Fot. Ivana Stojakovic
Fot. Ivana Stojakovic
ladynoprofit ladynoprofit
375
BLOG

Deifikacja...

ladynoprofit ladynoprofit Polityka Obserwuj notkę 6

 

Nowomowa stanowi osobliwą syntezę elementów pragmatycznych i rytualnych. W nowomowie wielka rolę odgrywa żywioł  magiczności. Słowa nie tyle odnoszą się do rzeczywistości, nie tyle ją opisują, co ją tworzą.

Funkcję magiczną pełni większość sloganów.


Magiczność, to mówienie o stanach pożądanych w taki sposób, jakby one były stanami rzeczywistymi.

Najważniejsza właściwość nowomowy - to jednowartościowość.

A więc nowomowa jest jednowartościowa, pragmatyczno-rytualna, magiczna, arbitralna.

Nowomowa aspiruje do uniwersalności.

Nowomowa nie tylko dąży do zastąpienia klasycznego języka, ale także na różne sposoby, go dewastuje. Dewastuje przede wszystkim te rejony języka, które służą mówieniu o o problemach społecznych, historii, ideologii, polityce.

Z tradycji stalinowskiej wywodzi się spotęgowana napastliwość, napastliwość wynikająca z  przeświadczenia o wyższości własnej doktryny., a przede wszystkim z poczucia bezkarności i z pogardy dla innych.

Z tradycji stalinowskiej wywodzi się także całkowite nieskrępowanie w wymyślaniu wrogów, wymyślaniu wrogom - mające uzasadnienie w  autorytecie doktryny, która już zinterpretowała świat w sposób bezapelacyjny i ostateczny - a więc pozwala gardzić tymi, którzy na ową interpretację się nie godzą.

Główną figurą propagandy stalinowskiej był wróg. Wróg, z którym trzeba walczyć wszelkimi sposobami, i wszelkimi sposobami, go demaskować. Zasadniczą dyrektywą w okresie stalinowskim stała się czujność.

Dekady po Stalinie - wróg nie tylko klasy robotniczej, ale Polaków w ogólności.

Wróg musi istnieć - stąd pośpieszne i spektakularne nominacje na wrogów. Pozostaje jedynie skierować na wroga społeczną nienawiść.

Nowomowa stalinowska dała początek szczególnej formie manipulacji językowej: arbitralne tworzenie symboliki.

Nowomowa stanowi mowę krańcowo niepodmiotową.

W nowomowie nie wystarczy już słowo "odnowa", powiada się tam "autentyczna odnowa"; nie wystarczają przemiany, muszą być "realne przemiany".

Nowomowa jest wspólnym językiem obozu komunistycznego, jej reguły zależą w niewielkim stopniu od właściwości danego języka etnicznego czy konkretnych okoliczności historycznych, w jakich przyszło jej funkcjonować.

Sowiecka wersja nowomowy odgrywa rolę pionierską, jest wzorcem i dostawczynią niezliczonych klisz i stereotypów.

Nowomowa z reguły ustanawia arbitralne wartości, czyniąc z nich swój punkt oparcia..
O okresie stalinowskim taką wartością podstawową była deifikowana partia., traktowana jako najwyższy autorytet.

To ona realizowała objawione przez doktrynę prawa historii, to ona przewodziła rewolucji, każdy jej czyn, każde orzeczenie odznaczało się nieomylnością i traktowane było jako wyrok ostateczny.

Dewocja partyjna ma za małą siłę rażenia, więc pojawiły się wątki patriotyczne.
Nowomowa jest ze swej natury mową monopolistyczną, zakłada swoją wyłączność, plasuje się ponad wszelkimi dyskursami.

Nowomowa to język kanoniczny w propagandzie komunistycznej.

Obecnie możemy obserwować zjawisko, które wydawać się może paradoksalne. i być traktowane jako swoista złośliwość historii: ugrupowanie, które z antykomunizmu uczyniło uczyniło swój ideowy fundament, a z dekomunizacji - jedno z haseł naczelnych, operuje językiem w sposób, który nie tylko przypomina praktyki obowiązujące za komunistycznej władzy, ale niekiedy bywa ich zdumiewającym powtórzeniem.

Dwie wizje świata, z pozoru kontrastowo rożne, a w istocie odznaczające się wspólnymi właściwościami. Można je nazwać rozmaicie, można mówić o dążeniu do władzy bezwzględnej, z tendencjami totalitarnymi.

Pokłosie stalinowskiej nowomowy to:

- dychotomiczne widzenie świata,nie dopuszczające żadnych niuansów i żadnych komplikacji.

- idea wroga - wrogiem zaś jest, a przynajmniej być może każdy, kto znajduje się po drugiej stronie.

Z podziałami dychotomicznymi i eksponowaniem figury wroga ściśle łączy się czynnik trzeci:
- spiskowe widzenie świata

Czyli, ten, kto nie podziela naszych idei, nie tylko znajduje się po drugiej stronie, nie tylko jest wrogiem, ale i nieustannie spiskuje.

Dlatego słowo "postkomunista" pozbawione zostało wszelkich realnych treści historycznych. Gdyż postkomunę tworzą ci, którzy sa przeciw partii mającej jedynie słuszny program i jedynej uczciwej.
Nie chodzi więc o realne znaczenia, chodzi o napiętnowanie osób i grup, które dowolnie uznaje się za wrogie.

Współczesną praktyką czerpiąca z nowomowy stalinowskiej. stało się łączenie danego słowa, z określeniem wartościującym, które ma być obowiązujące.

Wiąże się to z wyraźnym podziałem dychotomicznym: w tym świecie nie ma partnerów,  nie ma osób, nie ma organizacji, z którymi się dyskutuje czy polemizuje. jesteśmy MY i to my dysponujemy wszystkim co słuszne i dobre, po naszej stronie są wszystkie racje i wszelkie wartości. No i są Oni, z którymi rozmawiać nie można, i nie warto, bo w istocie są wrogami.

Nowomowa komunistyczna funkcjonuje w czarno-białym paradygmacie. Po dziś dzień.

Szczególny wyróżnik nowomowy - to retoryka oskarżycielska i pasja demaskatorska. Osobliwością praktyk demaskatorskich jest ich otwarcie insynuacyjny charakter.

Demaskator coś sugeruje, zapewnia, że o czymś wie, ale z takich czy innych względów nie chce,bo uważa ze nie może, podzielić się swoją wiedzą.

Ową procedurę insynuacyjną stosowano wielokroć w Polsce Ludowej. Ta praktyka kryje się też w kolokwialnym powiedzeniu :" wiem, ale nie powiem."

Nowomowa post-stalinowska tworzy także język lustracji.

Współczynnik oskarżycielski wynika już samej podejrzliwości. W skrajnej wersji - nie ma niewinnych oprócz lustratorów.
Tego rodzaju demagogia lustracyjna to współczynnik obecnie praktykowanej nowomowy z czasów Polski Ludowej.

Nowomowa jest językiem walki i mimo sięgania do katolickiej prawowierności, niewiele w nim odwołań do kategorii ewangelicznych.. A jeśli się nawet pojawiają, są jedynie przedmiotem ewidentnej manipulacji.

Mowa PRL-owska nie przeszła niestety do lamusa.

Zwrot: 'Zero tolerancji dla..." stał się formułą kanoniczną współczesnej wersji bolszewickiej retoryki.

W zdrowej rywalizacji, polemice, sporze - nie ma wrogów, są przeciwnicy.


W stalinowskiej - jest miejsce tylko na wroga.

/ wypisy z: Michał Głowiński: " Nowomowa i ciągi dalsze", Kraków 2009 /

 

***

 

Nienazwane

Zostaw wszystko nie nazwane włączając siebie.
Oswajaj niepewność, zakochaj się w tajemnicy.
Klękaj przed ołtarzem Niewiedzenia.
Podaruj twoim pytaniom przestrzeń oddechu.
A odpowiedzi odnajdą do ciebie drogę.

Jeff Foster

Zakochana w suwerenności. Smakoszka autentyzmu. Ze słabością do erekcji intelektu. ministat liczniki.org

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka