ladynoprofit ladynoprofit
380
BLOG

Wbrew prawom geometrii..

ladynoprofit ladynoprofit Społeczeństwo Obserwuj notkę 14

"Zdolność do zadawania bólu to największa siła miłości". Stephen King

Sorry, ale totalna bzdura.

Gdybyś Stefek napisał - zdolność do zadawania bólu to największa siła w miłości, asymetrycznej miłości. Siła strony, która już wystygła, ale jeszcze jest - Ok, wtedy się zgodzę.

Zacznijmy od tego, że sama zdolność do kochania jest piekielnie rzadka.
Masowo określa się miłością stan, relację, która miłością nie jest.

Ale jeśli już - miłość to ta jedyna w całym wszechświecie strefa, w której nie ma ran, intencjonalnego zadawania bólu.

Jakieś nieporozumienie, konflikt, spór, bo coś - to nie rana, to nie proces zadawania bólu.

Nawet potrzeba oddalenia się, mentalnego, wyjazdowego - to żadne zadawanie bólu. To higiena miłości.

Rana pojawia się tam, gdzie jest asymetria.
I gdy raniony partner pyta, dlaczego zadajesz mi ból -  pada bardzo uczciwa i konkretna odpowiedź - bo mogę.

Dlaczego może?

Bo jest asymetria, bo najczęściej już odkleił się od tej historii i minutnik odlicza pełną agonię tych dwojga.

Nie, nie każdy wykorzystuje sytuację, że... może.

Wielu z chorą satysfakcją - jednak z pietyzmem wykorzystają te ostatnie takty razem. Dla zadawania cierpienia. Zobojętnienie nie musi kryć w sobie potwora. Tak jak nie można wyrzucać zobojętnienia. Tego się nie planuje, to nie rezultat zamysłu.

Jeśli ktoś poczuje, że jest już era - bo mogę zadawać ból - często może połamać sobie "kości dłoni."

Bo choć wciąż bardzo kochany jest - miłość nie daje mu glejtu na zadawanie ciosu.

Po zobojętnieniu powinno nastąpić rozstanie a nie wyniszczanie kochających.

Jeśli ktoś wykorzystuje asymetrię do boksowania bezbronności wciąż ich kochających - pojawia się ciekawa i arcyważna konkluzja. Taki ktoś przez pomyłkę zaplatał się w ten związek. Taki ktoś będzie mnożył tę samą pomyłkę w kolejnych relacjach.
Żar może wygasnąć, ale nie ma tam pomostu do zadawania cierpienia...bo wtedy najłatwiej, bo może nawet i nie chce, ale jeśli może...

Czym jest więc siła miłości?

Że nie ma większego cierpienia niż świadomość, że cierpi ukochana osoba.

"Wszystkie niebezpieczeństwa, jeżeli człowiek stanie z nimi oko w oko, są mniejsze niż wyobrażone. W przestrzeni emocjonalnej, wbrew prawom geometrii - dystans wyolbrzymia"
Zbigniew Herbert

Zakochana w suwerenności. Smakoszka autentyzmu. Ze słabością do erekcji intelektu. ministat liczniki.org

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo