Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk
1024
BLOG

Wreszczie fika choć nie UFO

Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 76

Jestem jakiś mało skoordynowany. Nie to, żebym specjalnie tego żałował. Czasem myślę, że brak konsekwencji jest dobry, czasem myślę, że to duże zło. Wczoraj coś mnie napadło (nawet wiem co) i obiecałem, że dziś napiszę o „zabójczych polach”. Nawet trochę materiału przygotowałem. Ale, jak to mówią, „ranek jest mądrzejszy od wieczora”, i dziś rano nijak mi myślenie o zabójczych polach nie wychodziło. Może trochę dlatego, że śniła mi się fikająca gajka – w kolorach.

Zatem dobiegamy do rozstrzygnięcia problemu: czemu fika? Kiedy fika? Po co fika? Do końca problemu po co fika nie rozstrzygniemy – tu potrzeba by te(le)ologa. Może i biolog by się przydał, bowiem nie wykluczone, że fikanie jest istotnym elementem życia. Sedlak widział rozwiązanie zagadki życia w świetle i w kwantach. Przegapił jednak fikanie jako element zasadniczy.

Zatem zabieramy się za akt ostatni, odsłona pierwsza. Przy ustalonym kręcie, u nas umownie o wartości równej 1, charakter ruchu zależy od podwojonej energii kinetycznej, umownie oznaczmy ją literką T. Momenty bezwładności I1,I2,I3 ustawiam tak, by I1<I2<I3. T się może zmieniać od 1/I3 do 1/I1. Ja szczególnie lubię I1=1,I2=2,I3=3. Nie dość, że po kolei, to jeszcze I1+I2=I3. Oznacza to, że moja gajka jest płaska. I tak ją maluję. W samej rzeczy na końcach drutów maluję okrągłe kulki, i one płaskie nie są. Ale to tylko dla dobra malarskiego. Chcąc być konsekwentny, powinienem te kulki malować malutkie, malutkie, ale z materiału o wielkiej gęstości. Powinienem malować wręcz punkty, i obdarzyć każdy z tych punktów materialnych masą. Byłoby to bardziej „naukowe”. Tylko po co? Mamy wyobraźnię i mamy rozum. Rozum czyta kontekst i wprowadza korektę, kiedy trzeba. Przynajmniej tak jest w instrukcji obsługi rozumu. W praktyce różnie to bywa, bo rozum nam czasem fika.

No dobrze, T może się u nas zmieniać od 1/3 do 1.

  • Gdy T = 1/3 gajka kręci się jednostajnie wokół trzeciej osi. W jedną lub w drugą stronę. Innej możliwości nie ma.

  • Gdy T=1 gajka kręci się jednostajnie wokół pierwszej osi. W jedną lub w drugą stronę. Innej możliwości nie ma

  • Gdy T=1/2 mamy przypadek szczególny. Gajka może się kręcić ruchem jednostajnym wokół drugiej osi, w jedną lub w drugą stronę, ale gajka może też wybrać „życie fikołem”, w jedną lub w drugą stronę.

I temu ostatniemu, życiu z fikołem, się w tym ostatnim akcie przyglądamy.

Akt 3. Odsłona 2.

Oczywiście życie z fikołem to nic nowego. Przyciągało uwagę mędrców, łowców przygód i awanturników już w czasach starożytnych.

Z sieci możemy sobie ściągnąć

The advanced part of A treatise on the dynamics of a system of rigid bodies

by Routh, Edward John, 1831-1907

Routh Treatise

Traktat wydany w starożytności, bo w r. 1892. Tam, w rozdziale 4, pod tajemniczym numerem 137, znajdujemy kompletne rozwiązanie równań Eulera dla bąka nieasymetrycznego swobodnego – czyli dla naszej gajki.

Wreszczie fika choć nie UFO

Rozwiązanie ze wszystkimi detalami, detalami we współczesnych podręcznikach często pomijanymi. Tyle, że Routh zamiast I1,I2,I3 używa liter C,B,A. U niego A>B>C, zatem by porównać to nasze z tym jego, trzeba zamienić miejscami osie 1 i 3. Zgrabnie znajduje Routh rozwiązanie

Wreszczie fika choć nie UFO

Funkcje Jacobiego cn,sn,dn tu się jeszcze z nazwy nie pojawiają. Pojawiają się jednak w wydanym w roku 1914 pełnym traktacie:

Wreszczie fika choć nie UFO

Wracając do roku 1892: na str. 118 znajdujemy interesujący nas przypadek:

Wreszczie fika choć nie UFO

G2 to kwadrat krętu, B to nasze I2, T to „Vis Viva” - podwojona energia kinetyczna. Routh analizuje ten problem we wszystkich detalach, zauważa przy tym , że „Ten przypadek był rozważany przez każdego niemal autora zajmującymi się tymi zagadnieniami. Wymienia przy tym z nazwiska Legendre'a i Poinsota. Po czym następuje wielostronicowa bardzo, bardzo drobiazgowa analiza. Analizuje, analizuje – a fiku się nie dopatrzył!A to dlatego, że 100 lat temu nie było Dżanibekowa zabawiającego się skrzydlatą nakrętką w kosmosie, i nie było programów komputerowych pozwalających proste zjawiska mechaniczne szybko i zgrabnie symulować. Z analizy równań wiele można odczytać, ale że fika – możemy nie zauważyć.

Więc tu sam fik wysymulowałem.

Wreszczie fika choć nie UFO

Przedtem i potem nic się dzieje. Kręci się i kręci wokół tej samej osi cały czas, więc nie ma po co malować. Wymalowałem tuż przed fikiem, fik, i tuż po fiku. No i domalowałem jeszcze chwilową oś obrotu, na żółto, żeby było widać jak w czasie fiku oddziela się od osi geometrycznej. Bo oś geometryczna fika, przestawia się o (niemal) 180 stopni, zaś oś obrotu przed i po fiku jest (prawie) ta sama. Zatem musiały się, na czas fikania, oddzielić, by każda poszła swoją drogą.

Użyłem wyżej słów „niemal” i „prawie”. No bo faktycznie, po dostatecznie długim czasie oś obrotu dowolnie blisko zbliża się do osi geometrycznej, powiedzmy z różnicą rzędu 0.000000000000000000000000001. Nikt tego nawet pod mikroskopem nie zauważy, a i zmierzyć najczulszymi nawet przyrządami trudno.

Pozostała nam odsłona 3. Scenariusz jednak dopiero przygotowuję.

Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki. Katalog SEO Katalog Stron map counter Życie jest religią. Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem. Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone. Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić. Dla tych ludzi świat zgaśnie. Staną się dokładnie tym co dali życiu. Staną się jedynie snem w "przeszłości". Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości" Lista wszystkich wpisów  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie