kajman kajman
500
BLOG

Obce służby korygują teksty Sikorskiego

kajman kajman Polityka Obserwuj notkę 2

Matthew, syn mistrza polskiej literatury Leopolda Tyrmanda, nazwał go całkiem łagodnie „obrzydliwym oszustem”. Dzisiaj kolejna odsłona sprawy Radosława Sikorskiego, byłego ministra spraw zagranicznych i obecnie marszałka Sejmu RP.

Tygodnik „Wprost” ujawnił, że min. Sikorski zatrudniał byłego brytyjskiego ambasadora Crawforda do korygowania swoich angielskojęzycznych przemówień. Crawford za każdą taką analizę dostawał od polskiego podatnika sowite 19 tysięcy złotych. Ponieważ takich analiz było kilkanaście, zatem do kieszeni Crawforda – osobistego przyjaciela Sikorskiego - wpłynęło ponad ćwierć miliona złotych.

Gdyby taka historia została ujawniona w Niemczech, Francji lub w każdym innym kraju kultury zachodniej, do której też pretendujemy, to ujawnienie takiego skandalu skończyłoby się kryzysem politycznym a zleceniodawca takich analiz musiałby się pożegnać z polityką na zawsze. Nie w Polsce! Platforma Obywatelska tworzy swój model kultury politycznej, w której schamienie i zdrada jest cnotą.

Aspekt finansowy skandalu nie jest tutaj sprawą pierwszorzędną. Sam fakt, że polskie dokumenty wagi państwowej dostają się w ręce pracownika dyplomacji obcego kraju i przekazuje mu je dobrowolnie szef resortu powoduje, że ręce opadają. To, że ten obcy kraj nie jest wrogiem Polski, nie ma żadnego znaczenia. Sikorski powinien zawsze być świadomy tego, że pracownicy dyplomacji współpracują ściśle ze służbami specjalnymi własnych krajów. Jest naiwnością sądzić, że po przekazaniu dokumentów do „analizy” zajmował się nimi tylko Crawford. Bez wątpienia dokumenty były na biurkach wielu brytyjskich analityków i polityków, którzy sugerowali istotne zmiany w tekstach. Tego się nie dowiemy nigdy, tym niemniej pozostaje silne podejrzenie tego, że obce interesy były przez Sikorskiego wplatane w jego działalność dyplomatyczną. Nie wiemy, czy chodziło tu tylko o interesy brytyjskie, wszak nie wiadomo, czy Crawford nie współpracował z innymi służbami, spoza obszaru brytyjskiego. Skala podejrzeń całkowicie dyskwalifikuje Sikorskiego jako polityka i pozwala określić go jako zdrajcę. Sikorski to człowiek niebezpieczny ze względu na swoją mizerną inteligencję polityczną.

Oczywiście motyw korygowania przemówień przez fachowca Crawforda jest w ustach Sikorskiego obciachowy i głupi. Mając w domu angielskojęzyczną żonę, laureata literackiej nagrody Pulitzera a w swoim ministerialnym biurze mówiącą płynnie po angielsku córkę min. Rostowskiego, językowe korekty przemówień Sikorskiego nie są żadnym szczególnym wyzwaniem. Być może Sikorski podzielił się „kasą” z Crawfordem skoro nie pogardził kwotą 80 tysięcy za nieprzejechane kilometrówki… W takim wypadku ocena Sikorskiego przez Matthew Tyrmanda jest pomimo swej łagodności w każdym calu adekwatna.

Stronnicy Sikorskiego mówią o zleceniu na jego polityczne zatopienie. O inspirację na to oskarżają resort Schetyny lub  PiS. Wszystko to jest możliwe ale nie wykluczałbym również takiej inspiracji spoza zachodniej jak i wschodniej granicy Polski. Oni wiedzą o Sikorskim wszystko.

kajman
O mnie kajman

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka