nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
304
BLOG

Pogoda przed wylotem nie byla znana pilotom

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna Polityka Obserwuj notkę 8

Od sześciu już lat partia PiS udaje, że nie wie, iż na pokładzie Tupolewa działo się źle. Nazywa to dochodzeniem do prawdy. Mamy zatem gotową odpowiedź kiedy dojdzie.

Od sześciu już lat partia PiS udaje, że nie wie, iż w zdominowanym przez siebie Zespole Parlamentarnym ds. badania katastrofy również dzieje się źle. I ponownie PiS nazywa to dochodzeniem do prawdy. Mamy zatem odpowiedź jak jest śmiesznie.

Od sześciu już lat, obserwując równolegle prowadzoną przez PiS oszczerczą kampanię w duchu "krwi na rękach", opartą całkowicie na różnorodnych "branych z dupy wybuchach", pytamy naiwnie: kiedy ten dziadowski hopsztos w końcu się skończy? 

Dlaczego, skoro ta sprawa służy wyłącznie politycznemu użytkowi jednej partii, partie opozycyjne i niezależne od PiS media nie zajmują się istotą sprawy, lub zajmują wyłącznie odpieraniem ataków oszczerców. Dlaczego, dlaczego, dlaczego...

Parówki, puszki, mgły, krew na rękach, ruska wersja, zaprzańcy, puszki, wybuchy z dupy, mgły, polegli, zaprzańcy, puszki z dupy, krew na dupie, mgła z dupy. I ciągły pisowski smród. Nachodzenie domów fachowców, grożenie kajdankami, kasowanie internetowych stron z wieloletnimi ustaleniami fachowców, inwektywy, termobaryczne hele, a na deser znowu mgła z dupy i piana na ustach. I obowiązkowo firmująca to "gęba pytającego idioty".

Dlaczego, po bezspornym ustaleniu przyczyn katastrofy, nie zadaje się pytań dlaczego Tupolew w ogóle wystartował, skoro są poszlaki, że piloci nie znali 10 kwietnia 2010 faktycznej pogody dotyczącej okolicy Smoleńska.

I pytanie już zadawane, lecz zapominane i zagłuszane zamachowymi bzdurami:

dlaczego to generał Błasik meldował Lechowie Kaczyńskiemu gotowość do lotu? 

I pytanie chyba jeszcze ważniejsze wynikające z wcześniejszego:

Na podstawie jakiej prognozy pogody gen. Błasik meldował gotowość do lotu.

 

"Według informacji przesłanych do 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Taktycznego przez
synoptyka z Centrum Hydrometeorologicznego Sił Zbrojnych RP, pogoda w Smoleńsku
miała wyglądać następująco: „widzialność 1000-3000 m, przy silnym zamgleniu,
zachmurzenie duże chmurami stratus o podstawie 120-180 m”. A więc warunki były już
w pobliżu granicy minimów tupolewa i jego załogi."

 

Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka