1maud 1maud
2743
BLOG

Prawda i historia manipulacji

1maud 1maud Polityka Obserwuj notkę 29

Manipulacja.Czarne skrzynki TU 154 M

Wg raportu MAK oraz oświadczeń publicznych naszych polskich przedstawicieli śledczych i z Komisji: Polska od początku miała nadzór nad dostępem do tzw. czarnych skrzynek.

Jak wiemy, zapisy z nich są jednym z najważniejszych dowodów (poza badaniami wraku maszyny) dowodami w procesie dochodzenia do przyczyn każdej katastrofy samolotowej. Ważne jest, zatem, aby nikt, kto miałby potencjalnie żywotny interes w ingerencji w zapisy na tych nośnikach pamięci, nie miał możliwości swobodnego dostępu do nich.

Jak to było w przypadku czarnych skrzynek TU 154 M 101? Przyjrzyjmy się, co się z nimi działo:

Oficjalnie wg dokumentów

Skrzynki zostały odnalezione w godzinach popołudniowych 10.04. (po godzinie 14 ej).Wg raportu MAK- 11.04  rano zostały komisyjnie otwarte w Instytucie w Moskwie, w obecności polskich prokuratorów. *. Stan skrzynek w przypisie. Wg dokumentów przez kilkanaście godzin skrzynki były pod wyłącznym nadzorem Rosjan.

Z filmu Sławomira Wiśniewskiego wiemy, że pomarańczowe skrzynki leżały w bardzo widocznym miejscu i niewiarygodne jest, aby funkcjonariusze rosyjskich służb musieli je długo szukać. Film z widoczną skrzynką był emitowany w rosyjskich mediach!

Wg oświadczeń wysokich rangą przedstawicieli Polski i Rosji:

Rosja: 10 kwietnia wieczorem minister Szojgu: „zapisy potwierdzają, że pilot podjął próbę lądowania wbrew zlecenia kontrolerów lotu! Potwierdza to samo w raporcie do Putina, prokurator Aleksander Bastrykin, meldując: „badanie czarnych skrzynek zostało już w większości zakończone i zapisy potwierdzają, że nie było żadnych problemów technicznych z samolotem, a pilot na czas poinformowany o warunkach pogodowych.

Z oficjalnych wypowiedzi obu oficjeli jasno wynika, że wstępne odczytanie zapisów z obu skrzynek nastąpiło już w Smoleńsku, a dopiero pogłębione badania rozpoczęły się w następnego dnia w Moskwie.

Sam fakt odczytania skrzynek w Smoleńsku byłby absolutnie zrozumiały (gdyby wynikało z zapisów, że jest tam dowód na działania terrorystyczne mogłoby to umożliwić sprawne poszukiwanie sprawcy).Na miejscu był polski ambasador, szef Kancelarii Prezydenta i oficerowie BOR, którzy mogli uczestniczyć w komisyjnym otwieraniu skrzynek.

Ukrywanie tego faktu i dalsze manipulacje informacjami, zarówno przez Polaków jak i Rosjan, ewidentnie podważają czystość intencji tych, którzy mają za zadanie dojść do prawdy..

Polska: 8 czerwca, na posiedzeniu Senatu, płk Parulski mówił, że przybył do Smoleńska wieczorem 10 kwietnia i razem z płk Rzepą oraz Ireneuszem Szelągiem i przy nich „wydobyto z błota owe pomarańczowe przedmioty i złożono w kartonie”.

Równie ciekawe, sprzeczne informacje otrzymaliśmy w kwestii tego, co zawierają zapisy i w jakim są stanie.

Polacy: 12kwietnia płk Parulski, który uczestniczył w odsłuchaniu nagrań: „zapisy są czytelne, a ich analiza potrwa kilka dni”

22 kwietnia prokurator Seremet: stenogramy powinny znaleźć się w Polsce w ciągu dwóch tygodni.

26 kwietnia prokurator Rzepa: zapisy lada dzień w Polsce

5maja prokurator Seremet: tłumaczy przedłużanie się oczekiwania na zapisy tak; ”materiał zgromadzony w skrzynkach jest do tego stopnia złej, jakości, ze należy przedłużyć te badania”.

Ze stanu czytelnego, zapisy w miesiąc czasu przeszły do..bardzo złego…

Akredytowany Edmund Klich powiedział, że zapis w skrzynkach daje odpowiedź na pytanie o przyczyny katastrofy

31 maja przekazano stenogramy – nie uzyskaliśmy z nich żadnej informacji, która mogłaby nas naprowadzić na przyczyny upadku samolotu.

Odczytano w Polsce zapis z 3-ej skrzynki, z tzw. szybkim dostępem. Podobnoznalezionym dopiero po dwóch dniach. Wyniki nie zostały upublicznione, chociaż mogłyby jednoznacznie przeciąć spekulacje dotyczące prawidłowości działania urządzeń pokładowych i silników. Co zamknęło skutecznie usta polskim specjalistom i prokuratorom? Na co potrzebny jest czas?

Przekazane kopie zapisów ze skrzynki okazały się dwukrotnie wadliwe: raz zabrakło kilkunastu sekund, w kolejnych występowało dziwne zaszumienie.

Wnioski: okłamywano nas co do czasu i sposobu zabezpieczenia nagrań. Okłamywano nas co do stanu zapisów i czasu analizy. W efekcie, dzięki długiemu okresowi badań, w opinii publicznej utrwalono kilka ewidentnych kłamstw:

-, że skrzynki były od początku pod wspólnym nadzorem przedstawicieli Polski i Rosji

- poprzez wrzutki –przecieki o naciskach na pilotów i wydawanych poleceniach -do czasu ujawienia stenogramów w opinii publicznej-sprawnie funkcjonowały gotowe interpretacje, zgodne ze schematem ustalonym przez Rosjan w dniu Katastrofy: winni piloci, nie było awarii nie mówiąc o zamachu, a na pilotów wywierane były naciski.

Zanim ujawniono stenogramy, dowiedzieliśmy się o skandalicznych zaniedbaniach w szkoleniach polskich pilotów, o ambicjach dowódców, o notorycznym łamaniu zasad bezpieczeństwa.Na wszelkie sposoby przypominano nam lot Prezydenta Kaczyńskiego do Gruzji i „wydane polecenie” (de facto rozkaz via dowództwo!).Ustalono praktycznie wszystkie przyczyny, które potem znalazły się w raporcie MAK. Ponadto utrwaliło się przekonanie, ze Rosjanie mieliby bardzo mało czasu na ewentualną ingerencję w zapisy rejestratorów lotu.*

I wydaje się wielce prawdopodobne, że nie udostępniano nam publicznie stenogramów z zapisu właśnie w tym celu, aby brak jakiegokolwiek potwierdzenia w nich tez Rosjan, nie miał już wpływu na utrwalone przekonania odbiorców. Zarówno w Polsce jak i zagranicą. Dzisiaj wielu Polaków jest głęboko przekonanych o prawdziwości tez, na podstawie zafałszowanych „faktów”. Mistrzostwo manipulacji.

P.S. Nie jestem fachowcem od badania jakichkolwiek katastrof. Uważam jednak, że pora , aby omówić wszystkie rozbieżności ,które pojawiły się w związku z Katastrofą Smoleńską. Tylko wtedy będziemy mogli sami odrzucić bądź przyjąć którąś wersję wydarzeń w Smoleńsku.

* 24/25.04  ND :wg eksperta : Każdą informację można z nich przegrać, rozkodować, a dysponując odpowiednim sprzętem .wpisać nowe, wiarygodnie wyglądające informacje i nikt nie będzie w stanie tego sprawdzić.

Raport MAK

„Smoleński upadek” Tadeusz Święchowicz

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,7757486,Piloci_ladowali_wbrew_zaleceniom__Potwierdza_to_zapis.html

http://www.tvn24.pl/4,10901,druk.html

 

1maud
O mnie 1maud

Utwórz własną mapę podróży.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka