Ta notka może zabrzmi nieco cynicznie, ale cóż począć - żyjemy w czasach politycznej poprawności w której ja sie babrać nie chcę i nie zamierzam. Chcę - wzorem redaktora Mariusza Maxa Kolonko napisac jak jest a jest tak, że kategorycznie nie życzę sobie, aby rządziła mną Beata Sawicka ani nikt jej podobny. Z bardzo prostej przyczyny: Nie toleruję ludzi, którzy dają się złapać.
No bo w końcu, w Państwie Prawa a takim Polska niewątpliwie jest złodziejem nie jest sie wtedy gdy sie ukradnie ale wtedy, kiedy mleko się wyleje. A jeśli komus mleko się wylewa po czym nastepuje nieudolne jego zbieranie zakończone naiwnym pytaniem "jakie znowu mleko?" to jak ja mam takiemu komuś zaufać? Jak mam uwierzyć, że będąc u władzy będzie potrafił zadbać o moje interesy skoro nie potrafi zabezpieczyc nawet własnych? Jak mam ufać komuś, kto zalicza wpadkę za wpadką?
Po rządach PiS ruszyłą wielka akcja szukania dowodów przestepstw Kaczyńskiego, Ziobry, Kamińskiego i innych. Była sprawa Sawickiej, sprawa Blidy, sprawa Leppera. W mediach huczalo (i znów dzięki Sawickiej huczy) o kryminalnej działalności kaczystowskich służb, o upolitycznieniu prokuratury, o czystkach politycznych pod takim a nie innym płaszczykiem i co się okazało? Dorsz. Tyle udowodniono PiS-owi. Dorsza za 8 złotych. Z hakiem. Poza tym - nic. Trybunał Stanu dla Ziobry i Kaczyńskiego? Nie ma. Akt oskarzenia dla Kamińskiego? Nie ma. Lata płyną i nie ma nic. Mało - do dziś różne osoby wymieniaja nazwisko Kaczyński w kontekście afery FOZZ - i tu także nadal nic. Podczas gdy G. Żemek i J. Chim zdążyli juz wyjśc z więzienia nie ma żadnych widoków aby Kaczyński tam trafił. Jest nieuchwytny. Potrafi zadbac o to by nie zostawiac po sobie śladów. To nie dośc że gruba ryba ale jak widać - nikt nie wie na co ją zlowić podczas gdy inne rybki biorą ciągle, i to nie tylko na błystkę ale nawet na ordynarnego robaka. I to pomimo tego, że służby juz sa wyczyszczone a prokuratura całkowicie odnowiona i apolityczna.
Pełna profeska.
Będę głosował na PiS.