niziołek z Mordoru niziołek z Mordoru
344
BLOG

władza nie rozmawia z Polakami

niziołek z Mordoru niziołek z Mordoru Społeczeństwo Obserwuj notkę 2

Władza nie rozmawia z Polakami, mówicie.

Inna władza będzie rozmawiać, obiecujecie.

Patrzę sobie tu – na poligonie, poniekąd – jak rozmawiacie. Jak odpowiadacie, używacie argumentów, jakich argumentów używacie, jak polemizujecie. Jak bez żenady posługujecie się „argumentum ad hominem”.  Jak zamykacie innym gęby, jak banujecie, blokujecie. Jak uzasadniacie te swoje interwencyjne czy wręcz prewencyjne działania.

Bywam tu, żeby zobaczyć, jak będzie wyglądało to państwo, o którym marzycie. Uczę się, jak będzie się rozmawiać, jak będziecie rozmawiać z resztą społeczeństwa, wykształciuchami, słoikami, lemingami, czy jakie tam inne nazwy nadaliście.

Prawdy chcecie, mówicie. Nie będziecie wszak z nikim dyskutować o prawdzie, bo tylko wy ją możecie znać. (Pilch: „Prawdą jest tylko to, co istnieje w moje głowie – powiada pan od prawdy”) Creme de la creme.

Diagnozujecie - u myślących inaczej niż wy - umysłową chorobę. Starym sprawdzonym sowieckim sposobem – odsyłacie do psychuszki.  To i tak łaskawe, bo przecież dopuszczacie, że ktoś poza wami może myśleć. Ma odchyły, na 100%, ale dajecie ten kredyt: że myśli. W lwiej części przypadków takiego kredytu nie dajecie, twierdzicie, że otaczają was bezmyślne istoty, ofiary zabiegów propagandy.

Czy z tak zdefiniowanymi/określonymi będzie ktoś „rozmawiał”? Pytanie retoryczne, poniekąd. Albowiem już teraz wasza rozmowa – jeśli się odbywa - polega na przygotowaniu bryku zawierającego waszą „kwintesencję” poglądów czy treści wyrażanych przez inkryminowaną osobę, oraz demaskacji osobnika, wykazaniu jego podłych intencji. Po czym – w łeb, czy to fizycznie, czy tylko „metaforycznie”.  Przyjdzie na nich kryska – prorokujecie przy tym, bo po takiej pojedynczej egzekucji odczuwacie niedosyt..

Przychodzę i czytam. Sami niezależni, wolni i niepodlegli. Każdy redaktor naczelny swojego świata, od którego wara. Wolny pan na swoim kawałeczku podłogi. Może wszystko: teorie fizyki snuć, kosmologie przebudowywać, prawdy wiary na kpiny z władzy wszetecznej drapować. Szabelką machać, na pohybel! - drzeć się. Wolny jak taczanka w stepie.

Niechby tylko spróbowali ruszyć mu tę wolność, opartą na prądzie i łączu z siecią. Zaraz weźmie motykę i przygrzmoci. Nie kuma, że gdy zakręcą wentyl nie będzie już miał klikających gości. Tupał będzie ze złością w podłogę, aż go sąsiad opieprzy.

Ale, póki co, jest. Pan Bloger. I prąd i sieć. Razem składa mu się to w liczbę mnogą. Pluralis majestatis. My: mówi. Jest głosem narodu. Ta świadomość wynosi go wysoko, głos podnosi wysoko, środków wyrazu używa bombastycznych. A co, mówi głosem narodu, musi być słyszany. Więc się wali w klawisze. Unieważnia, odszyfrowuje, przeklina i zaklina. Taaaaka wolność, rączek brakuje, żeby pokazać jej pokaźność. Odkuje się za tyle lat. Sprzyja mu klimat lokalny. Wiśta wio, jadziem na tę mizerię i pietruszkę. Światowych języków używa. Elitą jest w końcu. Je ne suis pas. Nous sommes.

Sobie patrzę, przez szybki akwarium. Szybki internetu, szybki internet. Życie przez kapitalną literę. Każdy na nowo, każdy po swojemu. Trzydziesty raz ten sam temat. Polaków rozmowy. Słońce nie zachodzi nad imperium tych tekstów. Na razie w formie inkubatorowej. Ale za chwilę…

(c) z Mordoru

inkszy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo