Nowe stanowisko Tuska miało zdaniem jego popleczników być szansą na podniesienie siły naszego głosu w Europie.. Prawda dla popleczników okazuje się brutalna. Czwartkowy szczyt w Brukseli już jest sukcesem Rosji. W dokumencie, który ma być stanowiskiem całej Unii, ekipa Tuska poświęciła Ukrainie zaledwie dwa akapity. Dużym zgrzytem jest także odmowa Tuska, by zaprosić na szczyt prezydenta Petro Poroszenkę.
Jeden z dyplomatów powiedział, że starania Ukraińców o to spotkanie były "wręcz dramatyczne". Teraz już zabiegają o to, żeby doszło przynajmniej do rozmowy telefonicznej.. rmf.
Donald na nowym stanowisku jest jeszcze miększy wobec Rosji-choć taka możliwość wydawała się nieprawdopodobna. Jednak pozbawiony patrzącej mu na ręce opozycji Donald przyjął zachodni sposób zachowania wobec Rosji...To wszystko dzieje się w momencie dużego osłabienia pozycji politycznej Putina. Tusk znów liczy na zmianę polityki Putina? Czy to "tylko" pokazanie światu że na nowym stanowisku "myśli" po parysku, miast myśleć po polsku....