Stary Stary
1400
BLOG

Antyteza

Stary Stary Polityka Obserwuj notkę 68

Mamy pomazańców. Od razu dwóch. Są nimi premier Szydło i wicepremier Morawiecki, który sam się raczej widzi jako członek drużyny pod przewodnictwem szefowej gabinetu.

Gdyby wziąć poważnie czynność naznaczenia pełnomocników najwyższej osoby, to ich oficjalne tytuły nie miałyby znaczenia. Nie ma przecież wicepomazańców, a wedle poglądów wielu naszych nowych przedstawicieli “Prawo naturalne ma pierwszeństwo przed prawem stanowionym – jeśli nie narusza to praw innych osób”.Janusz Korwin - Mikke  sformułował to expressis verbis, ale wielokrotnie się takie stwierdzenie przewija w wypowiedziach innych polityków.

Jasno by więc teraz było widać, kto w związku z rekonstrukcją rządu awansował, a kto stracił swoją pozycję. Widać by też teraz było, kto doznał swoistej deifikacji, wskutek czego niedawna admiracja słusznej bezżenności jest niczym. Trudno by również było komukolwiek rzecz przebić, gdyby wypowiedź nie była niepodważalna, bo chyba osiągnięto właśnie szczyty pochlebstwa.

Jest przecież jeden szkopuł. Każdy z nowych pomazańców ma w swoim zakresie realizować wielki i kosztowny plan uczynienia Polski państwem silnym i zasobnym. Ma zatem dokonać dzieła niemożliwego do realizacji. Wszystko bowiem ma się odbyć na zasadach do cna skompromitowanych przez inne rządy etatystyczne.

Alternatywą zaś rządowego sposobu realizacji ambitnego wielce zamierzenia jest pozostawienie obywatelom kompetencji dla budowania swego dobrobytu i poprzestanie władz na ułatwianiu tego procesu poprzez usunięcie istniejących barier prawnych. Takie postępowanie się znakomicie sprawdziło w najbogatszych państwach globu. Więcej, rzecz jest nieporównanie prostsza i dużo tańsza.

Jeżeli zatem zachodzi podejrzenie, że pomazańcy się mylą, to wynikałoby z tego, że myli się również ten, kto ich naznaczył. Czyli nie jest tym, za kogo go mają pomazani. Jeżeli tak, to naznaczenie się również przeobraża w swoje przeciwieństwo. Dokładnie zresztą jak dotąd zawsze zamiary nakazowego ustanowienia dobrobytu.

Bo to piekło ma bruk sporządzony z dobrych chęci. Ale przecież ono nie deleguje pomazańców. Dobrze więc, że mamy do czynienia tylko z retorycznym zwrotem.

Stary
O mnie Stary

Nie chce mi się zmyślać, nic więc nie napiszę, bo w rzeczywistości jestem antypatycznym typem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka