Przyznaję, że, nie tylko nie byłem na marszu, ale nawet słabo śledziłem przebieg zdarzenia w mediach. Włączyłem telewizję dopiero przed 17-stą. Skacząc po trzech głównych kanałach informacyjnych: TVN24, TVP Info i Polsat News (nie mam TV Trwam), starałem się porównać jakość informacji.
I tu zaskoczenie! Tym razem najbardziej rzetelny okazał się TVN24. Długie perspektywy, pokazujące masowość manifestacji i dziennikarz prowadzący, starający się tonować absurdalne tezy Maliszewskiego. Polsat News, który wcześniej przy różnych okazjach pokazywał zdarzenia, „zamilczane” przez inne media, tym razem manipulował kadrami. Rzecz znana doskonale jeszcze z wizyt papieskich w czasie PRL-u, czyli krótkie ujęcia, mające sprawiać wrażenie, że w manifestacji biorą udział zaledwie rozproszone garstki ludzi.
Wracając do Maliszewskiego. Ów socjolog (o ile nie mylę specjalności), który kiedyś pisywał na S24, tym razem bredził - prawdopodobnie całkiem świadomie. Zarzucał Kaczyńskiemu, że podczas manifestacji nie przestawiał konkretnych rozwiązań merytorycznych. Przecież trudno uwierzyć, że ten młody naukowiec nie rozumie różnicy pomiędzy specyfiką masowego marszu, a kameralnym spotkaniem ekspertów.
Merytoryczne rozmowy miały miejsce w poniedziałek, kiedy to najwybitniejsi polscy ekonomiści mieli szansę odnieś się do konkretnych propozycji programowych PiS-u. Manifestacja, to czas, kiedy oczywistą rzeczą jest odwoływanie się do emocji zebranych.
Bardzo dobre wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego i Piotra Dudy. Wzajemnie się uzupełniające, odnoszące się do tego samego, ale z różnych pozycji: przywódcy partii politycznej i - z drugiej strony – przywódcy związku zawodowego.
Przemówienie Kaczyńskiego zawierało to wszystko, co myślimy - my - Polacy. Może z wyjątkiem ataku na umowy „śmieciowe”, które, w moim przekonaniu, są rozwiązaniem dobrowolnym i pozytywnym dla tworzenia dodatkowych miejsc pracy.
Na koniec zwracam się do wszystkich, którzy potrafili tak zagospodarować swój czas, aby tam być. Dziękuję! Nic więcej nie przychodzi mi do głowy, bo wstydzę się, że mnie tam nie było, niezależnie od okoliczności. Tam winna być cała Polska!.
Komentarze