Całe dorosłe życie spędził mieszkając na Allasce wśród niedźwiedzi grizzly. Przekroczył granice zdrowego rozsądku w imię zauroczenia ucieczką od swojej cywilizacji. Nie słuchał mądrości - ani tej naukowej ani tej tradycyjnej, ludowej. Powiedział bestii "tak". A może nawet nie zdecydowane "tak", ale takie ciut bardziej zniuansowane "czemu nie", "poniekąd", "na przekór czasem tak-jakby", "spróbujmy"?
Natura nie doceniła tej postawy, nie poznała się na jego - powiedziałbym transgatunkowych - zaklęciach i przyszła pewnego dnia swoją kilkustekilogramową brunatną brutalną bezględnością pod namiot. Taśma jego wlasnej kamery zarejestrowała ostatnie krzyki "przestań" oraz "uciekaj" skierowane do dziewczyny . Ale ona starała mu się pomóc. Zginęli oboję rozszarpani po kilkuinutowej walce.
Nurtuje mnie pytanie, kto jest Timothym - lewica spod znaku multi-kulti czy po trosze my wszyscy...?
.