzymał następującą odpowiedź: "Świątynia w ruinie. Źródło wyschło. Więcej wyroczni nie będzie".

Filozofia mimo długiej drogi do Grecji otrzymała tam błyskotliwe zastosowanie. Koniec Delf był przyczyną trwogi Nietzschego, i jego odwołania się do Persji, Zaratustry.

Analiza sztuki współczesnej choćby z XX i początków XXI wieku dowodzi, że żyjemy nadal w cieniu Grecji i jej antycznych ustaleń.
 
Mandelbrot, twórca fraktali, odwołujący się do doświadczalników greckich. Guth - twórca teorii trzech wszechświatów, odwołujący się do Parmenidesa. Twórcy teorii atomistyki z przełomu XIX i XX wieku - uczniowie Demokryta. Fizycy - w większości platonicy. Etc.

 

Prowadzę badania lub wierzę: kij lub Biblia

 

Upadek Grecji dowodzi braku możliwości poznania świata, człowieka, Przyrody i Boga w paradygmacie Delf. Pomimo całej ponętności, fascynującej do dziś ontologiczno-estetycznej oprawy, i teorii medycznej.

 

Tekst Biblii jako tekst rozstrzygający dla współczesnego Chrześcijaństwa

 

Abstrahując od historii chrześcijaństwa, sporów wewnątrz, rozłamów, walk i wojen, nudy wiejącej z podręczników historii, i historii teologii - w centrum dzisiejszych wysiłków rozumowych chrześcijanina i katolika jest Biblia.
       
Bokser musi odnosić się do rękawic, narciarz do nart, judoka do judogi, bloger do bloga, Neil Young do gitary.

Każdy ma swoją metodę.

 

Metodą Chrześcijanina jest lektura Biblii

 

Ojcowie Pustyni - prekursorzy monastycyzmu Zachodu - mówili: "płaczcie, nie ma innej drogi". Czytaj Biblię i płacz, płacz i czytaj Biblię.

Parafrazując Billa Clintona prezydenta USA z  jego słynnym: "gospodarka, głupku", można powiedzieć: "Biblia głupku!".
 
To Twój charyzmat, Twoja oznaka, Twoja książka, Twoje Psalmy, Twoje Ewangelie, Twoja "Pieśń nad Pieśniami".

Nie bądź lemingiem , nie wstydź się jej:)

W czasach chaosu, braku pewności, weź ją do kieszeni, małe wydanie.
Jesteś Chrześcijaninem - te listy Pawła, te świadectwa Mateusza - państwowego urzędnika, Łukasza - malarza i lekarza, Marka - ucznia św. Piotra, i Jana - byłego rabina, teologa i filozofa - mówią Ci kim jesteś.

Ta Biblia to Twoja Mama i Twój Tata, Twój Przyjaciel.

Nikt by się nie starał mówić o Bogu lub kompromitować przed historią nie mając pewności, że mówi prawdę.

Filozofia nie przewiduje takich pomyłek.

 

Jezus: ponad filozofią i teologią

 

Jezus mający jednocześnie kij filozofa - wędrowca, logika, a jednocześnie - książkę zwaną Biblią, jest obrazem drogi jaką Chrześcijanin musi przejść.

Drogi ucznia, studenta, pokornego terminatora pojęć, skrytych terminów, finezyjnych logik, aforyzmów pełnych zagadek, tekstów opiewających Boga i Jego Niezwykłości. Jego świata istniejącego ponad nasze pojęcia i rozumowanie.

Myśl co chcesz, rób co chcesz. Ale jeśli jesteś Chrześcijaninem noś Biblię w kieszeni.

Jedni mają flagę, inni kałacha, inni komunistyczne manifesty, inni ladę sklepową, inni supernowoczesne jachty.

Każdy ma swoją własność w ręku, w kieszeni, każdy ma swój herb, swoją broń, swoją dietę.

Każdy ma swoje atrybuty. Swoją tarczę szkolną na mundurku, swoje stopnie oficerskie na mundurze.
 
Każdy ma swój język. Swoją ojczyznę. Swój kraj.

Każdy ma swoje źródła, swoje pochodzenie, swoje korzenie.

Swój początek i koniec.    

 

 

Encyklika "Spe Salvi"

Tekst: I Księga Ezdrasza. Biblioteka Watykańska. Wikimedia Commons

publicysta
O mnie publicysta

uwielbiam przyrodę, filozofię, sztukę  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo