Witold Gadowski zna się na wielu rzeczach, i pisze o nich ze swadą. Oto co napisał wczoraj o niedoszłym marszu rosyjskich kibiców:
Od wielu dni alarmuję, że ludzie Putina przygotowali nam na Euro brutalną prowokację. Pomysł „Marszu Wyzwolicieli” (taki w istocie jest zamysł jego organizatorów) powstał nie na stadionach i w kręgach rosyjskich kibiców, ale w gabinetach putinowskich służb specjalnych.
Bez wątpienia, marsz rosyjskich kibiców będzie prowokacją. Wzbudzi wśród większości Polaków niechęċ, zarówno do uczestników, jak i obecnych władz, jeżeli te wydadzą na niego zgodę.
Pamięċ o rosyjskich rozbiorach, radzieckiej okupacji okrucieństwach i mordach jest w polskim umysłach głęboko zakorzeniona. I trudno się temu dziwiċ. Zdecydowana większośċ tych okrucieństw nigdy nie została rozliczona.
Marsz Rosjan z czerwonymi flagami z sierpem i młotem byłby brutalnym i okrutnym rozdrapywaniem świeżych ran. Spowodowałby zapewne ogólnonarodowego zjednoczenie przeciwko Rosji.
Putin o tym wie. Nie jest ci on w ciemie bity. To nie kto inny, ale właśnie on wymanewrował oligarchów – wielu z nich jewrejskiego klonu zgodnie z Gadowskiego terminologią – w czasie gdy posiadali oni 80% Rosji. A wymanewrował ich ten były KGB-owiec tak dokładnie, że wielu z nich ratowało się ucieczką z kraju.
Marsz rosyjskich kibiców zapewne spowoduje również utratę poparcia dla rządu Tuska, przynajmniej w części społeczeństwa. Putin musi tego oczekiwaċ. Prezydent Rosji musi mieċ więc jakiś powód by podminowaċ pozycję obecnego Premiera Polski? Tego samego którego pan Gadowski rok temu sportetował jako usłużnego pudelka na rosyjskiej smyczy. Zmalował to tymi oto słowy:
Okazuje się, że przemówienie Donalda Tuska,wygłoszone z okazji dziesiątej rocznicy istnienia Platformy Cyfrowej, pardon, Obywatelskiej było dyskretnie tłumaczone na język rosyjski, tak aby Władimir Władymirowicz mógł sobie tego posłuchać na bieżąco, w czasie rybałki.
(...)
„Ten rząd – i jeśli wygramy – nasz przyszły rząd – nie będzie się nisko kłaniał ani bankierom, ani związkowcom...”...bzzzz....tym razem premier Polszy odpowiedzialnie zapowiada, że w jego rządzie dalej nie będzie miała zbyt wielu wpływów jewrejska finansjera z Niu Jorku i awanturnicy z tej tam „Solidarności”....bzzzzz …
(...)
„Nie będziemy klęczeli przed księdzem, bo do klęczenia jest kościół...”...bzzzz...to dobry i wypróbowany przyjaciel, zapowiada, że już nigdy nie będziemy mieli takich kłopotów jak z Wyszyńskim i Wojtyłą...bzzzz...no jak naszego Cyryla buchnie w pierścień to nic się nie stanie.
Czyżby na przestrzeni ostaniego roku Tusk przstał byċ nagle putinowskim podnóżkiem?
Cóżesz on uczynił?
Czy związał się z jewrejską finansjerą z Niu Jorku? Albo skumał się z awanturnikami z „Solidarności” w rodzaju Gwiazdy i Wyszkowskiego?
Nie?
No to może zaczął klękaċ przed księżmi, a szczególnie Ojcem Rydzykiem? Też, nie?
Czymże więc nasz Premier Tusku naraził się Putinowi by ten wykańczał go prowokacyjnym marszem rosyjskich kibiców?
Pan Gadowski zapewne wie, i we właściwym czasie nas poinformuje. Uzbrójmy się tylko w cierpliwośċ. A w międzyczasie, pozwólmy mu graċ na emocjach. Tak dobrze mu to wychodzi.
http://wgadowski.salon24.pl/425064,marsz-wyzwolicieli
http://wgadowski.salon24.pl/314853,tu-radio-erewan
