Trzy przykłady, wybrane na chybił trafił nieco, ale subiektywnie uważam je za reprezentatywne wśród mnogości blogerów „w temacie” Smoleńsk. Dwa z s24
1. Niejaki DEMASKATOR - demonstruje swą rozległą wiedzę gdy swym niezrównanym intelektem (no, swym umysłowym hardwarem plus softwarem) miksuje techniczne/ fizyczne aspekty smoleńskiego CFIT'u z bajdurzeniem o GEOPOLITYCE oraz INTERESIE NARODOWYM.
2. Niejaki A-tem, champion wiedzy tajemnej o mechanizmach działania i rozgrywkach ŚWIATOWEJ POLITYKI - nagle wkracza w obcy sobie świat teorii sterowania, pouczając sensownego blogera MACIASZCZYKA bajdurzeniem o jeżdżeniu po lodzie i demonstrując ignorancję, bo nie odróżnia nawet sygnałów sterujących od WYMUSZEŃ.
3. Kandydujący na Prezydenta (z nieoczekiwanym sukcesem!) ogłasza ciemnym masom, że zwyczajnie, wg JEGO LOGIKI raport MAK czy Millera jest bez sensu.
I pytania, które mogą się pojawić:
- Czy to są przedstawiciele ciemnego ludu?
- A może zawodowi lub amatorscy przedstawiciele ogłupiaczy tego ludu?
Takie same pytania będzie można postawić w odniesieniu do niektórych
członków "podkomisji". Już nie subiektywnie wybranych przeze mnie.
Komentarze