Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk
976
BLOG

Tysiąc to brzmi koherentnie

Arkadiusz Jadczyk Arkadiusz Jadczyk Rozmaitości Obserwuj notkę 65

Tysięczna notka. O czym pisać? O tym o czym już tysiąc razy pisałem! Wspomniałem w ostatnim komentarzu, że właśnie stałem się członkiem Instytutu Ronina.
Ronin Institute

Tam też wyłożyłem część mojego credo. Moje credo nie zmienia się od wielu lat. W tysięcznej notce przytoczę zatem fragment z dawnych zapisków z mojego dziennika.

Było to w Marsylii. Wynajmowałem mieszkanie w tym wieżowcu:

Valmante

Miałem taki widok na morze:

Valmante

Wraz z moim francuskim kolegą z CNRS zaczęliśmy wtedy pracować nad czymś podobnym do relatywistycznych stanów koherentnych, co zaowocowało publikacją:

Conformal Theories, Curved Phase Spaces, Relativistic Wavelets and the Geometry of Complex Domains, R. Coquereaux, A. Jadczyk, Rev.Math.Phys. 2, (1990), p. 1-44

Summary:

We investigate some aspects of complex geometry in relation with possible applications to quantization, relativistic phase spaces, conformal field theories, general relativity and the music of two and three-dimensional spheres.

Badamy różne aspekty zespolonej geometrii w powiązaniu z ich możliwymi zastosowaniami do kwantowania, relatywistycznych przestrzeni fazowych, konforemnych teorii pola, ogólnej teorii względności, i do muzyki dwu i trójwymiarowych sfer.

---------------------

Marsylia 31.10.1988

Abym pamiętał o co mi chodzi. Dokąd zmierzam. Jaki kierunek trzymam.

Chcę więc teorii, która obejmie mechanikę kwantową i kwantową teorię pola, lecz również część klasyczną – teorię wiedzy. Wychodzę z założenia, że pojęcie „basenu wiedzy” jest pożyteczne i powinno być wprowadzone.

Dalej, mechanika kwantowa sama jest algorytmem. Jest algorytmem użytecznym dokładnie tak samo jak Jaynes używa zasady minimalnej entropii. I temu służy funkcja falowa. Mając dane to i to – to co wiemy – stawiamy hipotezę. Która hipoteza jest najlepsza? Jaynes ma pewną metodę obliczania. Pewną metodę wariacyjną otrzymania rozkładu prawdopodobieństwa. Ta metoda nie musi być właśnie taka. Można przecież stosować metodę kwantową.

Tysiąc to brzmi koherentnie

Chcę więc znaleźć analogiczną metodę kwantową. Funkcja falowa opisuje zatem stan wiedzy. Według Jaynesa opisuje stan wiedzy osobnika, który wie to i to. Ogólniej, stan wiedzy opisywany jest macierzą gęstości. Maksimum wiedzy i minimum entropii opisywane jest stanem czystym.

Tu przychodzi jednak fakt, że stany czyste są niedostępne. Nie wiem jak to uzasadnić. W każdym razie warunki są takie, że maksimum jest opisane stanem mieszanym.

Jeśli mówię teraz o stanie wiedzy, to pojawia się pytanie: czyjej wiedzy? Jaynes odpowiada: wiedzy posiadanej przez osobnika, który wie tylko to i to. Ja natomiast myślę o tym, że ta wiedza jest reprezentowana materialnie i że zmiana stanu wiedzy jest rzeczywista. Że kiedy wiedza wzrasta, to to jest fakt – zdarzenie. Rzeczywistość składa się ze zdarzeń. Ale co to jest zdarzenie – to wzrost wiedzy. Wiedza więc wzrasta. Czy może też maleć? Czy istnieje zapominanie? Tego nie wiem jeszcze na obecnym etapie.

Pytanie więc: czy jest obiektywna rzeczywistość? Odpowiadam: jest! To właśnie o niej dowiadujemy się poprzez zdarzenia. To właśnie o niej dowiadujemy się kiedy wiedza wzrasta. To się trzyma kupy.

Wychodząc od konwencjonalnej mechaniki kwantowej (jako od zerowej aproksymacji) stan wiedzy jest opisywany macierzą gęstości lub, ogólniej, stanem jakiejś algebry. Wzrost wiedzy to zmiana stanu. Mamy więc ciąg stanów. Ale – pytanie – czy czas jest liniowy? Czy jest absolutny czas? Czy tak czy nie? Jeśli myślę o wiedzy, o wiedzy, którą można mierzyć, o wiedzy skończonej, o wiedzy, która wzrasta, to mógłbym uznać, że czas jest liniowy, że to co wcześniej i to co później można by rozstrzygać mierząc ilość wiedzy.

Pojawia się pytanie: co to jest czas? Jakie jest jego miejsce w tym schemacie?

Nie mogę się oprzeć wrażeniu że 4-wymiarowa czasoprzestrzeń Minkowskiego i Einsteina jest tragicznym nieporozumieniem, że nieporozumienie to jest podstawowym powodem zastoju fizyki.

Jeśli zmienia się wiedza – wzrasta informacja, pojawiają się nowe dane, to zmienia się stan. Ale czy tylko tyle? Czy nie zmienia się także iloczyn skalarny? Zatem czy mam rację opisując stan jako wektor w jednej przestrzeni Hilberta? A może muszę opisać go przez wektor w innej przestrzeni? Może zmienia się prawdopodobieństwo przejścia?

Marsylia 4.12.1988

Minęły trzy miesiące kociokwiku. Był to niewątpliwie wstęp. Wstęp do nowego. Wyprawa w ezoterykę musiała zawrócić. Prowadziła bowiem do klęski. Wróciłem więc teraz na poprzedni tor. Pracuję jak pracowałem siedem lat temu. Chcę teraz zaopatrzyć się lepiej przed następną wyprawą. I, może, być uważnym. By nie przegapić ścieżki odchodzącej w bok, ścieżki, która może być wyjściem z labiryntu.

Marsylia 27.12.1988

Dokąd zmierzam? Jestem dziś sam. Nie ma nikogo do prześcigania, nikogo z kim miałbym się zmierzyć. Stałem się wyznacznikiem swojej przyszłości i swojego dzisiaj. Stoję na czele, sam. Teraz wszystko rozgrywać się będzie pomiędzy mną a Nim. Mógłbym powiedzieć – zostaje wyścig z Czasem. Ale nie jest to prawdą. Nie jestem jeszcze na tym etapie. Nie mam jasnej drogi. Nie widzę wystarczająco jasno. Czy kiedykolwiek zobaczę?

Archimedes: „dajcie mi punkt oparcie ...”

Punkt oparcia jest teraz do znalezienia. Jak długo będę go szukać? Czy do śmierci? Chciałbym wcześniej. Teraz zatem liczy się przede wszystkim głębia myślenia. Głębia i odwaga. Praca ma sens wtedy gdy daje rezultaty i prowadzi do celu. Potrzebna więc myśl głęboka, oryginalna. Potrzebna intuicja. Sam jestem niczym. Sam – bez pomocy z Zewnątrz.

Wiem wszakże co mam robić. To ŻYCIE, zagadka ŻYCIA. Czyż mogę mieć lepsze warunki niż te, które mam? Nie. Zatem pozostaje pełna koncentracja na tym jednym, podstawowym problemie.

Naukowiec, zainteresowany obrzeżami nauki. Katalog SEO Katalog Stron map counter Życie jest religią. Nasze życiowe doświadczenia odzwierciedlają nasze oddziaływania z Bogiem. Ludzie śpiący są ludźmi małej wiary gdy idzie o ich oddziaływania ze wszystkim co stworzone. Niektórzy ludzie sądzą, że świat istnieje dla nich, po to, by go pokonać, zignorować lub zgasić. Dla tych ludzi świat zgaśnie. Staną się dokładnie tym co dali życiu. Staną się jedynie snem w "przeszłości". Ci co baczą uważnie na obiektywną rzeczywistość wokół siebie, staną się rzeczywistością "Przyszłości" Lista wszystkich wpisów  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości