35stan 35stan
3609
BLOG

Prawdziwa historia lotu TU154M nr 101- hipoteza

35stan 35stan Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

„W dniu 10 kwietnia 2010 roku wraz z ambasadorem, pracownikami MSZ-u i Kancelarii Prezydenta oczekiwał na przylot samolotu prezydenckiego na lotnisku. Pogoda była bardzo zła. Grzegorz Cyganowski rozmawiał na temat warunków atmosferycznych z Kudriawcewem i przedstawicielami FSO. Z tego co mówili wynikało, że z samolotem zostanie nawiązana łączność po jego wejściu w rosyjską przestrzeń powietrzną i zostanie załodze zaproponowane lądowanie na innym lotnisku. Powiadomiono o tym Piotra Marciniaka przebywającego w Moskwie, który miał się udać na wskazane lotnisko w Moskwie, a także Ambasadę RP na Białorusi. Jako możliwe lotniska zapasowe wskazywano Moskwę, Mińsk, Briańsk, Witebsk. W rozmowach na płycie lotniska świadek uzyskał informację od Rosjan, że załoga ma wykonać jedno podejście i jeżeli lądowanie się nie uda odlecieć na lotnisko zapasowe"                                  (k.90–97tomIX,k.223–229,269–272 tom IXA).

http://www.naszdziennik.pl/uploads/special/uzasadnienie.pdf

str 218 , pocz.zeznania str 214

Wniosek:

G.Cyganowski, który przybył z J.Barem na Siewiernyj z hotelu w centrum Smoleńska, oddalonego od Siewiernego około 6 km(czas jazdy wg Google to około 11 minut), był już obecny na Siewiernym „około 1.5 godziny przed planowanym lądowaniem samolotu” TU154M nr 101 na Siewiernym(wg zeznań Marciniaka, do którego dzwonił Cyganowski po rozmowie z Kudriawcewem na płycie lotniska - o warunkach atmosferycznych)

 

Marciniak:

(…) W dniu 10 kwietnia 2010 r. j przebywałem w Moskwie. W Smoleńsku delegację powitalną reprezentował Pan Ambasador RP J. B. Około półtorej godziny przed planowanym lądowaniem w Smoleńsku samolotu prezydenckiego, otrzymałem informację od G. C. , że z uwagi na złe warunki pogodowe nad Smoleńskiem, planowane jest lądowanie samolotu z Prezydentem RP w Moskwie na lotnisku Wnukowo, ewentualnie w Mińsku lub Witebsku. Z uwagi na powyższe udałem się na lotnisko Wnukowo, oddalone od Ambasady RP o około 20 km. W międzyczasie kontaktowałem się z G. C., aby ustalić, gdzie samolot będzie lądował. Nie potrafił mi tego powiedzieć. Będąc blisko lotniska Wnukowo sekretarka Ambasadora RP, J. Cz. poinformowała mnie telefonicznie, iż najprawdopodobniej doszło do katastrofy samolotu prezydenckiego w Smoleńsku. Informację tą uzyskałem około godziny 11.00 czasu lokalnego. Natychmiast wróciłem do Ambasady. (…)

 

Kozłow:

„około godziny 9:55 pułkownik Krasnokutski przekazał mu informację o możliwości odejścia samolotu Tu 154M na lotnisko zapasowe w związku z trudnymi warunkami pogodowymi i ograniczoną widocznością na lotnisku. Około 10:30 płk. Krasnokutski poinformował świadka o przekazanym z polskiego samolotu zamiarze wykonania próbnego podejścia do lądowania.

http://www.naszdziennik.pl/uploads/special/uzasadnienie.pdf

str 244

 

Wniosek:

Krasnoutski podał godzinę zamiaru podejścia próbnego samolotu TU154M nr 101 (10:30 UTC+4, 8:30 UTC+2) opóźnioną o około 6 minut(pamiętajmy, że są to zeznania funkcjonariuszy, już po ostatecznym ustaleniu przez MAK oficjalnej narracji z przebiegu zdarzenia) a właśnie  o około 6 minut MAK przesunął godzinę czasu startu TU154M nr 101 z Okęcia(z 7:21 na 7:26 czasu polskiego letniego).

Oficjalna godzina startu TU154M nr 101, którą podał MAK to 7:27 UTC+2(9:27 UTC+4)

Rzeczywisty czas startu TU154M nr 101 podał minister ON B.Kich:

Odpowiedź ministra obrony narodowej - z upoważnienia prezesa Rady Ministrów -

na zapytanie nr 9562

w sprawie godziny, o której w dniu 10 kwietnia 2010 r. nastąpił wylot rządowego samolotu TU-154M z lotniska Okęcie

   Szanowny Panie Marszałku! Odpowiadając, z upoważnienia prezesa Rady Ministrów, na zapytanie pani poseł Jolanty Szczypińskiej w sprawie godziny, o której w dniu 10 kwietnia 2010 r. nastąpił wylot rządowego samolotu TU-154M z lotniska Okęcie (SPS-024-9562/11), uprzejmie proszę o przyjęcie następujących wyjaśnień.

   Wylot samolotu rządowego Tu-154M w dniu 10 kwietnia 2010 r. do Smoleńska został zaplanowany na podstawie pisma w sprawie zabezpieczenia przelotu samolotem specjalnym oficjalnej delegacji prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i osób towarzyszących na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, przesłanego przez Kancelarię Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej do szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w dniu 9 marca 2010 r. (nr ZOOP-350-8-4-10). Planowane czasy startu były następujące:

   - Warszawa (start godz. 6.30 LT) - Smoleńsk,

   - Smoleńsk (start godz. 16.00 LT) - Warszawa.

   Zgodnie z kolejnym pismem Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 30 marca 2010 r. (nr ZOOP-350-8-13-10) dokonano korekty godzin wylotu samolotu:

   - Warszawa (start godz. 7.00 LT) - Smoleńsk,

   - Smoleńsk (start godz. 18.00 LT) - Warszawa.

   Faktycznie start samolotu z lotniska Warszawa-Okęcie do Smoleńska nastąpił o godz. 7.21 czasu lokalnego.

   Godzina wylotu samolotu rządowego Tu-154M w dniu 10 kwietnia 2010 r. została ustalona na podstawie informacji przekazanej przez koordynatora ruchu lotniczego (pełniącego dyżur na wieży kontroli lotów lotniska im. Chopina w Warszawie) do planisty informatora ruchu lotniczego w Biurze Odpraw Załóg 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego. Informacja powyższa została zapisana w dzienniku przelotów i w systemie informatycznym BLUSZCZ.

   Przedstawiając powyższe wyjaśnienia, pozostaję w przekonaniu, że uzna je Pan Marszałek za wystarczające.

   Z wyrazami szacunku i poważania

   Minister

   Bogdan Klich                                                                                                                                                       Warszawa, dnia 19 maja 2011 r.

http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/0259692B

Czas podejścia próbnego był zatem o ~10:24 UTC+4(~8:24 UTC+2), ~10:30 – 0:06  = ~10:24 UTC+4(~8:24 UTC+2)

O godzinie 8:23 śp. Prezydent zadzwonił do J.Kaczyńskiego, a o 8:23:33 rozmowa została przerwana.

Z odpowiedzi PW na zapytania blogerki S24 @1MAUD w trybie  ustawy o dostępie do informacji publicznej:

Odpowiedź rzecznika z dnia 15.10.2013

Szanowna Pani,

odpowiadając na tak sformułowane pytanie zauważyć na wstępie należy, iż rola rzecznika prasowego polega na podawaniu informacji o zgromadzonym materiale dowodowym ( oczywiście za zgodą prokuratora prowadzącego śledztwo) nie zaś na jego interpretowaniu czy ocenie, jest to bowiem domeną prokuratora referenta i znajdzie swój wyraz w decyzji merytorycznej.    

 „Z powyższych względów kwestię rozstrzygnięcia czy rozmowa Prezydenta Lecha Kaczyńskiego z bratem miała miejsce przed otrzymaniem przez załogę informacji o stanie pogody pozostawiam do Pani oceny, aby jednak mogła Pani tego dokonać podaję, iż jak wynika z poczynionych ustaleń rozmowa telefoniczna Prezydenta Lecha Kaczyńskiego z Panem Jarosławem Kaczyńskim za pośrednictwem aparatu satelitarnego będącego na wyposażeniu samolotu Tu - 154M nr boczny 101 miała miejsce o godz. 8.23 ( wartość podaję w godzinach i minutach czasu polskiego).

W dniu 16.10.2013 r. zwróciłam się o uzupełnienie tej odpowiedzi: Szanowny Panie,

dziękuję Panu i za Pana pośrednictwem prokuratorowi -referentowi śledztwa za odpowiedź na postawione pytania uzupełniające.

Rozumiem stanowisko iż rola rzecznika prasowego polega na podawaniu informacji o zgromadzonym materiale dowodowym ( oczywiście za zgodą prokuratora prowadzącego śledztwo) nie zaś na jego interpretowaniu czy ocenie i postaram się samodzielnie ocenić interesujący mnie aspekt sprawy,

Pragnę jednak zauważyć, że wnioskowanie czy rozmowa Prezydenta Lecha Kaczyńskiego z bratem miała miejsce przed otrzymaniem przez załogę informacji o stanie pogody pozostawiana przez Panów do mojej oceny, nie może być dokonana na podstawie jednego parametru jaki uzyskałam, czyli godziny rozpoczęcia rozmowy. Proszę więc o konsekwentne podanie czasu jej trwania bądź po prostu jej zakończenia. Czy możliwe jest także uzyskanie pozyskanie informacji z jakiego źródła została pozyskana wiedza szc zegółowa o tej rozmowie.”

Odpowiedź NPW z dnia 21.10.2013 r.: Szanowna Pani, moja ocena, co do tego czy poprzez zestawienie informacji o czasie zarejestrowania rozmowy z zawartymi w zapisie z rejestratora fonicznego CVR danymi odnośnie czasu gdy przekazywano załodze samolotu dane o stanie pogody, możliwe jest ustalenie wzajemnej koincydencji była i jest odmienna.

Mając jednak na względzie Pani prośbę, informuję, iż w oparciu o podsiadane przez WPO Warszawa dokumenty obrazujące połączenia z telefonu satelitarnego znajdującego się na pokładzie wynika, iż połączenie, w trakcie którego miała miejsce rozmowa będąca przedmiotem niniejszej korespondencji, zostało zarejestrowane o godz. 8:23. Dokumenty te (wykaz połączeń oraz zapis dokonanego „zrzutu” danych z pamięci podręcznej urządzenia) wskazują, iż przedmiotowe połączenie trwało 33 sek.”

http://1maud.salon24.pl/543714,odtajniona-rozmowa-braci-kaczynskich

O tej godzinie(8:23 – 8:23:33 UTC+2) samolot odchodził na drugi krąg skąd został odesłany na zapasowe, gdzie wylądował o koło 8:45 UTC+2

 

Śp. Prezydent L.Kaczyński, powiedział podczas tej rozmowy J.Kaczyńskiemu, że będą lądować „za kilkanaście minut”, gdyż widocznie dostał informację, że odchodzą na drugi krąg(czas kręgu dla TU154M to około 12-13 minut)

 

To około godziny 10:45 UTC+4 (8:45 UTC+2) Górczyński powiadomił o „katastrofie” Stachelskiego przebywającego na Cmentarzu w Katyniu, a ten przekazał informację Kwiatkowskiemu z KP , który z kolei przekazał ją J.Sasinowi.

 

„Kozłow, będąc na lotnisku, pozostawał w kontakcie z grupą kierowania lotami za pośrednictwem Krasnokutskiego. Około godz. 9.55 Krasnokutski przekazał mu informację "o możliwości odejścia samolotu Tu-154M na lotnisko zapasowe w związku z trudnymi warunkami pogodowymi i ograniczoną widocznością na lotnisku".”


Artykuł opublikowany na stronie: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/3214,arabski-kazal-milczec.html

 

 

Wniosek:                                                                                                                               Kozłow podawał godziny wg czasu letniego moskiewskiego UTC+4, a  z zeznań Marciniaka:   „Około półtorej godziny przed planowanym lądowaniem w Smoleńsku samolotu prezydenckiego, otrzymałem informację od G. C. , że z uwagi na złe warunki pogodowe nad Smoleńskiem, planowane jest lądowanie samolotu z Prezydentem RP w Moskwie na lotnisku Wnukowo, ewentualnie w Mińsku lub Witebsku.”

wynika, że on miał w telefonie godzinę „około” 9-tej czasu zimowego(po 9:55 UTC+4 czyli po 8:55 UTC+3) z informacji od Krasnoutskiego).

Nie mógł przecież  Marciniak myśleć, że około 10-tej czasu moskiewskiego, to „Około półtorej godziny przed planowanym lądowaniem…”,które było planowane na 10:30 czasu letniego moskiewskiego; musiał mieć w telefonie godzinę otrzymania informacji około 9-tej wg zimowego moskiewskiego UTC+3 czyli około 8-mej czasu polskiego letniego UTC+2

 

Wniosek:

J.Bahr i Cyganowski przybyli na lotnisko  przed godziną 8-mą czasu polskiego letniego, bo skoro ta informacja pochodziła od Krasnoutskiego z godziny 9:55 UTC+4 to była z 7:55 UTC+2.

W wywiadzie prasowym J.Bahr podał, że przyjechał na Siewiernyj około 40 minut przed planowanym lądowanie TU154M nr 101, czli przybył razem z G.Cyganowskim około 7:50 UTC+2(9:50 UTC+4)

Około 8:20 - 8:24 UTC+2(10:20 - 10:24 UTC+4) J.Bahr usłyszał jak jakiś samolot przeleciał nad lotniskiem (z zachodu na wschód).

 

Prawdziwa historia lotu(hipoteza) TU154M nr 101 w dniu 10.04.2010 roku jest taka:

                                   UTC             UTC+1         UTC+2       UTC+3         UTC+4                   

start z Okęcia           ~5:21               6: 21              7:21             8:21              9:21       

punkt ASKIL           ~6:16               7:16               8:16             9:16            10:16      

próbne podejście

na Siewiernym

z kursem 79              ~6:23              7:23               8:23             9:23            10:23

Lądowanie na

„zapasowym”

(Brańsk?)                  ~6:45              7:45               8:45             9:45            10:45

35stan
O mnie 35stan

Nie znoszę kłamstwa, obłudy, relatywizmu moralnego i bezczelności w ich prezentacji. Preferuję rozmowę merytoryczną, opartą na faktach i uprawdopodobnionych poszlakach, analizy oparte na kojarzeniu różnych informacji i faktów w logiczny ciąg zdarzeń. Wyznaję pogląd, iż w polityce nie należy liczyć na przyjaźń, tylko na wspólne interesy, które najlepiej gwarantują dobrą współpracę, że partnerowi można zaufać, jeśli ma się możliwość kontroli jego działań.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka