Autor 1 Autor 1
287
BLOG

Samobójstwo dzieci.

Autor 1 Autor 1 Rozmaitości Obserwuj notkę 1

Z roku na rok, skala samobójstw wśród dzieci i młodzieży rozszerza coraz większy krąg. Psycholodzy i socjolodzy próbują znaleźć "złoty środek" na to zjawisko, doszukując się źródła tego problemu w róznych wzorach, psychoterapiach, lekach, itd. Jednak, moim zdaniem, jedynym "lekiem" na zranioną duszę jest miłość. Tego nie zastąpi żadna benzodiazepina.  

Dlaczego dzieci, młodzież w różnym wieku, decyduje się na ten krok, czasem ostatni w ich młodym życiu, jeżeli mają "świat otwarty na rozścież"? Samobójstwo dziecka jest dla jego rodziny jednym z największych dramatów, o którym nie mamy pojęcia, jeżeli nie przeżyje się tego osobiście. Samobójstwo jest cichym, bezszelestnym wołaniem o pomoc a przed samym jego popełnieniem występują pewne syndromy, które dziecko daje środowisku do zrozumienia , głuche słowa " POMÓŻCIE MI". 

Marek Kotański nt narkomanii powiedział: " To Ty zaraziłeś Ich tą chorobą". Ja mogę, w kwestii samobójstw dzieci powiedzieć: " To Ty masz Ich krew na swoich rękach". Krew niewidzialną, ale rzeczywistą poprzez bagatelizowanie potrzeb tych dzieci, ich zagubienia , braku autorytetu. Uważamy się za społeczeństwo zdrowe, gdy mamy pracę, dom, godziwe warunki życia. Gówno prawda! Mijając dzieci czy to na Dworcu Centralnym czy w innych skupiskach, zatrzymałeś\zatrzymałaś się na chwilę aby im pomóc? Przecież prostytucja dziecięca, również tych dzieci z dobrych domów, nie zawsze polega na chęci zysku. Polega na ułudzie miłości i bycia kochanym. 

Czasem aby uniknać tragedii samobójstwa dziecka wystarczy zwykła rozmowa i nie trzeba być tu doktorem pedagogiki, psychologii, aby pomóc. Wystarczy być człowiekiem , który zrozumie i pomoże, nawet samą rozmową. Rozmowa jest formą dialogu między dwojgiem ludzi a dzieci, jak mało kto, wyczuwa czy osoba dorosła jest wobec nich szczera. My dorośli, wraz z czasem, tracimy tą wrażliwość. 

Jeżeli myślisz o samobójstwie z różnych, tylko Tobie znanych przyczyn, zakręć z tej drogi. Ona w niczym nie pomoże a już na pewno nie Twoim bliskim. Z każdego, nawet największego gówna jest wyjście. Wiesz co ja mawiam, gdy jestem pod "wozem"? " Gorzej być nie może"- w ten sposób idę dalej, poprawiając sobie tym mottem nawet samopoczucie. Wiek dorastania jest trudny podobnie jak dorosłość, może nawet o wiele bardziej trudny niż ona sama. Brak akceptacji, samotność, bycie molestowanym, to wszystko kiedyś minie. To, że zostałeś powołany do życia, świadczy, że masz jeszcze w tym życiu wiele do zrobienia. Wiele dobrego dla innych ludzi. Samobójstwo raz na zawsze niweczy te zamiary. A gdy nie masz już siły i jesteś zdecydowany na ten krok, popatrz choć raz na Krzyż Chrystusa. Gwarantuję, że chęć samobójstwa minie. 

Autor 1
O mnie Autor 1

Otwarty na debaty.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości