Mój wpis nie wynika z sympatii czy antypatii do Kaczyńskiego. Wynika z prostej obserwacji. Wielu na Salonie, pisze, że Kaczyński strzelił sobię Śląskiem w stopę. Nachodzi mnie pytanie, a niby czemu to? Czyżby miał stracić wśród Ślązaków, którzy nigdy na niego nie głosowali? Przecież ludzie głosujący na PiS na Śląsku są raczej przeciwnikami wszelkich inicjatyw typu RAŚ, ergo dają poparcie Kaczyńskiemu. Czy prezes straci w całej Polsce? Wątpie. Elektorat PiS-u to raczej ludzie przekonani o swoich poglądach, oraz tacy, którzy zagłosują przeciwko Tuskowi i jego nieudolności. Jedyne co może się stać, to mobilizacja na ślaskim koniu przerażonych ignorantów, których przecież łatwo nastraszyć słowem faszyzm, ksenofobia itp. Aż dziwne, jak łatwo idzie te słowa przypasować do postawy Ślązaków.