Co będzie z tą drugą nitką metra ?

Metro - szybkie i niezawodne

Opóźnienia w budowie metra to dyżurny temat warszawski. Zamierzamy energicznie podjąć działania zmierzające do szybkiego ukończenia budowy pierwszej linii i uruchomienia budowy drugiej i trzeciej linii w systemie partnerstwa prywatno-publicznego.

Zainwestujemy w nowe technologie, dzięki czemu drążenie tuneli odbywać się będzie w czasie o wiele krótszym niż dotychczas. Będziemy budować kilka stacji jednocześnie, tak aby oddawanie do użytku kolejnych odcinków nie ciągnęło się latami. Nie będziemy tracić czasu na jałowe dyskusje o kolejnej zmianie projektowanej trasy - plany są już gotowe i należy po prostu wcielić je w życie.

W ciągu nadchodzących kadencji doprowadzimy metro na Bemowo, a po drugiej stronie Wisły na Gocław i Targówek. Docelowo zapewnimy każdej dzielnicy mieszkalnej na obrzeżach doprowadzenie przynajmniej jednego ciągu szynowego, czy to w postaci metra czy Szybkiej Kolei Miejskiej. Sprawimy, że w weekendy transport szynowy będzie czynny do późna w nocy.

Ściśle zwiążemy funkcjonowanie metra z siecią Szybkiej Kolei Miejskiej. Rozszerzając ofertę transportu szynowego o naziemne metro nie zapomnimy o zadbaniu o estetykę, czystość i wygodę właściwe dzisiejszej kolei podziemnej, a tak odległe od szarej rzeczywistości kolejowej. Podróż metrem i koleją odbywać się będzie w ramach wspólnego biletu. Do metra i SKM będzie można wygodnie dojechać i zaparkować w systemie "parkuj i jedź".

Piękny tekst prawda ? Jest to fragment z obszernego i pełnego niezrealizowanych obietnic programu wyborczego Hanny Gronkiewicz-Waltz z 2006 roku [1]. Dodam jeszcze, że już jako prezydent w 2007 r. zapewniała (po przyznaniu Polsce praw do organizacji piłkarskich Mistrzostw Europy), że na EURO 2012 druga nitka metra do nowo budowanego Stadionu Narodowego będzie gotowa. Nic z tego oczywiście nie wyszło. Problemy z brakiem pieniędzy, problemy z wyborem wykonawcy zrobiły swoje, przesuwając datę oddania na 2013 r. lub 2014 r. Od początku pewne wątpliwości budził również pomysł jednoczesnej budowy wszystkich stacji. Teoretycznie powinno to wpłynąć na przyspieszenie budowy, ale praktycznie z całą pewnością będzie skutkować paraliżem komunikacyjnym miasta w rejonach budowy nowych stacji metra. Na przełomie sierpnia i września, na klatkach schodowych śródmiejskich budynków mieszkalnych pojawiły się komunikaty sygnowane przez prezydenta miasta, informujące mieszkańców o rozpoczynających się pracach i związanych z tym potencjalnych uciążliwościach w postaci zamiany pobliskich ulic w place budowy i składowiska materiałów. W ogłoszeniu pojawił się również specjalny numer miejskiej infolinii poświęconej tylko i wyłącznie budowie metra, a także mapka z grafiką pokazującą trasę drugiej nitki. Uproszczoną aczkolwiek podobną do tej zamieszczonej już od jakiegoś czasu na stronie metra [2]. Mając w pamięci cytowany wcześniej fragment „...Nie będziemy tracić czasu na jałowe dyskusje o kolejnej zmianie projektowanej trasy - plany są już gotowe i należy po prostu wcielić je w życie…” postanowiłem zadzwonić na podaną infolinię (22 194 84) i z ciekawości zapytać się jakim odcinkiem metro będzie drążone pod tzw. Skarpą Warszawską (to jest taki spory uskok geologiczny kiedy z głębi lewobrzeżnej Warszawy podąża się w kierunku Wisły, tu mapka geologiczna [3]). W odpowiedzi uzyskałem, że dokładnie nie wiadomo. Pomimo rozrysowanych przez urząd miejski i metro mapek, zapewnień pani prezydent, nie wiadomo. Powiedzmy, że na razie zrzucimy to na karb niekompetencji ludzi pracujących w magistracie warszawskim przy tej infolinii. Ale dlaczego w ogóle tą kwestię podnoszę ? Otóż nie od dziś znane są opinię hydrologów i geologów, że na terenie nieuregulowanej Skarpy Warszawskiej, na którym znajduje się sporo budynków w tym i kilkunastopiętrowych bloków mieszkalnych grunt jest piaszczysty, ilasty, z uskokami, także z domieszkami gliny. Czy „superkrety” włosko-tureckiego konsorcjum z tarczami TBM poradzą sobie w takim środowisku ? Czy zostały wykonane wszystkie niezbędne badania, czy został opublikowany jakiś szczegółowy raport ? Do tej pory metro w Warszawie było prowadzone w głównej mierze pod ulicami, w tym przypadku po raz pierwszy „przecięte i podkopane” zostaną budynki mieszkalne, wybudowane dawno temu na niestabilnym gruncie.

Czy okoliczni mieszkańcy mogą się czuć bezpieczni ?

Czy prezydent Warszawy poza ogólnikowymi, „uspakajającymi” ulotkami agitacyjnymi (mając na uwadze głównie reelekcję w zbliżających się wyborach) zdaje sobie sprawę ze wszystkich potencjalnych zagrożeń ?

Czy gdy wiadomo, że termin zakończenia budowy na EURO jest już nieaktualny ma sens, aż taki pośpiech (jednoczesna budowa wszystkich stacji) ?

Stawiam te pytania, bo nie chcę by któregoś dnia w Warszawie przytrafiło się coś takiego jak w Kolonii [4] [5].