Jan Bodakowski Jan Bodakowski
116
BLOG

III Marsz Powstania Warszawskiego

Jan Bodakowski Jan Bodakowski Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

 

Jan Bodakowski

III Marsz Powstania Warszawskiego

 

W ostatnich wyborach do europarlamentu Januszowi Korwin Mikke udało się przełamać zmowę milczenia dotyczącą jego i jego partii. Jednak przez wiele lat media nie polemizowały z JKM i UPR, tylko ukrywały istnienie wolnorynkowców przed Polakami. Dziś taka sama taktyka jest stosowana wobec narodowców. Media dziś konsekwentnie ukrywają przed widzami i czytelnikami ich działania. Ostatnim tego przykładem była zmowa milczenia wokół III Marszu Powstania Warszawskiego.

 

W rocznice Powstania Warszawskiego z Placu Bankowego na Wole gdzie pochowane są cywilne ofiary powstania wyruszył trzeci Marsz Powstania Warszawskiego zorganizowany przez narodowców.

 

Uczestnicy Marszu świadomi nieodpowiedzialności władz Polski Podziemnej które wysłały na pewną śmierć młodych polskich patriotów, oddali część bohaterstwu szeregowych żołnierzy AK i NSZ, oraz cierpieniom cywilnych mieszkańców walczącej stolicy.

 

Kilka tysięcy młodych narodowców otaczały oddziały prewencji, niektórzy uczestnicy marszu złośliwie komentowali, że to grupa rekonstrukcyjna Wehrmachtu. Na szczęście tym razem policja nie zatrzymywała osób uczestniczących w patriotycznej manifestacji – takie ekscesy miały za to miejsce według doniesień mediów w jednym z miast Polski.

 

W marszu szli dział działacze ONR (z Radzynia Podlaskiego, Mazowsza, Mińska Mazowieckiego, Kujawsko-pomorskiego), Młodzieży Wszechpolskiej (z Piastowa, Rzeszowa, okręgu Lubelskiego), Wiedeńskiej Inicjatywy Narodowej, Narodowej Łęcznej, Warszawskiego Klubu Polski Niepodległej, OWP, Klubu Narodowego SGH, Sekcji Kobiet Ruchu Narodowego, Ruchu Narodowego, Ruchu Wolności, UPR.

 

Marsz z placu Bankowego szedł Aleją Solidarności, Wolską do Elekcyjnej. Kilkaset metrów przed pomnikiem cywilnych ofiar powstania na Woli został rozwiązany. Władze stolicy odmówiły narodowcom prawa do wejścia na teren cmentarza – zapewne było to nawiązanie do okupacyjnej tradycji lokali i środków transportu „tylko dla Niemców”.

 

Kilkutysięczny przemarsz młodych narodowców, ogromna manifestacja patriotyczna młodzieży narodowej, jak zwykle został przemilczany przez media i te sprzyjające PO i te lojalne wobec PiS (czy wykorzystujące deklaracje sympatii do PiS do szerzenia swoich filosemickich zabobonów). Informacja o kilkutysięcznym marszu nie znalazły się ani w serwisach informacyjnych telewizji, a ni na stronach prasy czy portali internetowych – tak jakby ogromna manifestacja patriotycznej młodzieży nie miała miejsca.

 

Optymizmem napawa to, że rocznica Powstania Warszawskiego z kombatanckiej celebracji przerodziła się w święto polskiego nacjonalizmu. W promowanie nacjonalistycznych wartości przy zachowaniu realizmu politycznego. Dla młodych nacjonalistów idących w Marszu oczywistym jest to, że godne szacunku bohaterstwo powstańców zostało cynicznie wykorzystane przed nieodpowiedzialnych dowódców.

 

W nacjonalistycznej narracji historycznej zachowano pamięć o kolejności i związku poszczególnych wydarzeń. Pamięć o tym, że w 1939 nazistowskie Niemcy i Związek Sowiecki wspólnie napadły na II RP. Ziemie polskie zostały podzielone pomiędzy okupantów. Okupanci rozpoczęli systematyczne niszczenie narodu polskiego. W 1941 niemiecki okupant napadł na sowieckiego. W trakcie niemieckiej ofensywy w ZSRR Niemcy odkryli w Katyniu groby dziesiątek tysięcy wymordowanych przez sowietów polskich oficerów. Po pewnym czasie sowieci przeszli do kontrataku. W 1944 roku okupant sowiecki zaczął zajmować ziemie polskie dotychczas będące pod niemiecką okupacją. Wbrew naczelnemu wodzowi armii polskiej dowództwo AK rozkazało militarnie wspierać zajmujących polskie ziemie sowietów. AK zamiast pozostać w konspiracji i ewakuować się na zachód, ujawnili się i wykrwawiali się wspierając sowieckiego okupanta przeciw nazistowskiemu okupantowi. Po ujawnieniu sowieci wyłapywali żołnierzy AK i mordowali. Pomimo sowieckich zbrodni na AK akcja Burza była kontynuowana. Jej ostatnim aktem było Powstanie Warszawskie, podczas którego dowództwo AK wysłało nieuzbrojonych żołnierzy do samobójczej walki. W trakcie walk zginęło 180.000 cywilnych mieszkańców miasta i 18.000 powstańców. Sowieci bez większych strat zajęli gruzy polskiej stolicy pozbawione polskiej niepodległościowej konspiracji.

 

Jan Bodakowski

 

Brzydki. Biedny. Niedoceniony. Nielubiany.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura