Zebe Zebe
402
BLOG

Polityk Pogranicza

Zebe Zebe Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

 Wojciech Korfanty jest jednym z  architektów II RP. To jednak nie oddaje w całości jego zasług dla Polski. Przez lata usuwany w cień kart historii, wkrótce doczeka się swojego pomnika w okolicach Sejmu RP. Jego aktywność polityczna jest nie do przecenienia, a losy śląskiej chadecji nierozerwalnie związane są z jego osobą pomimo krętej, politycznej drogi jaką przeszedł. Ten wielki Ślązak stał się w II RP śmiertelnym wrogiem sanacji, w czasach PRL-u bywał wykorzystywany jako jej przeciwnik, chociaż ubolewano, że nigdy  nie związał się z socjaldemokracją. Wreszcie w czasach III RP stał się ogniwem niezbyt pasującym do niepodległościowej narracji. Dlatego też nie podnoszono zbyt chętnie  jego zasług dla Polski poza Górnym Śląskiem. Zresztą na samym Górnym Śląsku ma swoich wrogów chociażby w łonie RAŚ, gdzie nie mogą mu zapomnieć jego propolskiej postawy.

Dziś wydaje się, że nadszedł czas by powiedzieć, że Korfanty był politykiem tej samej miary co Piłsudski. Co do tego nie powinno być wątpliwości i chociaż losy Korfantego zostały zdeterminowane jego konfliktem z sanacją – w którym był praktycznie bez szans – to pozostanie moralnym zwycięzcą  tej konfrontacji nie tylko dla wielkiej rzeszy Ślązaków dla których Polska jest wartością nie podlegającą konstatacji.

Przypomnijmy więc, że Wojciech Korfanty należał do czołowych polityków okresu międzywojennego. Piastował wiele eksponowanych funkcji — w życiu państwowym: był wicepremierem rządu Wincentego Witosa w 1923 roku; w życiu politycznym — przez wiele  lat przewodził Chrześcijańskiej Demokracji, należał do grona konstruktorów antysanacyjnego Frontu Morges, stał na czele Stronnictwa Pracy. Korfanty należał zatem do grupy polityków liczących się w skali ogólnopolskiej, ale źródła jego siły tkwiły  w popularności i poparciu znacznej części ludności górnośląskiej, wśród której cieszył się zasłużoną sławą wybitnego działacza narodowego i przywódcy mas ludowych walczących               o zjednoczenie z Polską w latach 1918—1922.

POCZĄTKI

W odezwie do ludu śląskiego z 1927 roku pisał: „Czytania nauczyła mnie matka moja na Żywotach Skargi, które nieboszczyk mój ojciec otrzymał w upominku opuszczając szkołę ludową. Zasługę mojego uświadomienia narodowego przypisać muszę moim hakatystycznym profesorom w gimnazjum w Katowicach, którzy zohydzaniem wszystkiego co polskie i co katolickie wzbudzili we mnie ciekawość do książki polskiej, z której pragnąłem się dowiedzieć, czym jest ten lżony i poniżany naród, którego językiem w mojej rodzinie mówiłem. I pokochałem naród mój, przeszłość i dolę jego i poczułem się synem jego.”

Propolska aktywność młodego Korfantego została zauważona przez władze. Korfanty współdziałał  w trakcie pobierania nauki w liceum  z siemianowickim Towarzystwem św. Alojzego, gdzie wygłaszał przemówienia w języku polskim, propagując w nich — jak doniosła policja — „niebezpieczne hasła". Fakty te nie mogły ujść uwadze nauczycieli — germanizatorów, skutkiem czego w sierpniu 1895 roku został on relegowany z katowickiego gimnazjum.  Tym niemniej jego zdolności narracyjne zostały zauważone  w kręgach o nastawieniu propolskim także poza granicami Górnego Śląska. Korfanty zyskał pomoc jednego  z czołowych polityków Wielkopolski, Józefa Kościelskiego, dzięki czemu ukończył gimnazjum jako ekstern i pod koniec 1895 roku podjął studia na politechnice w Charlottenburgu koło Berlina. W owym czasie zetknął się też na krótko z młodzieżówką  socjalistyczną, wiążąc się nieformalnie  na krótko z Towarzystwem Socjalistów Polskich w Berlinie, które skupiało kierownicze gremium Polskiej Partii Socjalistycznej zaboru pruskiego. Jednak od socjaldemokracji odpychał go jej materialistyczny światopogląd, internacjonalizm, który Korfanty postrzegał jako nihilizm narodowy.

Kontakty Korfantego z ruchem narodowym nasiliły się W okresie jego studiów we Wrocławiu, dokąd przeniósł się w 1898 roku, podejmując studia w zakresie prawa i ekonomii. Wstąpił do Towarzystwa Akademików Górnoślązaków, 'a jednocześnie przyłączył się do tajnego Związku Młodzieży Polskiej „Zet", kształcącego młodzież w duchu narodowo-demokratycznym.

W latach studiów Korfanty nie tracił kontaktów z Górnym Śląskiem. W okresie wakacji dorabiał sobie pracą w kopalniach, co związało go z licznymi działaczami. Już jako członek ,.Zetu" kolportował liczne druki zakazane w Prusach, organizował wyjazdy Górnoślązaków do Krakowa oraz imprezy narodowe. 

W 1901 roku Korfanty został członkiem Ligi Narodowej. Był to czas, kiedy ruch narodowo-demokratyczny zdecydował się na podjęcie ofensywnej działalności politycznej na Górnym Śląsku, obliczonej na usamodzielnienie ruchu polskiego poprzez zerwanie więzów łączących go do tej pory z partią niemieckich katolików, Centrum.

W tym samym roku Korfanty podjął bezpośrednią akcję polityczną na Górnym Śląsku, występując między innymi na zjeździe delegatów stowarzyszeń polskich, gdzie domagał się usamodzielnienia ruchu polskiego.  Wkrótce opublikował dwie programowe broszury: Precz z Centrum - (napisaną przy współpracy Emanuela Twórza) i  Baczność,  chleb drożeje.

Pod koniec 1901 roku objął wspólnie z Janem Jakubem Kowalczykiem redakcję pisma  „Górnoślązak", założonego w Poznaniu przez Marcina Biedermana. W kwietniu 1902 roku druk pisma przeniesiono do Katowic, gdzie przy ul. Młyńskiej „Górnoślązak" posiadał własną drukarnię," Pismo  zaczęło upowszechniać zasady ideowe Narodowej Demokracji, zdecydowanie występując przeciwko Centrum i polityce germanizacyjnej państwa niemieckiego. Liczni czytelnicy ,.Górnoślązaka" mogli przekonać się, że poglądy głoszone przez pismo nie są pustymi frazesami, gdyż za ich rozpowszechnianie Korfanty  w końcu  znalazł się w więzieniu pruskim, skazany na  4 miesiące pozbawienia wolności za opublikowanie w „Pracy" artykułów pt. Do moich, braci i Do Niemców, w których prokurator dopatrzył się podburzania do nienawiści klasowej.  Korfanty został aresztowany na sali sądowej, więzienie we Wronkach opuścił 30 maja 1902 roku. W Poznaniu witało go spore grono politycznych przyjaciół, widzących w nim człowieka, który miał wyprowadzić ruch polski na Górnym Śląsku na nowe tory.

Tak więc Korfanty przyczynił się do upowszechniania nowych idei i wartości w świadomości politycznej mieszkańców Górnego Śląska. W przeciwieństwie do „Katolika" i formowanej przez ten obóz mentalności, opierającej się na akcentowaniu więzi regionalnej,  „Górnoślązak" od początku przełamywał te ograniczenia, wskazując na związki mieszkańców regionu z całym narodem polskim. Upowszechniał narrację  odzwierciedlającą nowy poziom świadomości . Takie pojęcia, jak jedność narodowa, solidarność narodowa, interes narodowy, ogólnopolska ojczyzna były pojęciami nowymi. Narodowa Demokracja kształtowała postawy nacjonalistyczne, noszące przede wszystkim charakter obronny   ludności przed germanizacją. Pomimo tego, że endecja górnośląska traktowała katolicyzm za nieodłączny wyróżnik polskości, stosunek Korfantego i endecji  do kleru katolickiego warunkowany był postawą duchowieństwa w odniesieniu do kwestii narodowej. „Górnoślązak" namiętnie występował przeciw księżom — germanizatorom, przeciw hierarchii kościelnej,  oskarżając jej przedstawicieli o współudział w organizowaniu akcji antypolskiej. Sam Korfanty miał z tego powodu osobiste „kłopoty” związane z zawarciem związku małżeńskiego w 1903 roku.

W dniu 25 czerwca 1903 roku w dogrywce wyborczej  Korfanty uzyskał mandat poselski pokonując przedstawiciela „Centrum”, a jego wyborcy rekrutowali się w zdecydowanej mierze spośród ludności robotniczej, której lider górnośląskiej endecji poświęcał szczególnie wiele uwagi w toku przedwyborczej kampanii agitacyjnej. Wkrótce przywódca górnośląskiej endecji zyskał także mandat posła do pruskiego Landtagu…

Ciąg dalszy w kolejnej części artykułu .

Zebe
O mnie Zebe

Large Visitor Globe

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura