maia14 maia14
347
BLOG

Sypie się..., więc aborcja

maia14 maia14 Polityka Obserwuj notkę 23

Znów w polskiej polityce mamy nawrót do sprawy dopuszczalności przerywania ciąży.

Obowiązującą ustawę wypracowano w bólach, zanim doszło do kompromisu, ale ponownie niektórym jest na rękę odgrzewanie tego "kotleta".

Po kiego? Cóż: cała masa "Misiewiczów", chcących się upaść stanowiskami i kasą, zalała kraj, a minister finansów /zwany Nikiforem.../ nie panuje nad budżetem i np. do jego projektu na przyszły rok... wpisał dochody z - kontrowersyjnego - podatku handlowego /miały pokryć koszty choćby... 500+/, wiedząc, że to w UE nie przejdzie, bo innym /np. Węgrom/ też to nie wyszło. Itp. itd., więc trzeba to jakoś było przykryć np. aborcją, bo wiadomo, że w tym względzie można liczyć na "dym".

A, gdzie w tym wszystkim kobiety w wieku rozrodczym? A kto by się tam nimi przejmował, mają milczeć i ewentualnie się modlić, o własne oraz przyszłych dzieci zdrowie.

Jednak te bogatsze i w takich warunkach dadzą radę, natomiast biedniejsze, mogą chcieć szukać tanich "specjalistek" jak np. Vera Drake z filmu Mike'a Leigh. Tyle, że ta sprzątaczka, z nieodłączną walizeczką, w której miała narzędzia, miseczkę, gumową rurkę i mydło, pomagała - we własnym rozumieniu - z dobroci i bez korzyści finansowych, ale w życiu może być znacznie gorzej, gdy biedna - zagubiona - kobieta trafi na pazerną "ginekolog"-amatorkę i wizytę u niej przypłaci utratą zdrowia, a nawet życia. Bawcie się tak dalej, państwo politycy, a będziecie mieli tę krew na rękach.

 

maia14
O mnie maia14

"Uśmiech wędruje daleko"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka