przedostatni przedostatni
441
BLOG

Smoleńsk- złe złego początki

przedostatni przedostatni Polityka Obserwuj notkę 18

 

 

 

 " W tej sytuacji zaczynam żałować , że prezydent w ogóle zginął " będzie miał powiedzieć w niedalekiej przyszłości jeden z najważniejszych polityków jednej z najważniejszych-  przez moment  miejmy nadzieje- partii. Kolejni zagraniczni i krajowi uczeni spuszczą wzrok i spłoną ze wstydu, że zawiedli, wbrew obietnicom, wbrew oczekiwaniom i tak wspaniałym rokowaniom, nadzieje pana Ministra X.

    Zadanie przed jakim staną uczestnicy konferencji, komisji, publicystyki i filmów na temat smoleńskiego zamachu okaże się piekielnie trudne i zakończy się jak sam Smoleńsk- katastrofą. Z prostej przyczyny; nawet PiS będzie miał kłopot ze znalezieniem dowodów na zamach, którego nie było.

 

   "On nawet nie poległ"- będzie zmuszony ze smutkiem dodawać w nieoficjalnych i przez nikogo nie nagrywanych rozmowach Minister X.

 Podobnych sukcesów można spodziewać się przy próbach gospodarczej kwadratury koła, której wykonanie polecił za pomocą p. Szydło dr Kaczyński. Prezydent będzie tył, łysiał markotniał, bo nawet on zauważy w jaki kanał został wpuszczony obiecując mrzonki, a udawanie prezydenta nawet takiemu  jak on zuchowi zacznie się przykrzyć. Do tego ta nieszczęsna niezłomność publicznie od rana do wieczora łamana na Żoliborzu. 

   

Na nic zda się wyrzucenie z KOR-u Michnika i Kuronia , niewiele zmieni wywalenie na zbity pysk z "Solidarności" L. Wałęsy. Nie pomoże zastąpienie ich prof. i dr Kaczyńskimi. Nawet przyjęcie- po widzeniu ojca Rydzyka transmitowanym w telewizji publicznej- Jana Pawła II w zwarte szeregi PiS ( papież zajmie natychmiast trzecie, po bliźniakach miejsce w historii Polski ) nie zmieni smuty szerzącej się po Polsce niespełnionych nadziei.

    Polityka historyczna przegra z historią, zamach z faktami. Budżet zaś nie przełknie głodnych kawałków z kampanii wyborczej i zwróci je na strasznie dziś wypiętą, a cherlawą w rzeczywistości  klatę PiS.

   Czy tak będzie ? Myślę , że tak.Wszystko na to wskazuje, mocno się na to zanosi. PiS to jednak PiS , Duda to Duda itd. Będę mógł  więc, bez najmniejszej nawet przyjemności, wypowiedzieć zdanie, którego nie lubię, oj bardzo nie lubię słuchać; "a nie mówiłem". 

ludzie kocham was, ale nie wszystkich

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka