Vitaj (...),
Sytuacja jest bardzo ćiężka. Boję się wojny.
Moja żona codziennie czyta okropni wiadomosci i chce kiedyś jechać z Ukrajny. Ja nie rozumiem co my zrobilismy zlego dla Rosji, że tak nas nenavidi nie tylko Putin, ale prosti Rosjaniny. Ja codziennie rozmawiam z klienci z Odessy, Krymu, Donetsky i Slovyansky. Wszyscy mowią że przemoc jest skutkiem rosyjskiego wplywu. żeby nie rosyjskie pieniądzy, nie rosyjskie telewizje i propaganda, nie rosyjski szpiegi, który dają broń wszystkim zbrodniarzem nie mielismy by my teraz krwawey walki.
Dwa partnera z Odessy powiedziali mnie, że wydarzenia w Odessie i pożar, w którym zginęli separatyści zaczęło się od napaści prorosyjskich bojówek na proukraińską demonstrację, to one zaczęły strzelać i doprowadziły do eskalowania wydarzeń. Nikt nie chcial żeby zginęli ludzi w pożari. To tragiczny wypadek.
Dzisiaj w moim biurze spotykalem się z partnerem z Simferopola. On mowil że referendum na Krymie byłem fałszywym. On sam i dużo jego znajomych nie chodzili na referendum. Teraz ludzi na Krymie są nieszczęśliwymi.
Kobieta z Slovyansky mowiła do mnie przed telefon, że jest bardzo zalękniona. Ona i jej koleżanki czekają na wojsko Ukrainskie, dla tego że wszyscy boją się prorosyjskich bojówek.
Pozdrawiam serdecznie,
(…)