seaman seaman
7735
BLOG

Pan Samolocik nad Kukułczym Gniazdem

seaman seaman Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 211

Sondaż w sprawie przyczyn tragedii smoleńskiej okazał się przysłowiowym gorącym kartoflem i w związku z tym został zgrabnie przerzucony do rąk ludzi, którzy już nie mają nic do stracenia, czyli Pani Czerskiej oraz Pana Samolocika. Problem główny tego tandemu polega na tym, że liczba osób uznających, że w Smoleńsku mieliśmy do czynienia z zamachem, w ciągu dwóch lat wzrosła prawie dwukrotnie – z 12 do 23 procent. Całkiem nielichy wzrost, bo niemal 100 procent. Jak nasz tandem sobie z tym poradził? Ano uznał radośnie, że zbliża się już górny pułap opcji zamachowej, a to dlatego, że tak uważa pewien socjolog. Pani Czerska wyznaje bowiem prostą zasadę, że jak profesor Czapiński locuta to causa finita. I już.

Ale są też inne problemy. Pan Samolocik jest najbardziej uradowany, że wśród czterech głównych opcji przedstawionych do wyboru respondentom(błąd pilotów lub kontrolerów lotu; zamach lub spisek; naciski na pilotów; ogólny bałagan), opcja zamachowa znalazła się na ostatniej pozycji. Tymczasem na pierwszej pozycji znalazły się naciski na pilotów, które wskazało 32 procent badanych. Jednak tak się jakoś głupio składa, że komisja Millera uznała w swoim raporcie jasno i wyraźnie, że piloci Tupolewa wcale nie chcieli lądować i nikt nie wywierał na nich nacisków. Zatem te 32 procent to są ludzie nie wierzący w ustalenia państwowej komisji.

A kiedy zajrzymy do składu tej państwowej komisji Millera, to kogo tam widzimy na poczesnym miejscu? Tak, tak, słusznie się domyślacie – widzimy tam Pana Samolocika we własnej osobie! On własnoręcznie podpisał raport, że nie było nacisków, a teraz jakoś nie zauważa, że jak się doda te 23 do tych 32, to wychodzi, że 55 procent nie wierzy w ustalenia Pana Samolocika. Ale on jakoś tego nie zauważa i nadal się radośnie uśmiecha. Może więc jest mało spostrzegawczy, jeśli chodzi o proste rachunki, ale wystarczająco, żeby badać katastrofy lotnicze.

W powyższym kontekście groteskowo brzmi cytowany głos pani profesor Skarżyńskiej, zresztą „psycholożki społecznej”, więc fachowiec od katastrof całą gębą( no dobrze, buzią), która równie radośnie uznaje, że to świadczy, „iż coraz więcej osób przyjmuje wyjaśnienia komisji Millera za przekonujące”. Jak widać przypadłość Pana Samolocika grasuje także w psychologii społecznej.

Pani Czerska natomiast pociesza swoich wielbicieli socjologicznym argumentem, że te 23 procent uznających zamach za przyczynę katastrofy to w gruncie rzeczy mały pikuś, gdyż „międzynarodowe dane potwierdzają, że ok. 30 proc. społeczeństwa łatwo daje wiarę teoriom spiskowym”. Bardzo ładnie, że Pani Czerska studiuje zagraniczne biuletyny naukowe i ja daję głowę, że czyta je nawet w oryginale. Jednak i tu jest jedno duże „ale”. Jeśli bowiem według Pani Czerskiej zamach jest teorią spiskową dlatego, że przeczy ustaleniom komisji państwowej, to taką samą teorią spiskową jest wiara w naciski na pilotów, gdyż to również przeczy ustaleniom tej komisji. Mamy więc znowu 55 procent Polaków, którzy wierzą w teorie spiskowe, czyli argument, że regułą jest iż ok. 30 procent społeczeństwa jest podatne na teorie spiskowe, to jest bujda na resorach. Przynajmniej w przypadku Polaków, którzy wylatują nad poziomy międzynarodowych danych.

Pani Czerska raduje się, że respondenci, którzy wybrali opcję zamachu, jako drugi wybór wskazali także inne przyczyny: „15 proc. - naciski na pilotów, 14 proc. - ogólny bałagan, a 4 proc. - błąd pilotów lub kontrolerów lotu”. I ten fakt to ma być według niej niekonsekwencja, która w domyśle ten wybór zamachowy deprecjonuje. Jednak tak się jakoś dziwnie złożyło – jestem pewien, że Pani Czerskiej zabrakło czasu - że nie podaje drugich wyborów wśród innych głównych opcji. Szkoda, bo gdyby je podała, to dowiedzielibyśmy się w jakim stopniu niekonsekwentni są ci, którzy wybrali błąd pilotów i kontrolerów oraz pozostali. No, ale trudno, rozumiem Panią Czerską, czas to pieniądz.

Jest w tym badaniu jeszcze inna ciekawostka, dlaczego w jednej opcji połączono dwie zdecydowanie przeciwstawne grupy, a mianowicie uznających błąd pilotów i błąd kontrolerów. Przecież jest oczywiste, że wśród wybierających tę przyczynę jest wielu takich, którzy optują za jednym błędem – albo pilotów, albo kontrolerów - i nie mogli tego wskazać. Widocznie był jakiś ważny powód, ale takich niuansów badacze nam nie zdradzają.

Mnie osobiście najbardziej urzekło takie radosne zdanie Pani Czerskiej, że „zespół Macieja Laska popularyzuje przyczyny katastrofy opisane w raporcie komisji”. Aż chciałoby się zaanonsować: A tera wystąpi Pan Samolocik, któren przeleci nad kukułczym gniazdem!!!

http://wyborcza.pl/1,75478,15765823,Zamach_jak_mit.html

http://wyborcza.pl/1,75478,15766307,Maciej_Lasek_o_Smolenskim_sondazu__Wyborczej___Najwazniejsze.html

http://wyborcza.pl/1,75968,15767521,Po_sondazu__Wyborczej___Ataki_wzmacniaja_smolenska.html 

PS. "ALFABET SZCZEREGO PRZYWÓDCY" - mojego autorstwa, w każdą sobotę na portalu wPolityce.pl...polecam! Dzisiaj litera "D" : http://wpolityce.pl/media/190112-demokracja-obywatelska-sterowana-d-jak-dominika-od-michnika-donald-drzewiecki-dukaczewski-dworak

 

seaman
O mnie seaman

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka