Refleksje po pogrzebie Inki i Zagończyka....
Odbyła się wielka uroczystość państwowa. Rząd, prezydent i posłowie razem z ludem, z wielką godnością oddawali hołd pomordowanym przez oprawców na usługach Sowietów.
Nareszcie!
Wzruszająca uroczystość i całkiem nowy przekaz dla świata. Polska godnie oddaje cześć swoim bohaterom. Mowa pogrzebowa prezydenta wpisana stosownie do sytuacji.
Nowa jakość w naszym życiu społecznym. Moralność i godność. Cechy którymi odznaczają się obecni przywódcy naszego narodu.
W sposób naturalny bez bufonady i zadęcia.
Podoba się to tym wszystkim którzy już od tak dawna tego oczekiwali od władzy.
Byli też tacy którzy nie wiadomo po co tam przyszli. Chyba tylko po to żeby znowu namieszać, podzielić i skłócić. Choć ich niewielu, ale udało im się, bo choć uroczystość wspaniała, w przekazie idzie wiadomość o tym jak to ubrał się Wałęsa, bandaż na dłoni KODowca i krzywdzony Rzepliński przez PiS.
Świat nie może zapomnieć że Polska to ciemnogród, władze przekupne i nieokrzesane.
Szczególnie wpisuje się w to Wałęsa. Kiedyś był ikoną, dzisiaj w swoim egoistycznym zadęciu ukazuje swoje prostactwo.
Przyszedł pokazać w jakim poważaniu ma naszych bohaterów. Uroczystości państwowe zrównał z grzybobraniem albo wędkowaniem. Całkowity brak tak zwanej kindersztuby.
To samo można powiedzieć o KOD - owcach.
Gdyby im chodziło o uroczystość, musieliby podporządkować swoje ego do ogólnie przyjętych zwyczajów. Nikt by ich tam nie zauważył.
To nie spodobałoby się sponsorowi....bo nie kto inny jak George Soros, węgierski Żyd, przyznaje się do finansowania i popierania antyrządowych organizacji na terenie Rzeczpospolitej Polski.
Dziennikarzom z prawej, lewej i obcym polskim władającym, poleciłabym przyzwyczaić się szybko do tego, że temu rządowi nie chodzi o gromadzenie wszelkich dóbr materialnych tylko dla siebie, jest nieprzekupny, nie szasta dobrem narodowym by innym się przypodobać, zabiega o to żeby w Polsce wszystkim żyło się lepiej.
Zbliżają się uroczystości związane z Solidarnością. Czy będzie to problem z Wałęsą w tle, dla organizatorów?
Przypuszczam że nie.
Wałęsa, Rzepliński i inne tego typu indywidua rozmienili po drodze, na drobne swoje powinności. Nikt już poważnie ich samych nie traktuje. Stali się tylko narzędziami wykorzystywanymi przeciw legalnie wybranej władzy.
Polacy to zmyślny naród, widzi i potrafi ocenić wbrew prawdzie narzucanej 24 godziny na dobę.
Sami są problemem dla... samych siebie. Biedacy! Uważają że władza tylko do nich należy i nikt inny nie ma do niej prawa.
Nadęci pychą i samouwielbieniem nie są w stanie pojąć swojej śmieszności i małości.
