Harcownik Harcownik
1138
BLOG

Kolejna wpadka Komorowskiego. To już staje się nudne.

Harcownik Harcownik Polityka Obserwuj notkę 12

Dla tego pana, dzień bez wpadki jest chyba dniem straconym. Przyzwyczailiśmy się z 'bulem' - (wersja autorska Bronisława), że Bronisław Komorowski zalicza wpadki raz za razem, bo po prostu nie zna protokołu dyplomatycznego a nawet powszechnych zasad przyzwoitości i dobrego wychowania. A to pierwszy klapnie na krześle przed kobietą, a to zabierze kobiecie kieliszek. W ogóle jakoś nie specjalnie traktuje kobiety, szczególnie Dunki, przezywając je publicznie kaszalotami. W stosunku do Obamy poczynił uwagę odnośnie wierności małżeńskiej jego kobiety. Dobrze, że czasy Dzikiego Zachodu dawno minęły a Obama to nie John Wayne, który miał w tych sprawach konserwatywne zasady i za takie sugestie najzwyczajniej dawał w mordę.  


No cóż, Bronisław wychował się wszędzie, czyli nigdzie, a najlepiej czuje się w lesie strzelając do bezbronnej zwierzyny. Strzelanie do zwierzątek, bardziej pochłania Bronisława niż przyswajanie zasad etykiety. Rubaszne towarzystwo specyficznych myśliwych doby PRL wyraźnie odcisnęło piętno na charakterze Komorowskiego.


Dużo dzisiaj słyszałem o jakiś tajemniczych lekcjach przyzwoitości, które pobierał Bronisław od swojego nauczyciela i zarazem przyjaciela Bartoszewskiego, ale chyba Bronisław to mało pojętny uczeń, bo od dłuższego czasu żadnych postępów nie widać.
Być może, dlatego Bronisław ma specyficzne poczucie przyzwoitości: Na koszt państwa celebruje się pogrzeb rzekomego profesora, emitując widowisko we wszystkich reżimowych mediach, gdy tymczasem Komorowski wraz ekipą PO, która go popiera zwykłym obywatelom obciął zasiłki pogrzebowe. Warto być przyzwoitym, powtarzał dzisiaj Bronisław bez zrozumienia znaczenia tych słów.  Pominę już ewidentną sprawę Szeremietiewa i złożonego przez Bronisława słowa honoru, że odejdzie z polityki, jeżeli zarzuty wobec Szeremietiewa się nie potwierdzą. Widać honor u niektórych odrasta, jak ogon jaszczurki zwinki.


Rozumiem, że Bronisław nie miał czasu na naukę, bo ważniejsze nauki pobierał w lesie. Obce mu są przepisy, regulaminy czy ceremoniał. Najbardziej przykre, jest to, zaledwie przedwczoraj mieliśmy Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej. Przy tej okazji usłyszeliśmy wiele wypowiedzi Komorowskiego wygłoszonych w formie kazania do obywateli, lecz sam nie potrafi uszanować flagi i ceremoniału woskowego Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. W dodatku Bronisław popełnia tę gafę na pogrzebie swojego nauczyciela od przyzwoitości, jako Zwierzchnik Sił Zbrojnych III RP. Mamy, zatem wpadkę do kwadratu.


Przepisy ceremoniału wojskowego stanowią: „Trumnę dekoruje się flagą państwową RP o wymiarach 100 x 240 cm. Obowiązek zapewnienia flagi do dekoracji trumny spoczywa na organizatorze uroczystości pogrzebowej. Flaga po zdjęciu z trumny i złożeniu przekazywana jest rodzinie (tylko w przypadku pogrzebu żołnierza poległego w czasie wykonywania obowiązków służbowych).”

Wyraźnie wynika z tego, że rodzina Bartoszewskiego nie powinna otrzymać flagi państwowej, ponieważ, Bartoszewski nie był żołnierzem, który poległ w czasie wykonywania obowiązków służbowych. Stanowi to naruszenie ceremoniału wojskowego. Naruszenia dokonał sam Zwierzchnik Sił Zbrojnych, który przekazał flagę jakiemuś dziecku, jak zwykłą zabawkę.  

Dobrze, że przynajmniej kondolencje składał we właściwej kolejności.

 

Harcownik
O mnie Harcownik

Grafika z akcji #GermanDeathCamps. fot. Tomasz Przechlewski / CC 2.0 Akcja SEAWOLF - konkretny wymiar pamięci.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka