Chaos związany z wyborami trwa. Można by uznać, że sędziom z PKW zabrakło wyobraźni, program był niedopracowany, za późno podjęto decyzje o liczeniu ręcznym itd itp
Ale ja chciałabym zapytać i liczę, że te pytania zdadzą dziennikarze, politycy:
1. Gdzie była ABW? Dlaczego dopiero wtedy,kiedy wlamano się na strony PKW szuka hakerow? Oni TEŻ mają 5 infomatyków? O tym, że są kłopoty z programem mowiono już przed wyborami. Ja rozumiem, że trudno przed wlamaniem do mieszkania czekać na włamywacza, ale nie dotyczy to stron ważnych instytucji.
2. Dlaczego PKW ZWIĘKSZAŁ chaos? To przecież PKW podał nieficjalne cząstkowe wyniki wyborów do sejmików. PAP przekazał mediom a te "zazieleniły 10 wojewódz. Na jakiej podstawie? Za chwilę ukazały się informacje, że protokoły - nie tylko z kieleckiego w ogóle nie spłynęły. No, chyba, że bazowano na danych elektronicznych - tych samych,w których można było dopisać dowolnego kanydata do II tury.
Jeśli chodzi o głosy nieważne należy zrobić co następuje. Przede wszystkim zbadać, - bo nigdy tego nie zrobiono - jaki procent wśród głosów nieważnych to karty wrzucone bez krzyżyka ((ne wiem, nie znam, nie interesuje mnie sejmik) , jaki to pomylenie z poplątaniem, czyli stawianie krzyżykow przy rożnych komitetach i jakie to karty przekreślone, często z dopiskiem - oddalem glos nieważny. Widzialam takie.
Myślę, że należałoby wybrać karty z komisji, w których jest najwięcej głosow niewaznych -najlepiej z kilku województw. Jeszcze są - jeśli zginęły nalezy przeprowadzić śledztwo - bo to jest tez przestępstwo. A potem należy oglosić raport. Myślę, że jakaś niezalezna organizacja (niezależna od samorządu i partii) mogłaby się tym zająć.
A na przyszlość? Proponuję w każdych wyborach dodać kratkę dla głosów nieważnych. Może być zatytułowana różnie,najlepiej po prostu: oddaję głos nieważny. I takie dane - o oddanych glosach nieważnych nie z powodu pomyłek powinny być podawane w protokołach
