NIe ulega watpliwości, że Janukowicz działa przy przyzwoleniu Kremla. Jest zdecydowany i nie zamierza podejmować rozmów oraz przyjąć odpowiedzialnosci za swoje czyny wobec Europy czy USA.
Janukowicz idzie więc na konfrontację i zaprowadzenia standardów Putinowskich a nie demokratycznych.
Putin testuje mobilność i skuteczność zachodu wobec siłowego rozwiązania kwestii podległosci Państw wobec Rosji. A z tej sytuacji wyłania się taki obraz, że Europa nie ma zamiaru "umierać" za demokrację. Ba! Nie ma zamiaru nawet wprowadzać jakiekolwiek sankcje wobec Janukowicza oraz oligarchów ukraińskich.
Jeszcze jedno należy dodać. Warto sobie przypomnieć jak przebiegała akcja Kremla na Białorusi.. . Dziś nie ma już Prezydenta KAczyńskiego. Ewidentnie widać jego brak dziś.
To on sprawił, że ruszuli tyłki niektórzy przywódcy Europy i pojchali na wiec w Tibilisi.. z pomyślnym efektem.
Dziś nie ma nikogo "kto owe' tyłki podniósłby z krzeseł. Widać więc jak na dłoni, że likwidacja Prezydenta Kaczyńskiego otwiera wprost drogę ku ekspansji Kremla wobec słabszych Państw.
Widzimy także dziś tych, którzy wobec Gruzji kpili i próbowali umniejszać rolę Kaczyńskiego. Dziś owi "krytycy" siedzą cicho i udają, że Majdan to nie ich sprawa.. .
Wygląda na to, że Kreml z UE jest dogadany a Janukowicz ma zielone światło do rozprawienia się z majdanem. W Polsce nie ma już "przeszkadzaczy" w integracji Kremla z UE a także "podkładaczy kłód" pod nogi Putina odbudowującego dawne strefy wpływów.
Przed nami raczej ponura wizja Europy.. i także Polski. Bo przecież jesteśmy tylko "brzydką panną" - jaka mawia o Polsce Bartoszewski. A taką Pannę można jedynie potraktowac przedmiotowo.. . Zdaje się, że chętne w imieniu tej "panny" nadstawią "żyć" Panowie Komorowski i Tusk. Jak wiadomo w takich momentach siedzą w swoich norach i udają, że ich nie ma.
Tusk zmęczony bieganiem za STochem oraz po cmentarzach odpoczywa zaś Komorowski opracowuje swoją nową doktrynę obronną.. Ukraina zaś krwawi - zdaje się, że wielu się wykrwawi i wszystko wróci do "normalności".. .
A może Ukraina wywalczy sobie sama wolność.. ? Chcę wierzyć, ze tak.
