niktt niktt
1284
BLOG

Kaplica w Ronchamp

niktt niktt Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 23

 

W małym miasteczku Belfort na chwilę zjechaliśmy z autostrady. Stamtąd krętą drogą dojechaliśmy do jeszcze mniejszego o nazwie Ronchamp, by niemal ścieżką wjechać na szczyt pobliskiej góry. To tu w roku 1955 Le Corbusier wzniósł słynną kaplicę Notre Dame du Haut.

Słońce praży niemiłosiernie, trawa wokół jest ledwo zielona. Wewnątrz trwa nabożeństwo. Śpiew modlących się nie ma tej polskiej błagalnej nuty – jest rześki i radosny. Tu jest inny świat. Lecz to nie Le Corbusier nam go pokazał. W tej kaplicy przyszło nam tylko znów nań spojrzeć.

Jej bryła jest tak powszechnie znana, że stała się aż banalna. Widać na niej strukturę betonu, która tak bardzo zachwycała współczesnych. Taka była moda. Rozważania o estetyce zastygłego betonu wydawały się równie porywające co rozważania o nowych kierunkach w malarstwie na przełomie wieków.

Dziś beton sprzed 60 lat skruszał. Jego strukturę z trudem udaje się odczytać. Tamta nowoczesność za naszego życia obrosła patyną upływającego czasu. Trochę to picassowskie, trochę kubistyczne. Ale ma urok, nie można zaprzeczyć. Z różnych stron oglądana, za każdym razem opowiada coś innego. Światło rozpalonego słońca tryska z jednej ściany, aby sycząc zgasnąć w cieniu drugiej. Przez niedomknięte odrzwia wciąż płynie radosna francuska pieśń. Jest tu mistyka wielkiego dzieła. Mistyka pięknej myśli, którą zdołano uchwycić i zachować na długo.

niktt
O mnie niktt

mam wątpliwości

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości