irgendwo irgendwo
1791
BLOG

"Andrzej Duda was wyduda !"

irgendwo irgendwo Polityka Obserwuj notkę 52

Tytułowy slogan pojawił się w spocie sztabu Bronisława Komorowskiego pod sam koniec kampanii prezydenckiej. Byli co prawda tacy, którzy nie bardzo rozumieli, co znaczy użyty tu zwrot "wydudać" (http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/wpadka-sztabowcow-komorowskiego-co-to-znaczy-wydudac/wvcw1mp), ale myślę, że większość społeczeństwa skojarzyła ten nowy czasownik z wyrazami/zwrotami "oszukać", "wykorzystać", "wystrychnąć na dudka" itp.

Przypominam ten slogan-ostrzeżenie w kontekście jednej z wielu obietnic wyborczych składanych wówczas podczas kampanii. 15 maja zeszłego roku ówczesny kandydat Prawa i Sprawiedliwości na urząd Prezydenta RP pan Andrzej Duda spotkał się w budynku Senatu Rzeczpospolitej Polskiej z przedstawicielami ruchu Stop Bankowemu Bezprawiu (https://www.youtube.com/watch?v=D2AJN5ONFbI), gdzie powiedział m.in.: "Trzeba dzisiaj porozmawiać nad tym, jak ten problem rozwiązać, bo słyszeliśmy jakiś czas temu deklaracje, bardzo ogólne, ze strony pani Premier na ten temat, ze strony także instytucji rynku finansowego. Natomiast w rzeczywistości do żadnego rozwiązania do tej pory nie doszło i trzeba to rozwiązanie po prostu znaleźć, i to bardzo pilnie, dlatego że jest wiele osób, które dzisiaj są w rozpaczliwej sytuacji !Ja się nie waham tego powiedzieć." (1:05-1:32). Na pytanie dziennikarza jakie ma rozwiązanie odpowiedział: "ja uważam, (...) że te kredyty mogłyby być przewalutowane wg kursu po jakim były brane, wg kursu z tamtego momentu" (2:00-2:10). Po spotkaniu, na korytarzu, dodał jeszcze "dzisiaj jest to ogromny problem, bo zmiany kursowe i liczne w tych umowach klauzule niedowolone spowodowały, że te osoby znalazły się w ogromnie trudnej sytuacji. Sytuacji, która powinna zostać rozwiązana, co chcę bardzo mocno zaakcentować, przez władze państwa polskiego, w taki sposób, aby to banki poniosły odpowiedzialność za te działania, i aby to banki, we własnym zakresie, skoro zarobiły na tej sytuacji, w taki a nie inny sposób traktując swoich klientów, poniosły związane z tym konsekwencje w sensie kosztowym" (4:14-4:54).

Na końcu kandydat Andrzej Duda oświadczył: "Deklaruję, że – jeśli zostanę prezydentem – w pierwszych trzech miesiącach urzędowania złożę w parlamencie projekt ustawy, która rozwiąże ten palący problem milionów Polaków, którzy znaleźli się w rozpaczliwej sytuacji z winy banków i z powodu kompletnej bezczynności polskiego państwa". Prezes Stowarzyszenia - Maciej Pawlicki - uściślił, że chodzi o prezydencki projekt ustawy, która "zmusi banki do przewalutowania tzw. kredytów walutowych na złotowe po kursie z dnia podpisania umowy". Prezes Pawlicki zachwycony postawą kandydata PiS na Prezydenta RP zaapelował do wszystkich "którzy są ofiarami bankowej przemocy" aby "dobrze przyjrzeli się obu Kandydatom na nowego Prezydenta Rzeczpospolitej". Były wspólne uściski i zdjęcia.

https://www.bankowebezprawie.pl/andrzej-duda-dal-nam-slowo-ze-3-miesiace-zlozy-ustawe/

Minęło kilka miesięcy. Andzej Duda został Prezydentem RP, Prawo i Sprawiedliwość wprowadziło do Sejmu 235 posłów (niestety kandydat PiSu - pan Maciej Pawlicki do Sejmu się nie dostał, ale za to od kwietnia prowadzi program w TVP) i samodzielnie rządzi krajem, będąc w stanie uchwalić dowolną ustawę. 15 stycznia br. a więc ponad pięć miesięcy po zaprzysiężeniu Andrzeja Dudy na urząd Prezydenta RP, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Maciej Łopiński poinformował, że przekazał projekt prezydenckiej „Ustawy o sposobach przywrócenia równości stron niektórych umów kredytu i umów pożyczki” przedstawicielom stowarzyszeń skupiających osoby, które zaciągnęły kredyty w obcych walutach. Jednocześnie projekt przekazano do konsultacji Komisji Nadzoru Finansowego (KNF). Projekt zakładał przewalutowanie kredytów walutowych na złotówki po tzw. "kursie sprawiedliwym", czyli takim kursie CHF/PLN, przy którym następuje zrównanie kosztów kredytu w CHF i hipotetycznego kredytu, jaki na taką samą kwotę i taką samą długość trwania kredytu mógłby być zaciągnięty w złotówkach. Ze względu na różne wartości nominalne kredytów i różny moment ich zaciągnięcia "kurs sprawiedliwy" miał być wyliczany indywidualnie przez każdego "frankowicza". Do tego dochodził zwrot kosztów zbyt wysokich spread'ów walutowych, jakie, zdaniem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) z 2009 roku, naliczały banki m.in. także podczas przewalutowań dokonywanych przy okazji kredytów walutowych.

Pomijając już fakt, że projekt zawierał bardzo poważne błędy w obliczeniach, Komisja w analizie z 15 marca br. stwierdziła, że "przyjęta przez autorów projektu koncepcja prowadzi do silnego uprzywilejowania większości kredytobiorców walutowych z lat 2007-2008" oraz "skutki finansowe projektowanej ustawy mogą w efekcie nie tylko zachwiać stabilnością poszczególnych banków, ale również prowadzić do utraty zaufania do systemu bankowego, a w skrajnym scenariuszu spowodować kryzys finansowy"  http://www.knf.gov.pl/aktualnosci/2016/Analiza_projektu_Prezydenta_RP_ws_kredytow_walutowych.html

Niezrażony tym prezydencki zespół ekspertów przedstawił w połowie czerwca "prawie ostateczny kształt" projektu ustawy, oparty na wspomnianej wcześniej koncepcji "kursu sprawiedliwego". Tymczasem 21 czerwca Prezesem Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński, który już wcześniej sugerował, że sprawa "frankowiczów" ma wymiar bardziej polityczny niż ekonomiczny ...

W końcu 2-go sierpnia br., po roku od zaprzysiężenia pana Andrzeja Dudy na Prezydenta RP, jego Kancelaria złożyła w Sejmie, składający się z dziewiętnastu artykułów, projekt ustawy"o zasadach zwrotu niektórych należności wynikających z umów kredytu i pożyczki"

http://orka.sejm.gov.pl/Druki8ka.nsf/Projekty/8-020-302-2016/$file/8-020-302-2016.pdf

Założenia ustawy w jednym zdaniu określił nowy Prezes NBP: "Rekompensata dla kredytobiorców z tytułu tzw. spreadów walutowych oraz otwarta formuła przewalutowania kredytów mieszkaniowych". Ani słowa o przymusowym przewalutowaniu kredytów wg kursu po jakim były one brane, o czym mówił podczas kampanii pan Prezydent RP - Andrzej Duda. Generalnie poza zwrotem korzyści wynikających z nadmiernych spread'ów walutowych, banki nie będą obciążone żadnymi dodatkowymi kosztami. Ustawa zakłada bowiem dobrowolną restrukturyzację kredytów walutowych na drodze negocjacji między bankiem a kredytobiorcą. W rezultacie swoje go rozczarowania nie krył wspomniany wcześniej pan Maciej Pawlicki (http://300polityka.pl/live/2016/08/02/maciej-pawlicki-krytykuje-pad-za-ustawe-frankowa-moj-prezydent-wycofal-sie-z-obietnic/).

Nie da się ukryć, że procedowana przez rok ustawa zaproponowana przez pana Prezydenta ma się nijak do jego obietnic przedwyborczych. Europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk może sobie na S24 zaklinać rzeczywistość, ale wszyscy widzą, że Prezydent RP nie dotrzymał swojej obietnicy ani co do terminu, ani co do treści. A przecież sam przekonywał, żeby nie wierzyć tym, którzy mówią, że się nie uda. Nie chcę spekulować, czy obietnice wypowiedziane w maju zeszłego roku były przejawem cynizmu czy braku wiedzy, ale fakt jest faktem, że ci, którzy mu wówczas uwierzyli mogą czuć się dziś "wydudani". Czy krytykowany w swoim czasie slogan "Andrzej Duda was wyduda", okaże się trafny także w stosunku do innych obietnic ? Czy ta lekcja nauczy czegoś naszych polityków ? A może powinna nas, jako wyborców, czegoś nauczyć ?

 

irgendwo
O mnie irgendwo

szczęśliwy ojciec trójki dzieci, licencjonowany makler i doradca inwestycyjny z ponad 25-letnim stażem na rynku kapitałowym, wierzący w progres poznawczy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka