Mapa wydarzeń 1 grudnia 2013 r. Ulica Bankowa - miejsce prowokacji.
Mapa wydarzeń 1 grudnia 2013 r. Ulica Bankowa - miejsce prowokacji.
waldemar.m waldemar.m
435
BLOG

Kijów 11-12 2013. Chronologia wydarzeń według waldemara m. Cz.2

waldemar.m waldemar.m Polityka Obserwuj notkę 0

 

Przyszedł, oczekiwany z nadzieją (Naród) i z trwogą (władza) grudzień. Niedziela. Ludzie mają wychodne. Gromadzka telewizja pracująca przez internet nadaje relację z Placu Michajłowskiego.

 

Tutaj właśnie, w Michajłowskim Soborze schowało się od pogromu Majdanu Niezależnosti ponad 200 aktywistów Gromadzkości.

 

Cały poranek oglądam tą telewizję i wyłapuję wiadomości na głównych kanałach telewizyjnych. Do godziny 10:30 informują tylko o tym, co się dzieje na Placu Michajłowskim i dopiero o tej godzinie Gromadzkość ogłasza, że liderzy Opozycji zgromadzili w Parku Szewczenka tłumy oceniane na ok. 300-500 tysięcy osób.

 

Ok. 11:00 jest decyzja. Gromadzkość idzie na spotkanie z tymi, którzy zgromadzili się w Parku Szewczenka. Formują kolumny. Telewizja przerywa transmisję.

 

Po 12:00 kanały telewizyjne informują o połączeniu się kolumn. Jedna wielka kolumna, pod dowództwem liderów Opozycji idzie na Majdan Niezależności. Tyle ludzi na raz jeszcze Kijów nie widział.

 

Ludzie zajmują Kijowską Miejską Dzierżawną (Państwową) Administrację (KMDA). Nie, nie okupują, jak to ogłasza władza. Odwrotnie! Ludzie zwolnili ten budynek od okupanta, czyli od nielegitymnej władzy. Władzy, która już dawno straciła swoje pełnomocnictwa, ale Janukowicz ze swoimi oprychami zablokowali wybory w Kijowie.

 

Cisza. Zaległa cisza. Milionowy Majdan musi się organizować. W tym czasie trwa zajmowanie budynku Związków Zawodowych (w 2004 roku był to sztab Pomarańczowej Rewolucji).

 

I nagle informacyjna przestrzeń zapełniła się zatrważającą informacją. Coś się dzieje na Bankowej. Chyba trwa szturm Administracji Prezydenta. Reporterzy Gromadzkiego TV biegną na Bankową.

 

Tam rzeczywiście trwa szturm. Tam rzeczywiście trwa wojna. Jestem oficerem, więc już na pierwszy rzut oka potrafiłem ocenić sytuację.

 

To jest dziwny szturm. To jest dziwna wojna.

 

Po środku Bankowej, tuż przed oddziałami milicji uzbrojonej tylko w kaski i gazowe balony (zwróćcie uwagę na to, że oni nie mieli tarcz!), stoi wielki buldożer. Na nim jacyś osobnicy w maskach próbują go uruchomić i skierować na "bezbronnych" milicjantów, 18-letnich chłopców powołanych do terminowej służby.

 

A gdzie jest Bierkut?

 

Bierkut schował się za plecami nieuzbrojonych milicjantów. Wygląda na to, że zadaniem Bierkutowców było nie dać się cofnąć tym milicjantom.

 

Cel mógł być tylko jeden. Chodziło o zwiększenie liczby poranionych milicjantów. W ten sposób władza chyba chciała zmniejszyć wagę informacji o zwierzęcym pobiciu studentów na Majdanie Niezależności.

 

Ponieważ kamera Gromadzkości pokazuje pierwsze kadry zza buldożera, więc przed oczami mam ewidentnie klarowną sytuację.

 

Po lewej stronie przesuwają się swobodnie zamaskowani osobnicy, którzy dysponują łańcuchami, rurami żelaznymi i prętami, pałkami, balończykami z gazem, pochodniami, szumowymi i gazowymi granatami i tym wszystkim atakują milicjantów.

 

Po prawej stronie (jeśli patrzeć na milicjantów od strony buldożera), pokojowo nastrojeni uczestnicy Euromajdanu, bez masek, starają się powstrzymać buldożer i atakujących milicję bandytów w maskach.

 

Po lewej stronie zamaskowani ludzie, nie reagujący na żadne zawołania tych, którzy starają się ich oddzielić od milicjantów. Oni atakują milicjantów i starają się uruchomić buldożer. Co jakiś czas widać, jak niektórzy z tych bandytów przenikają swobodnie przez szeregi milicjantów, kontaktują się z Bierkutem i ... wracają na tą stronę, i włączają się w kolumnę, który atakuje milicjantów.

 

Trwa to około godziny. Poszukiwania deputatów i liderów opozycji są jakieś dziwne. Od Bankowej do Majdanu Niezależności jest nie więcej niż 10 minut, ale oprócz nieznanych szerzej nikomu deputatów nie pojawia się nikt.

 

Liderów niby nie ma, ale ja, siedząc przed monitorem rejestruję, że widzę Szefa "Bractwa" – Korczyńskiego To szef zamaskowanych bandytów i szefa frakcji Parlamentarnej "Batkiwszczyna" – Sobolewa. Ten pierwszy pewny siebie i stanowczy w swoich decyzjach, kieruje swoimi bandytami, a ten drugi rozgubiony, chociaż starający się przeszkodzić w uruchomieniu buldożera.

 

Po godzinie dzikich przepychanek pojawia się wreszcie poseł do ukraińskiego parlamentu, Piotr Poroszenko z pomocnikami (syn i asysent). Wchodzi na buldożer. Przemawia do tłumu. Stara się przerwać ataki zamaskowanych bandydów i nie daje uruchomić buldożer.

 

Bandyci ściągają go z buldożera. Chcieli go uderzyć nożem, ale cios przyjął na siebie jego asystent.

 

Wreszcie milicji przekazują tarcze. Bandyci atakują dalej prowokując milicję do agresji. Rzucają granaty gazowe i szumowe.

 

Milicja odpowiada gazem. Cywile odstępują. Wszyscy. I bandyci i pokojowo nastrojeni mityngujący.

 

Patrzę, patrzę i ... przecieram oczy ze zdumienia. Nie ma nikogo żywego przed kordonem milicji. Tłum cofnął się w stronę ulicy Instytuckiej (tu znajduje się siedziba nacjonalnego Banku Ukrainy) gdzieś tak na 100 m.

 

Surrealistyczny obraz: nieruchomy kordon milicjantów, a przed nimi niekierowany buldożer. I nic się nie dzieje. Milicja nie przesuwa swoich szeregów chociażby o kilka metrów do przodu. Przecież mogłaby w ten sposób zneutralizować tą groźną broń, przy pomocy której bandyci ich atakowali.

 

Ale nic się nie dzieje. Ten "status quo" trwa ok. 15-20 min.

 

Tłum wraca. Po lewej stronie znowu bandyci, a po prawej pojawiają się "afgańcy" (weterany wojny w Afganistanie), którzy starają się utworzyć żywą tarczę między bandytami i milicją.

 

Chyba w obawie przed tym, że to się może im udać milicja i Bierkut atakują.

 

Pierwsi uciekli bandyty Korczyńskiego. W łapy milicji i Bierkutu wpadli dziennikarze i ci, którym nawet do głowy nie przyszło, że mogą byćć celem ataku.

 

Ja przeżyłem stan wojenny w Moskwie. Ja się tam na wiele napatrzyłem, ale czegoś takiego nie widziałem nigdzie na świecie. Widziałem starcia policji francuskiej ze strajkującymi. Widziałem starcie policji z bezbronnym tłumem w Nigerii. Widziałem w akcji policę angielską i amerykańską. Ale czegoś takiego jak na Bankowej nie widziałem.

 

Szaleni, pozbawieni jakichkolwiek instynktów Bierkutowcy przebiegają mimo leżącego na asfalcie człowieka i 16 z nich bije go po głowie pałkami lub kopie go żołdackimi buciorami gdzie popadnie.

 

To, że on przeżył,  to jakiś cud.

 

Bierkut wypiera ludzi z Bankowej. Bandyci rozpłynęli się w tłumie i więcej nie wracali. Tych których złapano ciągną na miejsce dyslokacji Bierkutu i tam trwa znęcanie się nad nimi. Widać, że te zwierzęta nie panowały nad sobą i było im obojętne, czy ich filmują, czy nie.

Nad Ukrainą zapada noc. Ludzie koncentrują się na Majdanie Niezależności. Prowokacja nie udała się. Obóz władzy drugi raz ponosi prowokacyjną porażkę.

 

2 grudnia Nina Bogosłowska, poseł Partii Regionów przybyła do studia Gromadzkiej Telewizji i oświadczył, że wychodzi z frakcji Partii Regionów. Dodaje również, że następnego dnia będzie głosowała za wotum nieufności dla rządu Azarowa.

 

Chyba z rozpędu zdradza jedną ciekawą informację: Uczestniczyła w naradzie kierownictwa Partii Regionów, w której brał udział Janukowicz, Azarow, Klujew (Sekretarz Rady Nacjonalnego Bezpieczeństwa i Obrony), Jefremow (Przewodniczący Frakcji Partii Regionów w Parlamencie).

 

Na tej naradzie zapewniono Janukowicza, że może robić z demostrantami co chce. Ukraina śpi i nie wstanie.

 

Ta narada odbyła się w piątek 29 listopada 2013 r.

 

Czy są jeszcze jakieś wątpliwości co do tego, kto odpowiada za krwawą rzeźnię w Kijowie?

 

Czy ta władza ma moralny mandat na dalsze rządzenie pobitym Narodem?

 

Odpowiedzi dajcie sobie sami.

 

P,S.: Ja zamieszczam tylko dwie ilustracje, ale zapraszam wszystkich do odwiedzenia blogu "Ukraina - Polska" i przestudiowania ilustracji do notki "Niewykorzystana szansa opozycji". Tam jest doskonała fotograficzna ilustracja wydarzeń na ul. Bankowej.

 

http://ukraina-polska.salon24.pl/552568,niewykorzystywana-szansa-opozycji

Zobacz galerię zdjęć:

Korczyński, Szef Bractwa, kieruje atakiem buldożera na milicję
Korczyński, Szef Bractwa, kieruje atakiem buldożera na milicję
waldemar.m
O mnie waldemar.m

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka