E.B E.B
1573
BLOG

Polskie Państwo Podziemne

E.B E.B Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 164

27 września obchodziliśmy 75-tą rocznicę powstania Polskiego Państwa Podziemnego. Warszawa  jeszcze broniła się, kiedy na lotnisku w Bemowie wylądował mjr Edmund Galinat – kurier Naczelnego Wodza marszałka Rydza-Śmigłego. Przywiózł upoważnienie dla gen. Juliusza Rómmla do kierowania dalszą walką. W nocy 27 września 1939r. gen. Rómmel przekazał je gen. Michałowi Karaszewiczowi-Tokarzewskiemu rozkazem:

„Dane mi przez Naczelnego Wodza w porozumieniu z Rządem pełnomocnictwo dowodzenia w wojnie z najazdem na całym obszarze Państwa, przekazuję gen. bryg. Michałowi Tadeuszowi Karaszewiczowi-Tokarzewskiemu z zadaniem prowadzenia dalszej walki o utrzymanie niepodległości i całości granic”.

Gen. Tokarzewski otrzymał 750 tys. złotych na cele walki konspiracyjnej.

Zalążkiem Podziemnego Państwa była powołana od razu Służba Zwycięstwu Polsce, przekształcona wkrótce w Związek Walki Zbrojnej i później w Armię Krajową, która latem 1944r liczyła  około 400 tys. żołnierzy.

Obok struktur wojskowych powstał również aparat cywilny, polityczno-administracyjny. Całość tworzyła Polskie Państwo Podziemne, kontynuację II RP.

Na czele struktur cywilnych już od 1940r  stała Delegatura Rządu na Kraj, podległa Rządowi RP w Londynie, kierowana przez Delegata Rządu na Kraj, od lata 1944r w randze wicepremiera Rządu RP.

Delegatura tworzyła departamenty – odpowiedniki przedwojennych ministerstw, poza Warszawą podlegały jej wojewódzkie i powiatowe delegatury. Jej celem było utrzymanie ciągłości instytucji państwowych i przygotowanie się do przejęcia kontroli nad państwem po zakończeniu wojny.

Najbardziej znanym przejawem tej działalności było tajne nauczanie młodzieży, koordynowane przez Departament Oświaty i Kultury, a uzyskane świadectwa i dyplomy uniwersyteckie zostały uznane przez powojenne władze oświatowe.

Na początku 1940 roku powstała również tajna reprezentacja czterech partii politycznych, jako kontynuacja przedwojennej władzy ustawodawczej:  Stronnictwa Narodowego, Polskiej Partii Socjalistycznej,  Stronnictwa Ludowego, Stronnictwa Pracy, po czterech latach działalności przekształcona w Radę Jedności Narodowej na czele z Kazimierzem Pużakiem z PPS. Działały również sądy wydające wyroki w imieniu Polski Podziemnej.

W obliczu zagrożenia Polacy potrafili zjednoczyć się w walce o wspólną sprawę.

Podziemne Państwo Polskie nie miało swojego odpowiednika w okupowanej Europie. Liczono się z tym, że wojna nie potrwa długo, ważna  więc jest nie tylko armia, ale również gotowa do przejęcia władzy struktura cywilna.

Wojna jednak trwała. Jesienią 1943r stało się już jasne, że Polska nie zostanie wyzwolona przez siły zachodnie, ale przez Sowietów. Miało to daleko idące konsekwencje polityczne.

Konferencja w Teheranie (28 listopada – 1 grudnia 1943r), o której ustaleniach nie został powiadomiony Polski Rząd w Londynie, zerwanie przez Stalina stosunków dyplomatycznych z Rządem RP  na Uchodźctwie i protegowanie przez niego konkurencyjnych ośrodków politycznych, Związku Patriotów Polskich, Krajowej Rady Narodowej stawiały pod znakiem zapytania losy Polski po zakończeniu wojny.

W nocy z 3 na 4 stycznia 1944 w okolicach miasta Sarny na Wołyniu wojska sowieckie przekroczyły przedwojenną granicę Polski.

Założeniem kierownictwa Polskiego Państwa Podziemnego i Rządu w Londynie było zakrojone na szeroką skalę powstanie, w momencie kiedy siły Aliantów dotrą do jej granic.

Gen. Bór-Komorowski podkreślał jednak, że powstanie nie może się nie udać. Musi być jednoczesne, powszechne, gwałtowne i krótkotrwałe. Powstaniem miał być objęty obszar Polski etnograficznej, a najważniejszym jego celem będzie opanowanie Warszawy.

Perspektywa wkroczenia wojsk sowieckich zmodyfikowała te plany. 20 listopada 1943r gen. Bór-Komorowski wydał rozkaz rozpoczęcia akcji „Burza”. Akcja ta miała rozpocząć się na Kresach i w miarę przesuwania się frontu obejmować dalsze obszary Polski. Oddziały AK miały prowadzić dywersję na tyłach armii niemieckiej, taktycznie współdziałając z Armią Czerwoną. Po wyparciu Niemców oddziały AK – wraz z ujawniającymi się przedstawicielami cywilnych władz Polskiego Państwa Podziemnego – miały witać wojska sowieckie w charakterze „prawowitych gospodarzy”, manifestując w ten sposób przynależność wyzwolonych ziem do Polski oraz fakt, iż kontrolę nad nimi sprawuje legalny Rząd RP.

Militarne założenia akcji „Burza” zostały zrealizowane, ale politycznie okazały się klęską. Po wyparciu Niemców NKWD przystąpiło błyskawicznie do rozbrajania oddziałów AK, aresztowania oficerów i przedstawicieli Polskiego Państwa Podziemnego.

W tej sytuacji grupa oficerów  AK skupiona wokół gen. Okulickiego zaczęła forsować koncepcję wywołania powstania w Warszawie. 14 lipca 1944 generał „Bór” podkreślił w piśmie do generała Sosnkowskiego, iż „AK nie może pozostać bezczynna w wypadku rozkładu sił niemieckich i zagrożenia okupacją sowiecką”. Po latach tłumaczył natomiast tok myślenia zwolenników powstania następującymi słowami: „chodziło o walkę stolicy, która reprezentuje całość i dalszą sprawę: przez zajęcie Warszawy przed zajęciem jej przez Rosjan musiała się Rosja zdecydować : albo uznać nas, albo siłą złamać na oczach świata”.

Powstanie zakończyło się klęską i rozpadem Państwa Podziemnego. Delegatura Rządu została rozbita. Zlikwidowana została praca wszystkich jej departamentów.

Do niemieckiej niewoli poszło ponad 15 tys. powstańców, w tym 2 tys. kobiet. Wśród nich niemal całe dowództwo AK, z gen. Komorowskim (mianowanym przez prezydenta W. Raczkiewicza 30 września 1944 r. Naczelnym Wodzem), gen. Pełczyńskim i gen. Chruścielem na czele.

W wydanej nazajutrz po kapitulacji odezwie do "Do Narodu Polskiego" Krajowa Rada Ministrów i Rada Jedności Narodowej z goryczą stwierdzały: "Skutecznej pomocy nie otrzymaliśmy. Potraktowano nas gorzej niż sprzymierzeńców Hitlera: Italię, Rumunię, Finlandię. Sierpniowe powstanie warszawskie z powodu braku skutecznej pomocy upada w tej samej chwili, gdy armia nasza pomaga wyzwolić się Francji, Belgii i Holandii. Powstrzymujemy się dziś od sądzenia tej tragicznej sprawy. Niech Bóg sprawiedliwy oceni straszliwą krzywdę, jaka Naród Polski spotyka, i niech wymierzy słuszną karę na jej sprawców".

 19 stycznia 1945 r., wobec błyskawicznych postępów wielkiej ofensywy wojsk sowieckich, , Dowódca Armii Krajowej (Dowódca Sił Zbrojnych w Kraju) gen. bryg. Leopold Okulicki "Niedźwiadek" wydał ostatnie rozkazy do żołnierzy AK:

 „Żołnierze Armii Krajowej! Daję Wam ostatni rozkaz. Dalszą swą pracę i działalność prowadźcie w duchu odzyskania pełnej niepodległości Państwa i ochrony ludności polskiej przed zagładą. Starajcie się być przewodnikami Narodu i realizatorami niepodległego Państwa Polskiego. W tym działaniu każdy z Was musi być dla siebie dowódcą”.

I drugi, tajny do komendantów okręgów AK:

"W zmienionych warunkach nowej okupacji działalność naszą nastawić musimy na odbudowę niepodległości i ochronę ludności przed zagładą. W tym celu i w tym duchu wykorzystać musimy wszystkie możliwości działania legalnego, starając się opanować wszystkie dziedziny życia Tymczasowego Rządu Lubelskiego[...] AK zostaje rozwiązana. Dowódcy nie ujawniają się. Żołnierzy zwolnić z przysięgi, wypłacić dwumiesięczne pobory i zamelinować. [...] Zachować małe dobrze zakonspirowane sztaby i całą sieć radio. Utrzymać łączność ze mną i działajcie w porozumieniu z aparatem Delegata Rządu".

1 lutego 1945r za Armią Czerwoną przeniósł się do Warszawy z Lublina Tymczasowy Rząd RP, który organizował swoją administrację na ziemiach polskich po ustąpieniu Niemców.

4 – 11 lutego w Jałcie Wielka Trójka potwierdziła utworzenie  tzw. rządu jedności narodowej w Polsce, składającego się z Rządu Tymczasowego z udziałem wszystkich sił demokratycznych, przemilczając istnienie rządu emigracyjnego. W tej sytuacji Rada Jedności Narodowej, czyli parlament Polskiego Państwa Podziemnego postanowiła przyjąć ustalenia jałtańskie, mimo że jej zdaniem warunki oznaczają dla Polski nowe, niezmiernie ciężkie i krzywdzące ofiary. Ostatnią nadzieją dla polskich ugrupowań niepodległościowych stało się ich wejście do deklarowanego w Jałcie rządu "jedności narodowej", aby nie zdominowali go komuniści podporządkowani J. Stalinowi.

Na tym tle doszło do rozmów przedstawicieli Polski Podziemnej z Sowietami w Pruszkowie, 27 marca 1945r. W rozmowach brali udział m.in. gen. L.Okulicki, przewodniczący RJN Kazimierz Pużak i przedstawiciele stronnictw politycznych Polski Podziemnej.

Wszyscy oni zostali podstępnie aresztowani przez NKWD i następnego dnia wywiezieni na Okęcie, skąd odlecieli specjalnym samolotem do Moskwy. Po trzech miesiącach przesłuchań na Łubiance 18 czerwca rozpoczął się słynny proces moskiewski szesnastu.

Najwyższy wyrok 10 lat więzienia otrzymał gen.Okulicki, zamordowany prawdopodobnie w wigilię 1946r. Jan Stanisław Jankowski, wicepremier, Delegat Rządu na Kraj zmarł w więzieniu w 1953r. na dwa tygodnie przed końcem kary, podobnie jak Stanisław Jasiukiewicz, zastępca Delegata Rządu na Kraj. Pozostali wrócili po odbyciu kary, kilku uniewinniono.

Latem 1945 roku, Rada Jedności Narodowej wydała swój ostatni dokument „Testament Polski Walczącej”. Wezwała w nim wojska sowieckie i oddziały NKWD do opuszczenia Polski oraz zaprzestania represji politycznych:

 „Koniec wojny z Niemcami zastał Polskę w sytuacji niesłychanie trudnej, a nawet tragicznej… Polska w wyniku wojny, w której poniosła największe ofiary, znalazła się pod nową okupacją, z rządem narzuconym przez ościenne mocarstwa i bez wyraźnych widoków na pomoc swych sojuszników zachodnich…”.

Zaczęło się „dożynanie watah” Polskiego Państwa Podziemnego, ze swoim apogeum w czasach stalinowskich, które z mniejszym nasileniem dotykało i później wszystkich próbujących sięgać po jakieś atrybuty niepodległego państwa.  Wspólna śmierć na rosyjskiej ziemi ostatniego Prezydenta Rządu RP na Uchodźctwie i pierwszego Prezydenta Polski, który po 1989r nawiązywał do tradycji II RP i realizował ideę Polski Niepodległej jest symboliczna na tle historii Polskiego Państwa Podziemnego.

Co nam dzisiaj zostało ze wspaniałej organizacji państwowej, dzielnych żołnierzy, patriotycznej wspólnoty?

Odpowiedzi udzielił niedawno minister polskiego rządu, potomek znakomitego polskiego pisarza.

Ale może jest tak, jak w tym wierszu, który powstał po upadku powstania:

 

 

 

 

Polsko spoczywaj w pokoju.
Są, którzy mówią, że jesteś w grobie,
Ja wiem, że to nie grób a kołyska

 

Postscriptum

2 października w rocznicę podpisania kapitulacji Powstania w Ożarowie, w sanktuarium Miłosierdzia Bożego odbędzie się uroczysty koncert chórów polonijnych, poprzedzony mszą św. o godz. 12.

Podobny koncert odbędzie się również tego dnia w Warszawie, w kościele Św.Augustyna o godz. 18.30.

Retransmisja koncertu w Ożarowie 5 października, w godzinach popołudniowych w TV TRWAM.

E.B
O mnie E.B

Konstytucja RP  Art.14 Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność prasy i innych środków społecznego przekazu. Mam na imię Ewa. Na moim blogu można zamieszczać opinie niekoniecznie zgodne z moimi, pod warunkiem zachowania ogólnie przyjętych norm obyczajowych. Oczywiście mam swoje poglądy, ale blogowanie dla mnie, to swobodna wymiana myśli, możliwość dyskusji, formowanie swoich poglądów w zderzeniu z poglądami innych. Wolność nie tylko "krzyżami się mierzy"......

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura