Po tym jak kilkakrotnie odsuwano termin wydania ostatecznej decyzji środowiskowej(odwoławczej – przez GDOS w Warszawie) dla białostockiego lotniska (Sanniki) i tym razem termin ten wyznaczono na 31 października 2010 roku, w początkach listopada m.in. na stroniehttp://lotnisko-sanniki.pl pojawił się niezrozumiały zapis pt.
„Są już dokumenty ws. budowy lotniska w Sanikach.”
In extenso – „Są jużgotowe dokumenty w sprawie budowy lotniska w Sanikach. Teraz strony postępowania mają kilka dni, by je poznać i złożyć uwagi. Dokumenty można przeczytać w siedzibie Generalnej Dyrekcji w Warszawie. Po przeanalizowaniu ewentualnych uwag zapadnie decyzja dotycząca budowy lotniska.”
Jak zatem można rozumieć, z treści tego zapisu wynika ze odwoławcza decyzja środowiskowa –pomimo wcześniejszych zapowiedzi i – po raz kolejny nie została podjęta.
Wydaje się, że można też postawić pytanie:
Czy to możliwe aby
a) w sytuacji gdy zablokowano zgodny z Traktetem Akcesyjnym przebieg Via Baltica przez Białystok,
b) oraz gdy planowany nieracjonalny w mojej ocenie nowy przebieg Rail Baltica (znowu: niezgodny z Traktatem Akcesyjnym) marginalizuje -sądzę - Białystok,
c) uważać można było że ostateczną klamrą spinająca domniemaną degradację transportową i ekonomiczną miasta Białegostoku i województwa podlaskiego jako całości byłoby efektywne zablokowanie budowy lotniska regionalnego, (które przecież w pewnym stopniu rekompesnowałoby wskazane straty), albo przynajmniej możliwe odlegle odsuniecie tegoż lotniska od jedynego dużego ośrodka miejskiego w regionie?
Por.
I.http://www.wrotapodlasia.pl/pl/wiadomosci/samorzad/Polemika_z_artykulem_w_Polityce_.htm - 17 września 2010
II. http://bialystok.gazeta.pl/bialystok/1,35241,8393313,Podlaskie_lotnisko_w_Sanikach_we_mgle.html#ixzz14KdbY51K - 19 września 2010 roku
”/…/ To dla dyrekcji [gdos] ciężki orzech do zgryzienia. Na podstawie tak sporządzonego raportu nie można wydać tej decyzji. Niepolitycznie jednak byłoby powiedzieć "nie" władzom województwa, z rządzącej w końcu w kraju partii, przed wyborami samorządowymi. Pewnie więc będziemy sprawę przeciągać do grudnia - mówi anonimowo jeden z pracowników instytucji.Nie wyklucza przy tym innego wariantu - dyrekcja decyzję podtrzyma, kwestię jej uchylenia cedując na sąd administracyjny, który jest kolejnym etapem procedury odwoławczej."
I.I.I. http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?s=3f6df312905de001e8f0a4f2f9d5ed7c&t=249871&page=48 - 25 października 2010 oraz 2 listopada 2010