estamos estamos
299
BLOG

Ja świat podpalę, bylebyś nie odeszła.

estamos estamos Polityka Obserwuj notkę 9

Wbrew tytułowi, wpis nie dotyczy romantycznej miłości i determinacji z niej wynikającej. Notka dotyczy wczorajszego dnia i kolejnej nagonki medialnej na prezydenta Andrzeja Dudę. Sitwa rządząca Polską od 25 lat (pod różnycmi wcieleniami zewnętrznych znamion władzy) czuje się zagrożona po raz pierwszy bardzo poważnie. Zagrożenie z lat 2006/2007 było niewielkie. System się trzymał i stał stabilnie na wcześniej zbudowanych fundamentach. Dzisiaj sytuacja może się wymknąć spod kontroli. Po wyborach jesiennych mogą zostać naruszone fundamenty. Dlatego nie ma takiej rzeczy, której nie zrobią rządzący, aby odwrócić grożące niebezpieczeństwo.

Wczorajszy atak na prezydenta Dudę jest zdradą stanu. Sługusy obcych sił, mający dziś ministerialne namaszczenia, nie wahają się zaatakować prezydenta w sprawach międzynarodowych, choć jest to wbrew żywotnym interesom Polski, byle wyśmiać przeciwnika politycznego i zyskać trochę poparcia w wyborach. Nie zawahają się też (co było widoczne) użyć zewnętrznych wpływów, byle zamącić w głowie odpływającemu elektoratowi. 

Nie jest dla nich żadnym problemem, że jeszcze dwa, trzy miesiące temu sami głosili to, co wyraził prezydent. Tacy ludzie wzywali obce wojska w ciągu naszej historii. Swiat podpalić są gotowi, byle władza ( i miliardy) od nich nie odeszła. 

estamos
O mnie estamos

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka