Kazimierz Wóycicki Kazimierz Wóycicki
1413
BLOG

Sukces Ukrainy i Europy, klęska Putina

Kazimierz Wóycicki Kazimierz Wóycicki Polityka Obserwuj notkę 43

 Podpisanie dzisiaj przez trzy byłe republiki sowieckie paktu stowarzyszeniowego z Unią Europejską to pewnością wydarzenie historycznej wagi. Wskazuje ono na kierunek,  w jakim zmierza cały kontynent i w dużym stopniu relatywizuje stwierdzenia o „głębokim” kryzysie Unii. Oczywiście od stowarzyszenia do pełnego członkostwa jest daleka droga, to jednak jest to dobrze oznaczona droga gruntowanych reform całego systemu politycznego i gospodarczego tych krajów – reform konkretnych i wypróbowanych.

Stowarzyszenie tych państwa z UE wskazuje też jak dalece plany Putina odtwarzania rosyjsko-sowieckiego imperium są iluzją i oparte są wyłącznie na ideologicznych a nie ralnych przesłankach. W  szczególny sposób ciosem dla Kremla jest stowarzyszenie Ukrainy, traktowanej przez wielu Rosjan jako nieodłączna część „rosyjskiego miru”. Przynależność Ukrainy do unijnej Europy, nawet jeśli jest to obecnie jedynie stowarzyszenie oznacza  wybór zachodniego kierunku i odwrócenie się od Rosji, co musi stanowić szok nie tylko dla politycznych elit na Kremlu ale również  i dla przeciętnego Rosjanina. Należy się spodziewać, że już w średnim okresie czasu wywoła to w samej Rosji poważny ferment. Dzisiejsza nacjonalistyczna mobilizacja, budowana z pomocą agresywnej i masowej propagandy, może zostać zastąpiona przez narastającą świadomość kryzysu rosyjskiej tożsamości w jej imperialnej wersji. Może być to tym bardziej wzmocnione, gdy pogłębią się trudności gospodarcze Rosji, spowodowane konfliktem z całym Zachodem. W oczywisty sposób proces taki wpłynie na pozycję Putina, który będzie trudności z utrzymaniem władzy. Rosja będzie szukała alternatywy.

Putin ponosi głęboką porażkę,  ponieważ jego polityka oparta jest na iluzorycznych koncepcjach  i prowadzona w gruncie rzeczy po amatorsku. Lepiej można zdać sobie z tego sprawę, gdyby wyobrazić sobie, co byłoby gdyby Putin pozwolił Janukowyczowi podpisanie traktatu stowarzyszeniowego w zeszłym roku. Janukowycz byłby dalej prezydentem i nie byłoby żadnego euromajdanu. Ukraina pod Janukowyczem pozostawałaby też dalej krajem bez poważniejszych reform, tylko że za ten stan rzeczy łatwo byłoby zrzucić winę na Unię Europejską. Ponadto z wielkim prawdopodobieństwem europejskie pieniądze byłyby przez Janukowycza rozkradane. Ten stan rzeczy budził by głęboki ferment w samej Unii, prowokował by w niej podziały i być może pogłębiał jej kryzys. Moskwa miałaby pole do popisu.

Ideologia Kremla nie pozwalała na taką bardziej wyrafinowaną politykę. Ostatecznie Putinowi udało się nie tylko sprowokować rewolucję na Ukrainie ale również przyczynić się do renesansu  jedności europejskiej. Biorąc pod uwagę cele, jakie stawiał sobie Kreml, trudno o bardziej kontraproduktywne działania polityczne od tych, jakie prowadzi Putin przez ostatni rok. Stracił prawie wszystko, niemal nic nie zyskując. Jeśli tak dalej pójdzie będziemy w nie tak długim czasie dyskutowali o rozpadzie Federacji Rosyjskiej jako całkiem realnej perspektywie.

Uważam, że nieustanna publiczna debata jest niezbędna dla demokracji. Potrzebny jest w niej szacunek do innych i ciągłe usiłowanie zrozumienia odmiennych poglądów. Polsce potrzebna jest dziś naprawa języka polityki. -------- Na moim blogu sam pilnuję porządku. Pod postami proszę o dyskusję na temat, o jakim tekst traktuje. Komentarze chamskie, zawierające personalne ataki i nie na temat będę usuwał. Wszystkich namawiam do pilnowania porzadku na swoich blogach. I zapraszam serdecznie do merytorycznej dyskusji. (cytat za Igorem Janke, gospodarzem Salonu24)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka