Zamki na Piasku Zamki na Piasku
2361
BLOG

Europejczycy chorują na mieszankę naiwności i strachu

Zamki na Piasku Zamki na Piasku Polityka Obserwuj notkę 21

Europejczycy zdecydowali się lub zostali zmuszeni do uległości polityczną poprawnością na absolutną, rewolucyjną zmianę swojego stylu życia.

Na razie wydaje się, że jest to zmiana rozciągnięta w czasie, ale nie zawsze będzie się to odbywać polityką drobnych ustępstw, które przecież nie szkodzą (to oczywiście jest błędne wrażenie).

Punkt zwrotny nastąpi albo poprzez erupcję demograficzną mas muzułmańskich lub kulminację wszystkich drobnych ustępstw, które poczyniono kierując się:

- zimną kalkulacją (lewica francuska przymyka na niektóre rzeczy oko, bo muzułmanie to ich elektorat),

- lekkomyślną a mocno podbarwioną ideologicznie chęcią poprawienia samopoczucia osobom wyznającym innym kanon wartości,

- europejskim, kolonialnym poczuciem winy.

Realnie? Wymienione powyżej motywacje i te, które można by jeszcze wymienić są bez praktycznego znaczenia. Chodzi o to, co w psychologii społecznej nazywa się „stopą w drzwiach” czyli techniką manipulacyjną polegającą na spełnianiu małych, niewinnych próśb zanim zostanie postawiona ta właściwa.

Tak się już dzieje.

Kilka przykładów, które w ogóle nie mają drastycznego charakteru.

Psy. Psy są w pojęciu muzułmanów nieczyste. A zatem cytuję za Frondą  „W Wielkiej Brytanii i Norwegii muzułmańscy taksówkarze odmawiają transportu osób niewidomych z psami przewodnikami. W Londynie kierowca autobusu nie pozwolił natomiast wejść do środka kobiecie z psem, bo w autobusie była muzułmanka, <<która mogłaby się zdenerwować>>”.  Cytuję dalej za w/w portalem: „Zgodnie  z raportem brytyjskiego ministerstwa transportu, zwierzęta mogą dotykać jedynie bagażu pasażerów.  Psy policyjne, wykorzystywane przez policję do przeszukiwania meczetów i muzułmańskich domów modlitwy, są obecnie wyposażone w specjalne skórzane trzewiki, które pokrywają ich łapy, by nie bezcześciły miejsca kultu. Muzułmańscy więźniowie, których cele są przeszukiwane przez psy, mające wykrywać nielegalne telefony komórkowe, natychmiast otrzymują świeżą pościel i ubranie. Psy nie mogą także dotykać Koranu i innych przedmiotów religijnych. W szkockim miasteczku (powinno być regionie – mój dopisek) Tayside kilka miesięcy temu policja przeprosiła za wykorzystanie w reklamie, podającej nowy numer alarmowy, owczarka niemieckiego. Uznano, że reklama była obraźliwa dla liczącej 3 tys. osób społeczności muzułmańskiej (w regionie mieszka > 300 tys. osób)”.Żegnajcie pieski w przyszłości. Żegnaj cały psi biznesie a jesteś wielki! Europejczycy kochają psy. 

Ubiór. Wiadomo. Cytuję za portalem ExpressElbląg.pl – „Ze względu na przybycie muzułmańskich uchodźców z Syrii, władze szkoły w Bawarii listownie poinstruowały rodziców niemieckich dzieci, by zabronili dziewczynkom ubierać się w krótkie spódniczki i bluzki z dekoltem”.(…) Dyrektor zaznaczył, że uchodźcy to w zdecydowanej większości muzułmanie mówiący po arabsku i widok odsłoniętego dziewczęcego ciała nie jest dla nich codziennością. Aby uniknąć „nieprzyjemnych sytuacji” dziewczynki mają zakaz noszenia bluzek z dekoltem, krótkich spodenek i spódniczek mini. Lokalni politycy zgadzają się z decyzją i twierdzą, że zastosowane środki są absolutnie konieczne. W rozmowie z Die Welt mówią: „Gdy młodzi muzułmanie idą na basen i widzą dziewczyny w bikini są po prostu przytłoczeni”. Żegnajcie piękne widoki na słonecznych plażach i letnich ulicach! Było cudownie. 

Picie. Wiadomo – religia nie pozwala. Cytuję za portalem PolishExpress.com.uk – „Muzułmanie protestują i domagają się zaprzestania sprzedaży alkoholu w londyńskich restauracjach i sklepach. Właścicielom sklepów i lokali, które nie poddadzą się ich żądaniom, grożą wybatożeniem. Tłum muzułmanów, który zgromadził się wczoraj w Brick Lane, domagał się zakazania sprzedaży “diabelskiego” alkoholu, ponieważ jest to niezgodne z prawem szariatu. Protestujący przekazali listy z ostrzeżeniem do tych sklepów, których właścicielami są wyznawcy Islamu. “Nie możemy żyć pośród nie-muzułmanów i patrzeć, jak to zło się rozprzestrzenia” – powiedział przedstawiciel protestujących. Dodał, że ich życzeniem jest, by zgodny z prawem szariatu zakaz sprzedaży alkoholu został wprowadzony na terenie Wielkiej Brytanii”. Żegnajcie wieczory przy piwku w pubie ze znajomymi. Żegnajcie browary! Żegnajcie winnice i piwnice z winami!

Święta religijne. Cytuję za tundratabloids.com – „Zabiło serce multikulturalizmu, to już nie jest asymilacja, to powolne niszczenie kultury kraju, który zaryzykował i ugościł imigrantów. Jak pokazują statystyki historyczne fińscy Żydzi przez ostatnie 120 lat żyli, jako rozkwitająca kultura i jeszcze nigdy nie domagali się płatnych wakacji od fińskich podatników, islam nie wspiera kooperacji, tylko potencjalną władzę. Dodatkowe dni urlopu miałyby w wizji imama Anasa Haijara przysługiwać tylko muzułmanom. Warto nadmienić, że to ten sam człowiek, który żądał by nie-muzułmanie nie mieli prawa uczyć wyznawców islamu w fińskich szkołach. Haijar wiąże nadzieję, że wniosek fińskich muzułmanów wejdzie w życie. „Ta umowa powinna być permanentna ” jak powiedział Kotimaa24. Wolne dni przysługiwały by odpowiednio jeden na koniec ramadanu (Eid al-Fitr) a także 3 kolejne na święto (Eid al-Adha). „Ten urlop powinien być publiczny, jednakże ubiegać o niego powinni móc się wyłącznie wyznawcy naszej religii.”(…) „Niezbędne jest całkowite równouprawnienie w nawiązaniu do świąt chrześcijańskich.  W tej chwili rozważamy jakie wnioski prawne są potrzebne, do przeprowadzenia takiej zmiany” jak podsumował swój wywiad Haijar. Żegnajcie równe prawa pracownicze! Bye, bye!!!

Historia. Widomo – Żydzi są be. To bardziej oficjalnie. Chrześcijanie też – ale to tak między słowami. Cytuję za portalem Nasze Strony – „Zagłada setek tysięcy Żydów zasmuca muzułmanów. Podobnie źle czują się kiedy ktoś mówi im o Krucjacie Krzyżowców, którzy podbijali świat dokonując jego chrystianizacji. Brytyjscy nauczyciele, którzy stają pomiędzy historycznymi faktami, a regulacjami dotyczącymi równości i uprawnienia coraz częściej dokonują selekcji historii na wyrost. Naciski ze strony muzułmanów, którzy sygnalizują, że nie podobają się im wykładane na uczelniach treści, sprawiają, że nauczyciele odstępują od wykładania na zajęciach tematów "niewygodnych". (…) Kiedy widzą burki wolą przemilczeć fakty o tym, że hitlerowskich Obozach koncentracyjnych wymordowano setki tysięcy Żydów. Nie wygodne jest również mówienie o Krucjacie, jako o narzucaniu wiary innym. Nauczyciele, którzy odstępują od programu nauczania, czynią w ten sposób swe zajęcia łatwiejsze, ale jednocześnie przyczyniają się swoją spolegliwością do tego, że identyfikujący się z religią wschodu Muzułmanie czują się w Wielkiej Brytanii coraz lepiej”. Pożegnajmy lekcje historii. Karol Młot. Jan III Sobieski. I takie tam sprawy.

Ale to na początek.

Potem może być już tak – cytuję za dailymail.co.uk -  „Organizacja Muzułmanie Przeciw Krucjatom (MAC) żąda wyznaczenia miast Bradford oraz Dewsbury w hrabstwie West Yorkshire oraz części Londynu na ich własność. Chcą wprowadzenia zasad szariatu i „integracji międzykulturowej”. Miałyby funkcjonować poza Brytyjskim prawem, co faktycznie oznacza utworzenie wysepek obcych państw na terenie Zjednoczonego Królestwa. Lider MAC-u Abu Assadullah, który jest znany z notorycznego organizowania protestów i podburzania tłumu przeciw angielskiej policji ogłosił, iż: „Muzułmanie powinni utworzyć Islamskie emiraty w UK”. MAC chce również utworzenia na tych terenach własnych sądów oraz szkół muzułmańskich”.

Ale to będzie większy początek. Na tym chyba skończę. „Oj, naiwny, naiwny, naiwny | Naiwny jak ćma | Co w ogień się pcha”.

Naiwnych nie da się przekonać.

Aby to uzmysłowić cytat z pamiętnika Rosjanki przebywającej w Niemczech („Kronika zagłady Niemiec”). Wpis z 27 maja 2015 roku: „W Niemczech robi się coraz ciekawiej. (…) Wczoraj w parku „dwóch czarnoskórych” zgwałciło 34-letnią kobietę.  W samotności teraz nie pobiegasz… (…) Ludzie się burzą, pokazują deputowanym fakty i widea, na co rząd odpowiada: „Einzelfall”, – pojedynczy przypadek. Nasz nowy gorzki mem”.

Pojedyncze przypadki. Małe ustępstwa. Nie tragizujmy – czyż nie? 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka