Kenny McCormick Kenny McCormick
900
BLOG

Budowanie odporności (Sesja z 30.08.2014 - cz. II)

Kenny McCormick Kenny McCormick Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

W czasach gdy ponad 90% ludzi wierzy w budowanie odporności poprzez wstrzykiwanie toksyn w ciało, chociaż brak jest jakichkolwiek dowodów, czy to statystycznych, czy też w postaci badań naukowych, baa, pojawiają się wiarygodne informacje, że to właśnie szczepienia powodują choroby, a szczepieni nie są niczym więcej niż żywymi roznosicielami tychże chorób pojawia się kwestia faktycznego budowania odporności, by dać odpór tym wszystkim chodzącym źródłom zakażeń.

Tak więc w dzisiejszej notce dokończenie tłumaczenia ostatniej sesji. Udostępniam głównie dlatego, że część ta zawiera informacje jak wzmocnić odporność na tyle, by nie bać się nawet eboli, a co dopiero szczepionkowych Frankensteinów.


Q: (Carlisle) W porzedniej sesji wspomnieliście o hartowaniu jako metodzie na zwalczenie eboli, jak również wzmocnienie systemu odpornościowego. Zastanawialiśmy się, jaki przedział temperaturowy, czas i częstotliwość ekspozycji na zimno jest w tym przypadku optymalny?

A: 10-15 C, taka sama ilość minut. Najlepiej zacząć codziennie, później cztery razy tygodniowo w celu utrzymania odporności. Można się stopniowo wprawiać.

Q: (Andromeda) O boże...

(L) To nie tak źle.

(Pierre) To nie tak, że przy 16 czy 17 C w ogóle nie ma efektu.

(L) Taa, powiedzieli "optymalnie". Taaa...

(Andromeda) Taa, z pewnością nie jesteśmy morsami! (śmiech)

(Mr. Scott) Czyli, 30 C czy 25 stopni C? (śmiech)

(Pierre) Wiedziałem, że to jest Twój docelowy poziom!

(L) Okey, żeby zakończyć tą kwestię, jak długo trzeba się codziennie hartować, żeby uzyskać jakąś korzyść?

A: 2-3 tygodnie.

Q: (L) Więc przez 2-3 tygodnie trzeba to robić każdego dnia, a potem 4 razy w tygodniu. To mniej więcej co drugi dzień.

A: Tak.

Q: (L) Więc można mieć dni w które człowiek się torturuje i dni w które się nie torturuje! (śmiech) Dobry boże, to jest chłód!

(Pierre) 10 C to zimno.

(L) Czy 10 C jest faktycznie najbardziej optymalną temperaturą?

(Pierre) Nie odpowiadajcie na to pytanie!

A: Dla niektóych. Inni doświadczają korzyści w wyższych temperaturach.

(Perceval) Czy ma to jakiś związek, na przykład z ilością...

(Mr. Scott) Próbujesz jakoś oględnie zadać kolejne oczywiste pytanie, na które nikt nie chce odpowiedzi, bo każdy chce założyć, że należy do tych ludzi, którzy mogą odnieść korzyści rónież przy większej temperaturze (śmiech)

(Perceval) Nie, moje pytanie polega na tym, że skoro nie mam zbyt wielkiej izolacji na swoich kościach... (śmiech) ...to czuję szybciej chłód. Zimno przenika mnie szybciej i jego magia działa prędzej.

A: Tak.

Q: (Pierre) Dla ciebie, optymalna temperatura to 28 C (śmiech)

(Perceval) Ok, to wszystko co chciałem widzieć. W praktyce sobie wszystko dopowiem.

(Mr. Scott) Wciąż możesz... Chodzi mi o to, że wziąłem prysznic o 15 i było ok.

(Perceval) Taa, wprawiasz się. Ale jeśłi potem się trzęsiesz z zimna przez godzinę, to stwierdzisz, że to dużo i za wcześnie.

(L) Myślę, że wskazówką do tego czy odnosisz z tego korzyść, stanowi fakt jak szybko zaczynasz się trząść. To jak z sauną na podczerwień. Wskazówką czy jest to już dla ciebie korzystne jest jak szybko się zaczynasz pocić.
Więc wydaje mi się, że w hartowaniu wskazówką jest jak szybko zaczynasz się trząść. Reakcja w postaci trzęsienia aktywuje coś w ciele. Czy mam rację? To taka moja teoria.

A: Wystarczająco dobra!

Q: (L) W porządku. Widzicie? Jestem blisko.

(Perceval) Ok, ale to jest 30 sekund.

(Chu) Taa! W wannie po 30 sekundach jestem gotowy!

(Perceval) Myślę, że powinieneś przywyknąć do niskich temperatur. Pozostań w wodzie dopóki nie wrócisz do równowagi, potrafisz to znieść i nie oddychasz tak gwałtownie. Wówczas po chwili znajdziesz taką temperaturę po któej nie będziesz się trząsł godzinami. Myślę, że trzeba przejść to początkowe "o mój boże, to szaleństwo".

A: Mniej więcej.

Q: (Perceval) To ma sens. Podejście może być stopniowe.

(Windmill Knight) Wracając do terapii uwalniania od duchów, gdy Heather widziała poprzednie życia, robotników i upadłe anioły - zastanawiam się na ile dosłowne były te rzeczy, czy raczej stanowiły przenośnię?

A: Przenośnia.

Q: (Treesparrow) Co jest przyczyną wzrostu dziwnego zachowania zwierząt w ostatnim czasie? [łącznie 5 osób straciło życie w Ameryce pn. w skutek ataków niedźwiedzi, w Indiach agresywne są również słonie, poza tym dziki, szympansy i inne człekokształtne]

(L) O, to jest dobre.

(Andromeda) Tak!

A: Zmiany częstotliwości pola elektromagnetycznego wpływają na DNA oraz układ nerwowy. Te właśnie czynniki mogą mieć również wymiar duchowy w królestwie zwierząt. JEdna uwaga w ramach rady: Zwierzęta mogą służyć jako gospodarze lub swoiste odbiorniki "istot duchowych".

Q: (L) Więc jeśli tam gdzieś na kogoś czai się demon, może użyć zwierzęcia do ataku. Czy o to chodzi?

A: Blisko.

Q: (Pierre) Castaneda pisał o tym.

(L) Naprawdę?

(Pierre) Taa, wspominał "wyjątkowe zwierzęta" we władaniu określonych duchów.

(Perceval) Czy ta tendencja jest obecnie silna ponieważ zmiany pola elektromagnetycznego wpływają na DNA?

A: Tak.

Q: (Perceval) Więc może niektóre duchy mogą znaleźć swojego gospodarza, ponieważ DNA jest obecnie podatne na ewolucję.

(L) Czupakabra, tak!

(Alada) Najwyraźniej miała miejsce burza elektromagnetyczna, ale nie powiązano z nią żadnego wybuchu CME który mógłby byc przyczyną., ale nastąpiło osłabienie ziemskiej magnetosfery. Co spowodowało to nagłe osłabienie ziemskiej tarczy?

A: Wymiana energii pomiędzy słońcem a jej towarzyszem. Spowodowało to zredukowanie przepływu strumienia elektrycznego do ziemi, stąd osłąbienie pola i zwiększenie napływu promieni kosmicznych.

Q: (Alada) Czy istnieje podobny mechanizm na poziomie istot ludzkich, który osłabia nas, może w związku z tą aktywnością wirusów?

A: W rzeczy samej!!!

Q: (L) Okay, jeszcze jedno. Jestem już zmęczona.

(Carlisle) Wspomnieliście ostatnio, że Putin jest częśćią tej samej grupy duchowej co Juliusz Cezar. Chcielibyśmy wiedzieć ilu obecnie żyjących ludzi jest częścią tej grupy, oraz, jeśli to możliwe, byście wymienili jakieś nazwiska? (śmiech)

A: Nie i nie. Grupa duchowa w ogóle nie działa w ten sposób.

Q: (L) Teraz MUSIELIŚCIE to zrobić! Otworzyć puszkę Pandory! [dosł. puszkę robaków, ale po polsku nie ma to odpowiedniego znaczenia]

(Perceval) Pojawia się pytanie: Jak funkcjonuje grupa duchowa?

(L) Cóż, to będzie musiało poczekać do kolejnej sesji, ponieważ jestem zmęczona. Jakieś awaryjne pytania? W takim razie zamykamy. Dobrej nocy, uważąjcie na siebie, zróbcie jakies karaoke, imprezkę i zimne prysznice!

(Pierre) 10 stopni!

(Perceval) Tickety-boo!

[podziękowania i pożegnania]

Q: (L) Okay, więc zamykamy, o ile ktoś nie ma nurtującego pytania?

(Andromeda) Nie mam nurtującego pytania, czy nawet dotyczącego obecnych zdarzeń. Ludzie z Dorset, Paleo-Eskimosi, którzy zniknęli 700 lat temu. Najwyraźniej przez 4000 lat byli odosobnioną grupą genetyczną - nie przekazywali swoich genów poza swoją grupę. Co się z nimi stało?

A: Sprawdźcie silne sygnały w próbkach pobranych z lodowca. Wyobraźcie sobie falę zimna któej nie dało się przeżyć.

Q: (Perceval) “The Day After Tomorrow”...

A: Prawie.

Q: (L) Okay. W takim razie myślę, że to na dzisiaj wystarczy. Dlaczego jestem TAK zmęczona?

(Perceval) To aktywność słoneczna... Twoja tarcza jest opuszczona.

(L) Dlaczego jestem tak zmęczona? Po prostu...

A: Zmieniające się DNA. Więcej odpoczywaj.

Q: (L) Czy to już na stałe? Starzeję się? "Zmieniające się DNA"... Starzeje się! (śmiech)

A: Nie! Ucieszysz się z efektów. Kontynuuj hartowanie. Goodbye.

KONIEC SESJI

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości