Musze pisac bez polskich liter...bo mi glowny komp wysiadl.
do rzeczy...
Znacie jakichs zyjacych banderowcow, za wyjatkiem 90 letnich dziadkow? Tych dziadkow sie boicie? Rosja tych dziadkow (mordercow - to oczywiste) sie boi?
Czy ich dzieci?
Te dzieci nikogo nie mordowaly. Chca swojego panstwa, wolnego, sprawiedliwego. WLASNEGO.
W Polsce, za zbrodnie swoich krewnych nie moze odpowiadac Michnik czy Monika Olejnik, zona prezydenta Komorowskiego, i tysiace eSBeckich dzieci, nawet Bauman - a wy, moralisci, chcecie by jakis mlody Ukrainiec bral na siebie zbrodnie UPA? I by nie kochal swoich dziadkow, ktorzy nawet mordowali Polakow, Rosjan, Niemcow w strasznej wojnie?
Czy wy poslugujecie sie logika czy tez instynktem i emocjami?