Grudeq Grudeq
926
BLOG

"Nocne Wilki" vs. "Nocne Jastrzębie"

Grudeq Grudeq Polityka Obserwuj notkę 19

Allo allo London, it is night Hawks, can you hear me? Tak zwykł anonsować swój kontakt z Centralą podziemia w Londynie serialowy bohater francuskiego ruchu oporu Rene Artois, ps. „Nocny Jastrząb”. Być może podobne meldunki, z tym że Londyn zmieniony jest na Berlin albo Moskwę, składają politycy naszej ukochanej Platformy Obywatelskiej. Mają oni wiele cech podobnych jak Rene Artois. Wcale nie są bohaterscy. Rozumują na poziomie – byle mnie było lepiej, a co z resztą – nie mój problem. Kłamią i oszukują. Chcą być zawsze zabezpieczeni z każdej strony. Jedyne co różni Platformersów od Rene Artois to to, że istnieją naprawdę, a Rene był postacią serialową. No i nic w nich z poczucia humoru, a konsekwencje które swoją lekkomyślnością sprowadzają, sprowadzają realnie na nasze życie.

„Nocne Jastrzębie” naszej polityki do dzisiaj nie potrafią udzielić odpowiedzi na jedno zasadnicze pytanie. Mianowicie, czy Niemcy nie zezwolili na wjazd „Nocnych Wilków” na terytorium Niemiec, czy li tylko zabronili im zorganizowanego przejazdu przez Berlin? Bo jak to pierwsze, to możemy dziękować że jesteśmy zewnętrzną granicą Unii Europejskiej i po prostu nie wpuszczamy osób nie posiadających wizy Schengen. Jeżeli zaś to drugie… to Niemcy nas ładnie wystawili, łudząc nas że nie wydadzą zgody na wjazd „Nocnym Wilkom” aby potem całe odium za nie wpuszczenie spadło na Polskę. No cóż. Premier Ewa Kopacz, zgodnie ze swoją zapowiedzią, gdy pojawił się problem, zabrała swoje dzieci z podwórka i zamknęła się w domu.

W porannej Trójce wjazdu „Nocnych Wilków” bronił redaktor Wiesław Dębski. Powoływał się on na fakt, że wczoraj motocykliści byli w Katyniu i złożyli tam kwiaty. Szkoda że redaktor Dębski nie zdobył się na szerszą refleksję, jakiej to zbrodni katyńskiej pamięć ofiar uczcili „Nocne Wilki”. Przypominam, że w światowej historii mamy dwie zbrodnie katyńskie. Jedna, to polscy oficerowie będący w niewoli radzieckiej po kampanii wrześniowej 1939 roku pomordowani przez NKWD wiosną 1940 roku. Druga zbrodnia katyńska to zaś polscy oficerowie będący w niewoli radzieckiej po kampanii wrześniowej 1939 roku, wyłapani przez Niemców na początku wojny ojczyźnianej i latem 1941 roku zamordowani przez niemieckich faszystów w lasach pod Smoleńskiem. Ta druga wersja obowiązywała oficjalnie od końca prac Komisji Burdenki (rok 1944) aż do roku 1990. Od tego czasu oficjalnie obowiązuje wersja pierwsza. Ale skoro mogła nastąpić zmiana wersji, to czemu nie miałby nastąpić powrót do drugiej wersji? Bardzo poważnie obawiam się tego, że „Nocne Wilki” w Katyniu byli czcić ofiary Niemieckich faszystów i z tej wizyty nie wysuwałbym nadmiernie optymistycznych wniosków.

No ale gdy za politykę wzięły się „Nocne Jastrzębie” to takie apele to sobie a muzom dedykować mogę. Jak wiemy elita Platformy składa się z historyków, co to malowali kominy plus prawnicy co to nie wiedzą czy mają legalną broń czy nielegalną. Więc gdy Putin w 2009 roku na Westerplatte prawił, że przyczyną II Wojny Światowej był niesprawiedliwy Traktat Wersalski i faszyzm, a Premier Tusk był zadowolony że zagraniczny Prezydent zniweczył to co powiedział Prezydent Kaczyński, to możemy zapomnieć o tym, że kiedykolwiek Rosjanie o dacie 17 września 1939 roku pomyślą inaczej iż tego dnia bohaterska Armia Czerwona wzięła w opiekę ludność zachodniej Białorusi i zachodniej Ukrainy przed zagrożeniem z rąk faszystów (niemieckich lub polskich). Gdyby to nie było naprawdę, to można byłoby się śmiać i robić z tego groteskę.

Popatrzyłem sobie na życiorysy w angielskiej Wikipedii Panów Tuska i Pana Putina. Oto tytuł magisterki z historii Premiera Tuska „Kształtowanie się legendy Marszałka Piłsudskiego”. Ot taka miła praca, przeczytać sobie gazetki z okresu międzywojennego i coś tam napisać, że właśnie tak kształtowała się legenda Marszałka. Trochę większy szacunek zdaje się wzbudzać magisterka Prezydenta Putina „The most Favored Nation Trading Principle in International Law”. Nie dziwmy się zatem, że Legenda Tuska przegrywa z Zasadami Narodowego Handlu.

Truizmem będzie powtarzanie, że Polska nie ma polityki historycznej. Polska nie ma niczego. Nie ma przede wszystkim konsekwencji. W Platformie rządzi myślenie „Jakoś to będzie” oraz jeszcze bardziej złudne myślenie, że tzw. „Zachód” w stosunkach z Rosją stawi się za nami. Dobry Boże! Raz jeszcze przypomnę, że Platforma Obywatelska obiecała, że naprawi stosunki z Rosją… co naprawiła? Gdzie naprawiła? Chyba trzeba zakończyć znów parafrazując Rene Artois „You stupid Pole!”

Grudeq
O mnie Grudeq

Konserwatywny, Prawicowy, Antykomunistyczny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka